Oszukani dwudziestolatkowie | Pokolenie poczekalni
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_O461rqYdWM5uzfozS9DKGPHpLemImmtx,w300h194.jpg)
A oni ciągle nie dorośli. Nawet mimo trzydziestki na karku nie wiedzą, kim są i co ze sobą zrobić. Nie biorą za nic odpowiedzialności. To my ich tak urządziliśmy.
- #
- #
- #
- #
- 404
A oni ciągle nie dorośli. Nawet mimo trzydziestki na karku nie wiedzą, kim są i co ze sobą zrobić. Nie biorą za nic odpowiedzialności. To my ich tak urządziliśmy.
Komentarze (404)
najlepsze
@AMAonly: ewentualnie wkręcili się na w miare dobrze płatne państwowe stołki i siedza tam aż do emerytury - wszyscy nie do zwolnienia
tacy moralizuja i pouczaja najbardziej
@slawek22: W sumie to nawet gorzej. Kujon się przynajmniej nauczyć potrafi, a tacy ludzie to często całe studia przejadą na ściąganiu, kombinowaniu, zrzynaniu albo kupowaniu projektów, itp.
Gówniany artykuł pisany zapewne przez gimnazjalistkę z 'pokolenia poczekalni', której rodzice załatwili pracę.
Wszyscy pracują za grosze w sklepach, call-center czy biurach (asystentki). Pracę zmieniają co kilka-kilkanaście miesięcy na taką samą, tylko w innej firmie.
Zero szans na rozwój, brak motywacji
Komentarz usunięty przez moderatora
EDIT:
http://www.oecd-ilibrary.org/science-and-technology/gross-domestic-expenditure-on-r-d_2075843x-table1
PL GDP - 514.5 billion x 0.77% = 3,9b
USA GDP - 14000 billion x 2.7% = 378b rocznie => 1b dziennie... dużo się nie pomyliłem...
@leone:
@Jack3d:
Zna 3 języki po studiach i siedzi w rodzinnym mieście zamiast wyjechać za granicę, litości, wojtek nie istnieje...
Osobiście jestem zdania żeby próbować pracować nawet w najgorszych pracach nawet po to by zostać wydymanym, choćby po to żeby poznać takich ludzi i nauczyć się ich unikać, żeby na własnej
@ewolucja_myszowatych: Stąd też biorą się wygórowane oczekiwania dotyczące płacy. Skoro ktoś został wykorzystany w pracy, w której pracował za 6zł/h po kilkanaście godzin dziennie, to nie ma co się dziwić, że człowiek patrzy z pogardą na kolejną ofertę pracy z podobną stawką godzinową.
Absolutnie się nie zgodzę. Czy autorka nie pomyliła pokoleń? Mam 23 lata i z tego co wiem większość moich rówieśników spędzała dzieciństwo na podwórku, zresztą wtedy jeszcze nie było
Co z tego, że ten młody Niemiec umie coś robić, skoro ani nie zna na pamięć 150 dat ani mapy europy?
Nie rozumiem twojej logiki. Przecież tu nie chodzi o kwestię "wywyższania się" tylko polityki zatrudnienia i edukacji w naszym kraju. To nie zwykli ludzie odpowiadają za to że szkoły i uczelnie są gówno warte w życiu zawodowym człowieka.
Za sytuację odpowiada to że pracy po prostu nie ma wystarczająco dużo, a ta co jest oferowana często jest za śmieszne pieniądze za które godnie nie można żyć, albo nie da się wyżyć wcale.
Jeśli mielibyśmy w miarę normalną sytuację przy zarobkach startujących od 3000 - 4000zł netto dla każdego, jak w zachodnich cywilizowanych
To jest przyczyna biedy, gdyby zlikwidować obciążenia pracy dla najbiedniejszych to osoba która teraz zarabia 1500 do ręki - dostałaby ok. 2500 PLN. To by była wysokość realnej
"Kogo pan zatrudnił! Bez dyplomu po liceum!"
@batq: paradoksalnie - po takiej szkole moglbys miec jakies perspektywy ;)
@MackoPL: że przejęliśmy youtube ;>
Poszedłem na studia, które były przyszłościowe, ale kompletnie mnie tematyka nie interesowała. Zrezygnowałem.
Ostatnio przeglądałem oferty szkół policealnych i poza BHP i fryzjerstwem niczego ciekawego nie znalazłem. Od
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie znam uczelni, ale osobiście wydaje mi się, że jeśli ktoś ma dużo samozaparcia i samemu pracuje dodatkowo (oprócz uczelni) nad umiejętnościami i wiedzą to i z kiepskiej 'rankingowo' uczelni może dużo wynieść. Dodatkowo w grę wchodzi nieraz to, że ktoś zwyczajnie nie może pozwolić sobie na dojazdy na drugi koniec Polski na jakąś lepsza uczelnie.
Także @Crux powodzenia
- "co cię interesuje, albo co byś chciał robić"...
- eeeeeee, no, pracować
Powiesz, że zadzwonisz to pretensje, że nie dzwonisz. Powiesz że ktoś się nie nadaje, to pretensje i "#!$%@?" lecą. I to na wysokwalifikowanych stanowiskach. Ludzie bez zainteresowań, pasji, NICZEGO. Za to ego tak wybujałe, że nie mogą znieść nawet odmowy.
Każdy odpowiada za siebie
ja teraz mówię im - "starzy, idźcie w chuuuuuuuuuuuuuuuj"
Nie zgodziłbym sie tylko z fragmentem dotyczącym rywalizacji - po pierwsze, że rzekomo brak hierarchii w kontaktach wyklucza rywalizację. Nie widzę w jaki sposób brak hierarchii miałby się przekładać na brak rywalizacji, nawet może byc przeciwnie. Rywalizacja jest z reguły między równymi - ktos chce byc lepszy i miec tym samym szansę na zajęcie lepszej pozycji. W hierarchii
O tyle sie pomyliłem, że nie nowomodne, tylko własnie przestarzałe, ale tak czy tak po pierwsze, widac ewidentną kalke z języka obcego, po drugie, normalnie się takiego słowa nie używa.
@reflex1: Oczywiście że musi. Przeciez dokładnie o tym pisałem :)
A cóz to za dziwne słowo? Jakieś niepolskie, i w słownikach go nie ma... Kolejny nowomodny potworek językowy sie urodził?
Zdaje się, że używasz jakiegoś dziwnego określenia pojęcia rywalizacji. Nieważne, zastąpmy to pojęcie "walką" żeby nie dyskutować o tym, co co oznacza. Nadal nie rozumiem, jak i o co w hierarchii pionowej
Ale krew się we mnie gotuje jak czytam takie artykuły jak ten. Obroniłam się we wcześniejszym terminie, wyjechałam do Warszawy, a i tak większość moich znajomych dokucza mi że ubieram się jak Warszawa, czy zaciągam jak Warszawa. Po 3 latach studiów tylko 8 osób z całego kierunku