Jak supermarkety unikają płacenia podatków?
Wszystkie zagraniczne sieci handlowe wygenerowane zyski w Polsce bez przeszkód transferują do swoich krajów pochodzenia. Polski podatnik nie ma z tego nic.
p.....4 z- #
- #
- #
- #
- 138
Wszystkie zagraniczne sieci handlowe wygenerowane zyski w Polsce bez przeszkód transferują do swoich krajów pochodzenia. Polski podatnik nie ma z tego nic.
p.....4 z
Komentarze (138)
najlepsze
Większa liczba urzędników skarbowych na pewno rozwiąże problem.
Przykład jak w PL zagraniczne firmy unikają płacenia podatków.
Centrala ma produkt za który zapłaciła 11zł.
Dla konsumenta w PL warty jest on 13zł(średnia cena produktu).
Centrala sprzedaje do swoich sklepów towar po 12.50zł. Sklepy te sprzedają towar w PL po 12.80. Sklep nie ma zysków. Za mała marża. Ogromny zysk ma centrala. Robią to świadomie. Płacą w kraju centrali znikomy podatek.
Polski
Poza tym skarbówka woli gnębić małe i średnie przedsiębiorstwa, bo to jest łatwiejsze. Po co się męczyć?
@aven9er: Widocznie nie dają tyle w łapę.
Pierwsze hipermarkety powstawały w latach 30-tych w USA,
Francja, w latach 60-tych stała się naturalnym poligonem rozwoju tego typu formy handlu,
Rozwój hipermarketów nie ma nic wspólnego z nieuchronnym zjawiskiem ekonomicznym,
Rozwój tzw. nowoczesnej formy handlu to swoisty marsz hipermarketów na rynki słabe,
Dlaczego jest to zdecydowany marsz hipermarketów, a nie nieuchronne zjawisko ekonomiczne?
hipermarkety zdobyły dominującą rolę w Niemczech, częściowo w krajach Beneluxu i
Transferowanie zysków za granicę nie jest problemem: inwestycje robi się po to by zarobić. Problem jest to, że polskiemu rządowi nigdy nie zależało na rozwoju naszych rodzimych firm do rozmiarów korporacji mogących dokonywać ekspansji na sąsiednie rynki. Numerem
@roso122: To się nazywa postęp technologiczny. Pracę kilku osób dzięki rozwojowi technologii i zwiększonemu kapitałowi fizycznemu może teraz wykonać jedna osoba. Tak samo jak jeden operator koparki "zabiera" pracę 8 robotnikom
Ani specjalnie taniej, ani lepiej, bo właśnie całą masę sklepów szlag trafił.
Pamiętam jak w latach 90-tych supermarkety dostawały absurdalne ulgi podatkowe. Za to polscy sklepikarze już nie.
W efekcie pan Józek prowadząc swój sklep musiał konkurować z międzynarodowym przedsiębiorstwem zwolnionym z podatków, co było oczywiście niemożliwe i w efekcie pana Józka i wiele tysięcy innych jemu podobnych szlag trafił.
Do tego polskie inicjatywy supermarketowe (że tak to ujmę)
Po pierwsze - odnośnie komentarza,że te hipermarkety zabierają miejsca pracy i rośnie bezrobocie. Bardzo prosta sprawa - czy przy prostym handlu (wykładanie towaru na półkę, kasowanie na kasie) ma w Polsce pracować 500 tysięcy ludzi czy 100 tysięcy? Każdy rząd dąży do tego (i ja również to popieram), żeby w kraju "profesjonalizować" społeczeństwo. Nie będzie miejsc na kasach - ludzie znajdą sobie jakiś inny
@krupek: Jak najbardziej zgadzam się z pierwszą częścią wypowiedzi o profesjonalizacji społeczeństwa. Osobiście wolę również robić zakupy w jednym dużym sklepiej niż biegać po całym mieście po ochnastu sklepach, więc nie jestem przeciwnikiem marketów. Ale to co cytuję to akurat nie jest
@miguelpl90: Raczej dlatego powinno się zmienić system podatkowy na taki, w którym podatek zależałby od sumy wszystkich wpływów firmy. Wtedy firmy nie ukrywałyby zysków i nie wyprowadzałyby
kiedyś przyjechał jakiś główniejszy szef z zagranicy, to wszyscy Polscy kierownicy straszyli pracowników żeby się nie odzywali że czegoś im tam brakuje czy
Rozwiązanie o którym mówisz ma swoje plusy jak większa przejrzystość, brak
@m_i_n:
to samo tyczy się chyba pośredników w płatnościach internetowych?