Punkt 22: Za to, że np był na trasie korek i załadunek/rozładunek się opóźnił kierowca ma płacić karę, która negocjują miedzy sobą Trottertrans i klient. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale każda sytuacja, w której kierowca ma za to ponosić odpowiedzialność za zdarzenia losowe niezależne od niego związane z opóźnieniem jest absurdalna.
Punkt 5: Kara za brudne auto - czy pracodawca zapewnia odpowiednie środki finansowe na mycie pojazdu? Co to znaczy "nieposprzątane
@Defender: odnoszę trochę wrażenie, że jest to tak napisane iż w momencie gdy pracodawca będzie chciał sobie zarobić na pensji kierowcy to znajdzie łatwy sposób bo samochód był brudy a jak się nie podoba to możemy iść do sądu ale pieniędzy przez kilka miesięcy to nie zobaczysz. Ciekawe co skłoniło właściciela do takiego dziwnego zachowania czy to jest jakiś prywaciarz-polaczek czy może miał już kilku kierowców cebulaków i na wszelki wypadek
@Defender: W umowie o "ogrodach" była mowa o tym, że nie można kląć, łazić po domu zleceniodawców i lać po krzakach. Warunki finansowe były całkiem niezłe.
Niestety wykopowa gimbaza której jedynym obowiązkiem jest zjedzenie obiadu przygotowanego przez mamusię i spakowanie tornistra myśli chyba, że pójdzie do pracy i będzie dostawała pieniądze za rządzenie szefem. Niestety, to tak nie działa.
Kolejnym "problemem" był brak "umowy o pracę"... to po prostu się szuka
Szczerze? To mnie to nie rusza. Wielu osobom inaczej nie wytłumaczysz, że w aucie się nie pali,a dokumenty muszą być dobrze uzupełnione.
Gdyby kierowcy nie lecieli sobie w kulki to by tego nie było. Odlewanie paliwa to była/jest norma. Co raz więcej firm się przed tym zabezpiecza i jak nagle zniknie sporo paliwa to auta nie ruszysz.
@thetot: ale obciążenia za przeładowanie samochodu, lub powrót na pusto, obciążenia za nieterminowe dostawy, to przegięcie już, przecież to już najczęściej nie zależy od kierowcy
@thetot: Z przeładowaniem jest choćby taki problem, że kierowca nie ma wagi i jest w stanie sprawdzić ile tak naprawdę wiezie na budzie. Opiera się na tym, co podał klient, a klient może powiedzieć prawdę lub nie... w przypadku drobnicy nikt tego nie sprawdza, być może bardziej jeśli chodzi o ilości całosamochodowe. W każdym razie kierowca ma tylko papier i wypisaną na nim wagę.
Jeśli kierowca ma obowiązek prowadzić ewidencję czasu pracy a tego nie robi... to nie widzę nic dziwnego w tym, żeby pracodawca domagał się zapłaty mandatu wystawionego przez państwowe organa kontrolne.
Ogólnie dokument bardzo dobrze i zrozumiale napisany, podejście w firmie może być problemem ale tutaj nie widzę nic niestosownego.
@slawek22: w dzisiejszych czasach nie widzę najmniejszego problemu, żeby rejestrację czasu pracy zautomatyzować. GPS samochodu wyznacza trasę na początku podróży, w czasie jazdy trasa jest automatycznie nagrywana bez możliwości ingerencji kierowcy. Po przekręceniu dnia pracy komputer na podstawie danych z przy zatrzymaniu oznacza dzień jako poprawny, następnego dnia powrót na wyznaczoną przez GPS trasę(lub po prostu przekroczenie 40kph) jest uznawany za powrót do pracy i tyle. Wszystko podłączyć można do tacho,
Pracodawcy wymyślają cuda i często myślą, że kierowca jeździ ich sprzętem dla przyjemności bo ma takie hobby.
Np. ustalenie normy zużycia paliwa w komunikacji miejskiej. Jak kierowca trafi na korki w mieście, lub będzie miał dużo ludzi w autobusie to jest prawie pewne, że zapłaci za przepał z własnej kieszeni.
Stawki są sprytnie ustalone, bo za każdy litr zaoszczędzonego paliwa szofer dostanie 1 zł, a za zużycie ponad normę ten sam litr
ma w licencji wyszczegolnione przystanki i tylko tam może się zatrzymywać by zabierać ludzi
@mirencjum: ummm... w tym przypadku chodziło o wysadzenie ludzia a nie o zabranie :) Moim zdaniem kolejny zapis w prawie żeby można było się do czegoś j!??ć i zajrzeć do kieszeni przedsiębiorcy.
@mar111cin: Co? Mój kumpel, który zrobił prawo jazdy i niezbędne kursy (na jakieś przewozy i tak dalej - nie znam się na tym), na początek wyciągał od razu 3500 na rękę, umowa o pracę... Po dwóch latach zarabia 4000. I żeby nie było, nie jeździ w jakieś długie trasy. Obszar jego pracy to 1/2 terytorium Małopolski. Nie wiem gdzie kierowca ciężarówki zarobi 1200-1500zł. Tyle to zarobi dostawca pizzy na skuterze.
@plusbear: tak, bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie. Zazwyczaj jest to 1200-1500zł netto i od tej kwoty ma odprowadzone składki emerytalne, a reszta jego extra zarobków to dieta. O ile się nie mylę 42euro za dzień za granicą. Dieta, czyli coś, co powinien wydać na jedzenie i spanie, jednak kierowca bierze słoiki z domu, kupuje konserwy w tesco, sika na koło i na koniec miesiąca jak przyniesie już na czysto 4 tys zł
@EgonOlsen: Kto jest w naszym świecie (umyślnie nie powiem już - kraju) najbardziej pogardzaną i znienawidzoną istotą?
Szeregowy, zwykły pracownik. Ten najbardziej godny pogardy, kiedy wszyscy zachłystują się najmojszymi racjami, kiedy spryrnie produkują pieniądze z niczego - wytwarzający po prostu towar lub usługę. Robiący co mu każą zwykły człowiek pracy. Bezzwiązkowy i bezpartyjny.
Ten najgorszy, którego będą kontrolować na każdym kroku, chociaż nigdy niczego nie ukradł i nie oszukał nikogo nawet
@pies_harry: jasne,że Ci mogę wytłumaczyć. W Polsce pracownik fizyczny zarobi na rękę 1100-1500 zł. Zapłaci za wszystko 1000zł i zostanie mu powiedzmy 200zł oszczędności. Ten sam pracownik pojedzie do Niemiec - tam SPOKOJNIE bez najmniejszego problemu zarobi 4 000zł (a może przecież mieć nieco lepszą pracę, brać nadgodziny itd) , zapłaci opłat ok. 2 500zł i zostaje mu 1 500zł oszczędności.3 lata pracy na Zachodzie i masz oszczędności takie jak w
Nie rozumiemy się. Są miejsca, gdzie płaci się za robotę. W normalności, normalnych pracach, normalnych miejscach - jak robisz to Ci płacą, jak się opieprzasz to Ci nie płacą, względnie wylewają na zbity pysk, bo nikt nikomu łachy nie robi. I za tym jestem. Nikogo do niczego nie zmuszać.
Ale tu masz przegięcie pały po całości. Co chcesz powiedzieć, jak pani w Biedronce wolno wyjść na siusiu, to w końcu
Komentarze (154)
najlepsze
Punkt 5: Kara za brudne auto - czy pracodawca zapewnia odpowiednie środki finansowe na mycie pojazdu? Co to znaczy "nieposprzątane
Niestety wykopowa gimbaza której jedynym obowiązkiem jest zjedzenie obiadu przygotowanego przez mamusię i spakowanie tornistra myśli chyba, że pójdzie do pracy i będzie dostawała pieniądze za rządzenie szefem. Niestety, to tak nie działa.
Kolejnym "problemem" był brak "umowy o pracę"... to po prostu się szuka
Gdyby kierowcy nie lecieli sobie w kulki to by tego nie było. Odlewanie paliwa to była/jest norma. Co raz więcej firm się przed tym zabezpiecza i jak nagle zniknie sporo paliwa to auta nie ruszysz.
Ogólnie dokument bardzo dobrze i zrozumiale napisany, podejście w firmie może być problemem ale tutaj nie widzę nic niestosownego.
http://www.wykop.pl/link/1585185/praca-kierowcy-kary-za-wszystko-nawet-za-brak-odczytu-smsa/#comment-16278055
Spotykają się dwaj właściciele firm:
- Słuchaj, ty swoim pracownikom jeszcze wypłacasz pensję?
- Nie.
- I ja też nie. A oni i tak przychodzą do pracy?
- No przychodzą.
- U mnie też.
- Słuchaj, a może by tak pobierać opłaty za wejście?
Np. ustalenie normy zużycia paliwa w komunikacji miejskiej. Jak kierowca trafi na korki w mieście, lub będzie miał dużo ludzi w autobusie to jest prawie pewne, że zapłaci za przepał z własnej kieszeni.
Stawki są sprytnie ustalone, bo za każdy litr zaoszczędzonego paliwa szofer dostanie 1 zł, a za zużycie ponad normę ten sam litr
@mirencjum: ummm... w tym przypadku chodziło o wysadzenie ludzia a nie o zabranie :) Moim zdaniem kolejny zapis w prawie żeby można było się do czegoś j!??ć i zajrzeć do kieszeni przedsiębiorcy.
Szeregowy, zwykły pracownik. Ten najbardziej godny pogardy, kiedy wszyscy zachłystują się najmojszymi racjami, kiedy spryrnie produkują pieniądze z niczego - wytwarzający po prostu towar lub usługę. Robiący co mu każą zwykły człowiek pracy. Bezzwiązkowy i bezpartyjny.
Ten najgorszy, którego będą kontrolować na każdym kroku, chociaż nigdy niczego nie ukradł i nie oszukał nikogo nawet
Nie rozumiemy się. Są miejsca, gdzie płaci się za robotę. W normalności, normalnych pracach, normalnych miejscach - jak robisz to Ci płacą, jak się opieprzasz to Ci nie płacą, względnie wylewają na zbity pysk, bo nikt nikomu łachy nie robi. I za tym jestem. Nikogo do niczego nie zmuszać.
Ale tu masz przegięcie pały po całości. Co chcesz powiedzieć, jak pani w Biedronce wolno wyjść na siusiu, to w końcu
Komentarz usunięty przez moderatora