Tajne wytyczne, czyli ręczne sterowanie poziomem egzaminów
W Polsce ręcznie steruje się poziomem trudności egzaminów. Według tajnych wytycznych, co roku maturę musi zdać 80 procent przystępujących do egzaminu dojrzałości. Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, Centralna Komisja Egzaminacyjna w tajemnicy przeprowadza badania oceniające wiedzę uczniów.
Froto z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 65
Komentarze (65)
najlepsze
Taką samą metodę używa się przy:
- egzaminach wejściowych na studia
- wyznaczaniu nagród np. 1% procent najlepszych studentów
- badaniu tego czy studenci lub nauczyciele nie oszukują (rozkład powinien być w przybliżeniu rozkładem Gaussa)
I nie widzę w tym nic
That class had insisted that Obama's socialism worked and that no one would be poor and no one would be rich - a great equaliser. To counter this, the professor said, "OK, we will have an experiment in this class on Obama's plan".
All grades would be averaged and everyone would receive the same grade so no one would fail and no
Wiekszosc zawodow nie potrzebuje ukonczonych studiow. Pracodawcy wymagaja bo moga.
@Mariusz30: Jeszcze stosunkowo niedawno ten problem rozwiązywały egzaminy wstępne. Nie rozumiem po jaką cholerę z nich zrezygnowano. Przecież sama matura to żaden wyznacznik, czy człowiek nadaje się na studenta czy nie. Dzięki egzaminom wstępnym uczelnie weryfikowały kandydatów pod kątem konkretnego kierunku, dzięki czemu w dużym stopniu unikano osób przypadkowych. Mało tego, dawniej egzaminy obowiązywały też do liceum/technikum, ale nie na
@MichalxD: Problemem przy takich niskich wynikach nie byłoby to, że edukacja jest zła, tylko ludzie darli by durne mordy, że egzaminy były za trudne i żądałyby odwołania szefostwa MEN czy tam CKE. Ludzie nie widzą prawdziwych problemów.
Chodzi o to, że jak połowa nie zda, to k#@!ieni ludzie wyjdą na ulice. Więc jak już by te 50% chciało obalać rząd, to niech po prostu na te ulice wyjdą.
Nie wiem czy twój komentarz to ironia, ale tak na wszelki wypadek rozwiewam wątpliwości. ;-)
Moja klasa została tak przebadana (rok to był 2007), na lekcję bez zapowiedzi wpada dyrektor i jakimś kolesiem i mówi,
Moim zdaniem jest to niegłupie, ale w takim wypadku powinna być dodatkowa selekcja w formie egzaminów na studia.
No tak, ale, że jestem uczciwym dyrektorem to przyjmuję zamówienie od partii rządzącej, że 80% ma zdać.
Wszyscy na stanowisko kierownicze przecież idą :)
Więc jest tak standaryzowany że co roku tyle samo ma go oblać.
Raczej tytuł i dodatki
@tomek001: Ale tak się nie da. To tak samo jak z testami na inteligencję (IQ) i efektem Flynna. W tamtym wypadku z roku na rok średnia inteligencja wzrasta i testy dopasowuje się tak, żeby ciągle taki przeciętniak miał 100 punktów. Na maturach poziom raz wzrasta, raz maleje i dlatego dostosowują poziom tak, aby mediana wynosiła około 50 procent (w społeczeństwie jest najwięcej średniaków i
1. Taki wygląd jest spowodowany tym że gdy komuś na maturze zostanie 2-3 punkty do 30 to taki maturzysta pewnie zgłosi się do OKE aby sprawdzono jego arkusz po raz drugi. Jeżeli po 2 sprawdzeniu maturzysta dostanie te kilka punktów to pierwszy nauczyciel może mieć przez to problem. Dlatego też tak dużo osób
czyli 20% jest kompletnymi kretynami ktorzy nie umieja zrozumiec czytanego tekstu? matura to bzdura
Komentarz usunięty przez moderatora
http://demotywatory.pl/uploads/201302/1361453327_2bkmvp_600.jpg
Jestem ciekawy kiedy ty skończyłeś szkołę i co w tamtym czasie o poziomie edukacji mówiły osoby starsze od ciebie o 5, 10, 20, 30, 40, 50, 60 lat.