"5791 - próbowało popełnić samobójstwo" - to oficjalne dane, bo przecież wiele osób nie zgłasza prób samobójczych. Sam w 2012 roku miałem cztery próby samobójcze, żadna nie skończyła się moją śmiercią.
@HrabiaZet: tak, dzięki, znalazłem nowy cel w swoim życiu - bordo na Wykopie.
@UltimateCraving: to takie próby samobójcze bardziej w żałosnym stylu emo, czyli nie takie, że ktoś mnie musiał ratować, sam się niejako ratowałem. Przecież gdybym chciał się zabić, to za góry trzecim razem udałoby mi się to, aż takim frajerem nie jestem. Zacząłem więcej zarabiać i pracować, przez co 90% moich problemów odeszło w niepamięć - nie przejmuję się już jakoś bardzo życiem i przyszłością. Generalnie nawarstwiło się dla mnie wiele problemów, straciłem nadzieję i jakoś tak wyszło. Ogólnie to tak sobie to napisałem, nie dla atencji, nie wiedziałem, że będzie taki odzew. I to nie były jakieś hardkorowe próby samobójcze, typu strzał w usta.
@boro271: Nie, nie, nie. Jakbyś doszedł to dokładniejszych informacji to wiedziałbyś że jest więcej prób samobójczych u kobiet niż u mężczyzn. 15% to skuteczność ze wszystkich " udanych " samobójstw.
Podanie, że ile % samobójców było żonatych/zamężnych a ile stanu wolnego zupełnie nic nie mówi bo nie odnosi się do ogółu populacji - bez informacji jaka część ludzi żyje w związkach małżeńskich nie będziemy wiedzieli czy samobójstwa popełniają częściej żonaci czy kawalerowie.
Jak już to należy podawać ile było samobójstw na 100tys. żonatych/zamężnych ile było samobójstw na 100tys. rozwiedzionych i tak dalej.
@pikselota: Kiepska pogoda, mało słońca, alkoholizm, a przy tym słaba głowa do picia. Do tego duże bezrobocie i bieda - relatywnie.
Słaba głowa to też problem wielu narodów w Rosji - tacy Czukcze albo Ewenkowie mają zazwyczaj bardzo słabą głowę, a pić lubią, więc bardzo często im odbija, szczególnie groźna jest biała gorączka. Przez to często popełniają samobójstwo.
Nikt nie podaje statystyk prób samobójczych wśród osób trwale okaleczonych. Podobno są bardzo wysokie. Tu oczywiście na skutek okalecznia 0,3%... ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Sam pamiętam jak moja była dziewczyna w wieku 17 lat wylądowała w szpitalu i współspacz z pokoju codziennie próbował wyskoczyć przez okno po nieudanej próbie samobójczej z powodów miłosnych. Skoczył pod pociąg... obcięło mu dwie stopy. O miłości zapomniał w 2 dni... ale
@mecho: Zawsze mnie zastanawiało jak to się dzieje. Widywałam podobne przypadki, no i niech ktoś wytłumaczy, jak można się rzucić tak, żeby tylko nogi ucięło? A same stopy to już w ogóle. Tragedia.
@Jainapl: wydaje mi się, że w tak ekstremalnym momencie, to naprawdę kwestia przypadku co ostatecznie się wydarzy. Albo potrącenie podobne do auta, ale większa siła, albo wpadniesz na "nóż" oby na tyle "szczęśliwie" by obcięło co trzeba.
Ciekawi mnie skad zrodlo odnosnie sredniej wieku - bo na studiach uczyli mnie czegos dokladnie odwrotnego, ze najczesciej samobojstwo poleniaja ludzie mlodzi. I faktycznie czesciej mezczyzni, ale nie w az takiej proporcji.
Komentarze (109)
najlepsze
@UltimateCraving: to takie próby samobójcze bardziej w żałosnym stylu emo, czyli nie takie, że ktoś mnie musiał ratować, sam się niejako ratowałem. Przecież gdybym chciał się zabić, to za góry trzecim razem udałoby mi się to, aż takim frajerem nie jestem. Zacząłem więcej zarabiać i pracować, przez co 90% moich problemów odeszło w niepamięć - nie przejmuję się już jakoś bardzo życiem i przyszłością. Generalnie nawarstwiło się dla mnie wiele problemów, straciłem nadzieję i jakoś tak wyszło. Ogólnie to tak sobie to napisałem, nie dla atencji, nie wiedziałem, że będzie taki odzew. I to nie były jakieś hardkorowe próby samobójcze, typu strzał w usta.
@rothen:
W większości przypadków to próba wzbudzenia litości i winy u innych.
Podanie, że ile % samobójców było żonatych/zamężnych a ile stanu wolnego zupełnie nic nie mówi bo nie odnosi się do ogółu populacji - bez informacji jaka część ludzi żyje w związkach małżeńskich nie będziemy wiedzieli czy samobójstwa popełniają częściej żonaci czy kawalerowie.
Jak już to należy podawać ile było samobójstw na 100tys. żonatych/zamężnych ile było samobójstw na 100tys. rozwiedzionych i tak dalej.
Równie
artykuł
wiki
co do samego znaleziska. Stosunek ilości mężczyzn którzy popełnili samobójstwo do ilości kobiet bardzo odbiega od 50% żądam wprowadzenia parytetów.
Słaba głowa to też problem wielu narodów w Rosji - tacy Czukcze albo Ewenkowie mają zazwyczaj bardzo słabą głowę, a pić lubią, więc bardzo często im odbija, szczególnie groźna jest biała gorączka. Przez to często popełniają samobójstwo.