Dla mnie szokiem była informacja, że wycwanione staruszki kupują w sklepach jaja z chowu klatkowego, zmywają oznaczenia i sprzedają na targach jako jaja ekologiczne.
@gardan: a wiesz ze bezdomny na ulicy moze wychaczyc 10-15k bez podatku ;) albo ze proszek niemiecki moze byc zrobiony przez polaka w szopie, albo ze ekologiczne produkcja ma tyle krokow zanim znajdzie sie na Twoim stole ze juz ekologiczna nie jest choc ma certyfikaty holywoodu
@starface: Ale te kury w klatkach nie są zestresowane, bo to ich całe życie. Zaręczam. Zestresowane są wtedy, kiedy wypuścisz je z tej klatki na wolność. Wiem, bo jak kupuję młode nioski to pierwsze kilka dni nie wiedzą co robić, chowają się, są po prostu zestresowane (całe życie w klatce, a u mnie wolność).
Smak ten sam, bo pasze te same, barwniki dodawane do pasz również. Zawsze masz ładne żółtko, prawda?
Wykopię dla poruszenia tematu chowu klatkowego. Może jest na Wykopie ktoś, kto mógłby przybliżyć nam jak taki chów wygląda z bliska?
Ps. Swojego czasu była afera związana z dużą podwyżką cen jajek, związaną właśnie z tym, że zmieniły się przepisy co do chowu klatkowego i dla jednej kury miało przypadać więcej miejsca niż wcześniej.
@TheMan: Nie mają tak mało miejsca. Zazwyczaj mają pióra, raz w roku zmieniają i czasami opłaca się trzymać je na kolejny sezon (np przed wielkanocą, gdy mamy spory kurnik). Ale fakt, zazwyczaj żyją do końca pierwszego cyklu nieśności, a później lądują w żarciu dla ludzi i zwierząt. Te specjalne światła to mit, ale fakt - światło czerwone kury uspokaja, a nebieskiego nie widzą. To logiczne, że czerwonym kurniki mogą być doświetlane
W skrócie -- produkcja przemysłowa insuliny (bardzo tania) jest możliwa dzięki temu, że z bakterii robimy GMO wszczepiając jej gen produkcji ludzkiej insuliny.
PRZYPOMINAM, jaja farmio niedawno miały nazwę bjobjo, firma jest tak więc już znana z takich kombinacji, jak zasugerować, nazywając rzeczy po imieniu, sprytnie zmanipulować/oszukać klienta, aby myślał, że jaja te maja cokolwiek wspólnego z lepszą hodowlą niż każde inne jajka "3".
Ciekawe, myślałem że nie ma już ludzi którzy nie wiedzą że nie kupuje się jajek z "3" na przedzie...
Szkoda też że AdBuster nie przybliżył tematu chowu ściółkowego. Ten jest lepszy od klatkowego tylko o tyle, że kury mogą sobie skrzydła rozprostować i połazić wte i wewte - ale też nieba raczej nie zobaczą.
Ja tam kupuję tylko 0/1 - a najczęściej to biorę bezpieczątkowce z pewnego źródła :)
Nie chcę uogólniać, ale wszystko co jemy teraz jest zmodyfikowane w mniejszym lub większym stopniu. Moim zdaniem przy składzie przeciętnej parówki, GMO może się złożyć.
@Kajetan8: Wszystkie jajka są GMO, nawet te od FARMIO. Sztuką jest załatwić sobie papierki na to, że hodujesz paszę od 20 lat, nigdy nie kupiłeś zmodyfikowanych nasion, nie podlewasz żadnym ciulstwem, itd. ;-)
@broothal: Jeśli byłbyś w stanie po smaku rozrożnić jaja po sposobie hodowli, to mógłbyś się zgłosić do Mam Talent. Podejrzewam, że wpływ na inny smak może mieć fakt, że takie jajka parę godzin były na ciepełku jak jechały z giełdy produktów rolnych na targ...
W zyciu w sklepie nie widzalem innych jaj jak klasy 1. CO z tego ze kupie sobie jajko najzyzszej klasy i je zjem na sniadanie raz na tydzien, skoro do wszystkich produktow ktre kupuje na codzien sa dodawana jajka klasy 3? Musialbym wszysktko robic sam... makaron, lody, ciasto, chleb...
Do wszystkich ktorzy podniecaja sie tym pajacem ... TAK REKLAMY KLAMIA, BEZ WYJAKU... trzeba miec zdrowo nasrane aby plusowac tego frajera umorzlywiajac mu zarabianie...
Komentarze (162)
najlepsze
witamy w polsce :)
Smak ten sam, bo pasze te same, barwniki dodawane do pasz również. Zawsze masz ładne żółtko, prawda?
Ps. Swojego czasu była afera związana z dużą podwyżką cen jajek, związaną właśnie z tym, że zmieniły się przepisy co do chowu klatkowego i dla jednej kury miało przypadać więcej miejsca niż wcześniej.
W skrócie -- produkcja przemysłowa insuliny (bardzo tania) jest możliwa dzięki temu, że z bakterii robimy GMO wszczepiając jej gen produkcji ludzkiej insuliny.
Spalinowy wibrator?
Szkoda też że AdBuster nie przybliżył tematu chowu ściółkowego. Ten jest lepszy od klatkowego tylko o tyle, że kury mogą sobie skrzydła rozprostować i połazić wte i wewte - ale też nieba raczej nie zobaczą.
Ja tam kupuję tylko 0/1 - a najczęściej to biorę bezpieczątkowce z pewnego źródła :)
Komentarz usunięty przez moderatora
@perversace: To ja chyba za mało telewizji oglądam, nigdy tej reklamy nie widziałem :)
Kurczę, chyba właśnie sobie uświadomiłem że w tv lecą kanały dziecięce, ewentualnie małżonka puszcza sobie seriale :)
Kupujemy kilkanaście różnych jajek w tej samej klasie wagowej po kilka z każdego typu hodowli.
Dajemy komuś do ponumerowania, ugotowania i obrania. Kolejna osoba (nieświadoma pochodzenia jajek) podaje je oceniającym ich smak.
Wcale nie zdziwiłbym się gdyby oceny nie były skorelowane z rodzajem chowu.