Istnieje grupa osób, która przy okazji poruszania kary śmierci wspomina o tym, że błędy się zdarzają i niewinni ludzie byli na nią skazywani. Ok, ale co jeśli przyjmiemy, że na karę śmierci skazane będą tylko te osoby w stosunku do których mamy 100% pewność ich winy? Nie mówcie, że nie ma takich sytuacji. Przykład Londyn, wspomniany Breivik czy też ten gostek co ma teraz wyjść. Dodatkowo świat poszedł do przodu, a wraz
@cacum3: A jak Ci powie, że nie będzie pracował to co zrobisz? Zmusisz go? Zagłodzisz? Pobijesz? Odpracowywać to może karę złodziej, gwałciciel. Dla mordercy jest tylko śmierć, a nie praca.
A ja jestem przeciwko karze śmierci, choćby dlatego, iż czasami ktoś może zostać niesłusznie skazany bądź wrobiony. Były takie przypadki a jak ktoś powie, że to błąd statystyczny to huknę go w łeb. Prawo musiało by mieć 100% pewności a jak wiemy 100% to chyba tylko w teorii występuje :)
Dla zwyrodnialców odebranie wszelkich praw + najcięższe więzienia.
@Rumpertumski: A ty chcesz karać w imię prawa które jest tak strasznie dziurawe? I powiedzmy sobie szczerze, nie ma idealnego. Jakoś tak duża część ludzi narzeka na szariat a teraz?
Bądźmy konsekwentni, nie zmieniajmy poglądów 'pod artykuł'.
A co jest realne wg Ciebie czym powinien się zająć i czym się nie zajmuje?
@h3lloya: Zastanów się o ilu takich karach rocznie byśmy mówili kilku, może kilkunastu? Wątpię czy przeciętny Polak poczuł by jakąkolwiek różnice z wprowadzenia takiego prawa. A problemy z wdrożeniem tego i sprzeciw astronomiczny. Po prostu gra nie warta sieczki. Ważniejsza jest gospodarka i to nie jakieś zmiany rewolucyjne wywracające wszystko do góry nogami od razu, ale
@h3lloya: Korwin to populista zamiast zajmować się tym co jest realne do wprowadzenia po prostu fantazja go ponosi. Naprawdę trudno takie wypowiedzi traktować poważnie.
Dla morderców w przypadku których wina jest w 100% pewna tylko kula w łeb i po problemie. I żadne lewackie biadolenie nie zmieni faktu, że jest to rozwiązanie słuszne i sprawiedliwe.
Akurat w tej sprawię się nie zgadzam z Panem Januszem.
Moim zdaniem to powinno wyglądać tak: Obóz pracy - pracujesz - masz jedzenie, picie i podstawowe potrzeby + dostajesz niewielkie oszczędności, które możesz jakoś wykorzystać lub przesłać rodzinie (funkcja resocjalizacyjna) oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku, tak żeby koszt utrzymania więźnia był mniejszy lub równy temu co się zarobi przez jego pracę.
Ochrona tych więźniów? - Żołnierze z ostrą bronią. Będą
@Kajmel: I teraz podstaw to co napisałeś do tego Brevika, albo tego kolesia co ma w przyszłym roku wyjść na wolność. A jeśli on by nie chciał pracować? To jak nie dasz mu jeść to się nad nim znęcasz i organizacje broniące praw człowieka by Cie zagryzły. Do tego dochodzą koszty, bo to nie tak łatwo, że postawisz 1 kolesia z bronią na każdych 10 skazanych, którzy mają przed sobą 25
Widzę w tym wszytskim sprzeczność. Jest ogólna doktryna (jaka to sobie sami nazwijcie), która głosi że nie należy wieszać morderców. Z drugiej jednak strony optuje za likwidowaniem przy pomocy eugeniki materiału genetycznego według nich- wadliwego. Są w stanie ocenić czy ktoś powinien mieć dzieci czy też nie (na podstawie cenzusu majątkowego), a jednocześnie nie są w stanie stwierdzić że korzystniej dla społeczeństwa jest usunąć jednostkę zdolną do mordu.
Pytanie za sto punktów: jakim prawem osobom skazanym na karę śmierci zamieniono ją na karę 25 lat pozbawienia wolności, skoro ludzie skazywani są na dożywocie? Przecież w obydwu przypadkach nie ujrzeliby światła dziennego...
@NiecoCiekawszyNick: Od 1988 roku, gdy zmieniano w Polsce wyroki kary śmierci na 25 lat (najpierw czyniło to orzecznictwo - faktyczne moratorium, a dopiero potem ustawodawca), w Kodeksie karnym z 1969 r.nie istniała kara dożywocia - bo i po co, skoro do eliminacji zbrodniarzy ze społeczeństwa służyła kara śmierci. Sąd Najwyższy nie miał innej możliwości niż zmieniać na 25 lat, czyli maksymalny wymiar kary inny niż śmierć, albo nawet mniej - w
@NiecoCiekawszyNick: właśnie doczytałem ustawę zmieniającą i przepraszam za mój gruby błąd - jednak ustawodawa wprowadził w 1995 roku wraz z moratorium na karę śmierci karę dożywocia, więc nie można zarzucić aż takiego niedopatrzenia. Jego zaniechaniem było jednak zniesienie tej faktycznie niewykonywanej kary dopiero w 1995 roku, a więc tolerowanie stanu, w którym najwyższą karą w Polsce było de facto 25 lat. Pozostaje problem ludzi, którym obniżono wymiar kary przed 1995 rokiem,
Dodam, że dzienne utrzymanie więźnia kosztuje 43 zł brutto (z moich i Waszych pieniędzy), dla porównania racja żywieniowa dla dziecka w przedszkolu to 7 zł brutto.
@poradnik1984: Po części tak, ale zawsze przypomina mi się zdanie Friedmana: "Skoro karzecie płacić ludziom, którzy pracują a płacicie niepracującym to nie dziwcie się, że macie bezrobocie" mniej więcej tak powiedział :)
A ja tam uważam, że kary śmierci nie powinno być. Dlaczego? - otóż dlatego, że to łatwe wyjście i osoba nie ponosi kary za swoje czyny. Ciach, pach i po sprawie. Zamiast kary śmierci nich pracują w kamieniołomach, niech taszczą kamienie i jedzą chleb z wodą. Albo zamknąć takiego samemu w celi 2x2, bez okna, jedynie łóżko i pasek.
Łódź, pewna piątkowa noc - ludzie się bawią, główna ulica, pełno tłumu, Idzie dwóch napuzonionych dresów - jeden z nich uderza dziewczynę - jej chłopak staje w obronie i nagle jeden z tych rycerzy ortalionu wyciąga nóż i dźga chłopaka na śmierć.
Wszystko nagrywają kamery monitoringu więc nie ma mowy o jakiejkolwiek pomyłce.
Dodatkowo kilkudziesięciu światków.
Wina nie podlega dyskusji.
I teraz mi powiedz- co jak nie kara śmierci takiemu się należy?.
@Wywolwerowany_Rewolwer: Nie chodzi o to, że się należy. Chodzi o to czy taki młody człowiek zrobiłby to samo, gdyby na drugi dzień siedział w celi śmierci. Bo nie jest to żaden ideolog, nie jest to psychopatyczny morderca, to jest jakiś gówniarz, który dźgał człowieka bo się nie bał tego robić. Dźgnę go kilka razy, pokażę mu kto jest dzisiaj władcą tego kawałka przestrzeni, który sobie upatrzyłem. Kara śmierci wyeliminowałaby osiedlowych kozaków.
@Rebeliant: Kara śmierci jest wymierzana tylko w bezsprzecznych sprawach gdzie są niezbite dowody. Gdy zostanie wrobiony to raczej odsiedzi sobie całość wyroku.
Osobiście jestem przeciw karze śmierci. Co jest gorsze: kara bezwzględnego, dożywotniego pozbawienia wolności w zakładzie o podwyższonym rygorze, czy kilka sekund/minut bólu, a później już nic?
@Ja_prawie_nie_klamie: Oczywiście utrzymanie takiego więźnia generuje koszty, ale tu mówimy o zwiększeniu kosztów utrzymania więźniów o koszt utrzymania pojedynczych osób, bowiem kary śmierci są zazwyczaj jednostkowymi i dosyć rzadkimi wyrokami, przynajmniej w krajach cywilizowanych. #!$%@?ąc już od braku humanitaryzmu w takiej karze.
To sam JKM pod szafot by poszedł - za wielokrotne ośmieszanie poglądów liberalnych swoimi debilnymi wypowiedziami. Tak żeby chronić liberałów właśnie przed nim.
@Szybkowolny: Ciesze się, że cię rozbawiłem. No ale jak proponujesz taką karę dla pedofilów to ktoś w końcu wykonać ją musi. Sam autor pomysłu na pewno da najlepszy przykład.
Kiedy wreszcie zrozumiecie, że KARA ŚMIERCI NIE ZOSTANIE PRZYWRÓCONA BO POLSKA PODPISAŁA EUROPEJSKĄ KONWENCJĘ PRAW CZŁOWIEKA ?! Czy to się komuś podoba czy nie.
Każdy pomysł postulujący wprowadzenie kary śmierci to
- wszystkie umyślne przestępstwa zagrażające czyjemuś życiu lub powodujące ciężki uszczerbek na zdrowiu;
- dla każdego kto po usłyszeniu wyroku twierdzi (tu ograniczenie, np. min. 10 lat) , że resocjalizacja mu nic nie da i znowu wróci do więzienia i w ogóle to ma całą to odsiadkę w rufie. Oświadczenie to oczywiście nie powinno mieć miejsca w sądzie tylko dany delikwent powinien być badany (np. przez
Komentarze (149)
najlepsze
Dla zwyrodnialców odebranie wszelkich praw + najcięższe więzienia.
Bądźmy konsekwentni, nie zmieniajmy poglądów 'pod artykuł'.
@h3lloya: Zastanów się o ilu takich karach rocznie byśmy mówili kilku, może kilkunastu? Wątpię czy przeciętny Polak poczuł by jakąkolwiek różnice z wprowadzenia takiego prawa. A problemy z wdrożeniem tego i sprzeciw astronomiczny. Po prostu gra nie warta sieczki. Ważniejsza jest gospodarka i to nie jakieś zmiany rewolucyjne wywracające wszystko do góry nogami od razu, ale
Moim zdaniem to powinno wyglądać tak: Obóz pracy - pracujesz - masz jedzenie, picie i podstawowe potrzeby + dostajesz niewielkie oszczędności, które możesz jakoś wykorzystać lub przesłać rodzinie (funkcja resocjalizacyjna) oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku, tak żeby koszt utrzymania więźnia był mniejszy lub równy temu co się zarobi przez jego pracę.
Ochrona tych więźniów? - Żołnierze z ostrą bronią. Będą
A ja myślę że ukrucić socjal tak, ale w tedy jak jest praca i ludziom się nie chce pracować. :)
Co do reszty sie zgadzam
Wszystko nagrywają kamery monitoringu więc nie ma mowy o jakiejkolwiek pomyłce.
Dodatkowo kilkudziesięciu światków.
Wina nie podlega dyskusji.
I teraz mi powiedz- co jak nie kara śmierci takiemu się należy?.
Każdy pomysł postulujący wprowadzenie kary śmierci to
a) populizm
b) nieznajomość tematu
- wszystkie umyślne przestępstwa zagrażające czyjemuś życiu lub powodujące ciężki uszczerbek na zdrowiu;
- dla każdego kto po usłyszeniu wyroku twierdzi (tu ograniczenie, np. min. 10 lat) , że resocjalizacja mu nic nie da i znowu wróci do więzienia i w ogóle to ma całą to odsiadkę w rufie. Oświadczenie to oczywiście nie powinno mieć miejsca w sądzie tylko dany delikwent powinien być badany (np. przez