bylo fajnie zaapieprzal zeby miec kase na kredyt na domek, a zona myslala jak go urzadzic. KRedyt zaciegnity domek postawiony, ale okazalo sie ze nie taki fajny "jak sobie wymarzyli" i u sasiadow smierdzi gownem + urodzil sie syn niepelnosprawny i odsetki. Potem depresja itd, - zycie jest do dupy.
Otóż wykupił polisę na życie na kwotę pozwalającą na spłatę w całości tego nieszczęsnego kredytu i postanowił że się zabije, żeby żona i córeczka nie cierpiały za jego nietrafioną decyzję, dlatego że dał się w tak nikczemny sposób naciągnąć i oszukać. Mało tego odczekał półroczny okres
@simperium: To nie jest takie proste. :) Przyjęło się mówić, że "musimy oddać bankowi drugie/trzecie tyle, co pożyczyliśmy", ale to jest błędne uproszczenie. Należy wziąć pod uwagę, że wartość pieniądza maleje w czasie i oddajesz bankowi relatywnie mniej. Służę wzorami ;-)
Tak jak piszę, pisałem i pisać będę - kredyt mieszkaniowy to zło. Nie tylko dla osób które go wzięły. Dla nas wszystkich bo potężna kupa kasy znika z rynku i ludzie zamiast kupić sobie nowy telewizor albo pojechać do Egiptu niosą co miesiąc w zębach kasę do banku.
Wynajem. Budownictwo społeczne - budowa wspomagana przez państwo a do tego całość zarządzana przez spółdzielnie mieszkaniowe. To jest właściwa droga.
@mirencjum: Ja to widzę inaczej. Chcieli się pokazać. Dom musiał być na przedmieściach, wypasiony, pewie jeszcze duży, żeby każdy zazdroscił.
Tymczasem do szczęścia wystarczyłby mniejszy, z niższym standardem i jednocześnie niższymi kosztami utrzymania (jeśłi już koniecznie chcieli dom, bo tego też dobrze nie przemyśleli, skoro irytował ich pies sąsiadów, wnoszony do domu piach, błoto w czasie roztopów czy wiejskie zapachy.)
I wtedy, nawet gdyby wzięli kredyt, to mieliby szanse spłacić go
Komentarze (221)
najlepsze
bylo fajnie zaapieprzal zeby miec kase na kredyt na domek, a zona myslala jak go urzadzic. KRedyt zaciegnity domek postawiony, ale okazalo sie ze nie taki fajny "jak sobie wymarzyli" i u sasiadow smierdzi gownem + urodzil sie syn niepelnosprawny i odsetki. Potem depresja itd, - zycie jest do dupy.
THE END, nie idzcie ta droga
@zourv:
Dokładnie. Rozbraja mnie opis wyobrażeń o sielance. Sielanka zaczyna się po spłacie kredytu, a oni nie mieli szans tego doczekać.
Co oni myśleli, że
Komentarz usunięty przez moderatora
Wynajem. Budownictwo społeczne - budowa wspomagana przez państwo a do tego całość zarządzana przez spółdzielnie mieszkaniowe. To jest właściwa droga.
Można być najemcą czy najmcą?
Tymczasem do szczęścia wystarczyłby mniejszy, z niższym standardem i jednocześnie niższymi kosztami utrzymania (jeśłi już koniecznie chcieli dom, bo tego też dobrze nie przemyśleli, skoro irytował ich pies sąsiadów, wnoszony do domu piach, błoto w czasie roztopów czy wiejskie zapachy.)
I wtedy, nawet gdyby wzięli kredyt, to mieliby szanse spłacić go