@Katagaro: każdy dążył do podporządkowania sobie innych pod swoją ideologię, każdy był przekonany o swoje nieomylności, ale żaden w całej swej pysze nie wiedział, że ma nad sobą jeszcze kogoś
@Tryl: i to jest istotą choroby psychicznej. Nie wiesz, że jesteś chory. Terapia i leki mają za zadanie uświadomienie Tobie choroby i ukazanie drogi wyjścia z niej. W oddziale psychiatrycznym większość pacjentów twierdzi, że nie jest chora,. A to, że się znajdują na oddziale to spisek, zwykły przypadek, pomyłka itp... bo przecież w około sami wariaci a on jest wybrańcem i rozmawia z bogiem.
@wrkuba: nieco uogólniłeś bo brak świadomości co do swojej choroby nie jest istotą choroby psychicznej lecz pewnej części tychże chorób. Jest jednak wiele chorób psychicznych gdzie pacjent ma pełną świadomość swego faktycznego stanu...
@memep1: Empatia empatią, ale w tym eksperymencie albo chodziło o czyste badanie zachowań lub reakcji pacjentów i wtedy bym zrozumiała, dlaczego było to uznane za autora za nieetyczne, albo o pragnienie uleczenia tych pacjentów - wtedy byłoby to według mnie etyczne. Chodziło mi bardziej o to, jak on się tłumaczył z tego stwierdzenia, bo ja mogę sobie to wyjaśnić po swojemu (jw.), ale chciałabym wiedzieć, co on pisał na ten
Komentarze (94)
najlepsze
Z artykułu wynika że właściwie nic się nie stanie :)
Chyba nie chcesz nazwać normalnym myśleniem sądzenie, że się jest Jezusem a inne wersje Jezusa to wariaci :)
Bitwy na cuda ?
szpitalu jest pacjent, który twierdzi, że jest Jezusem Chrystusem, rwie prześcieradła i ubiera się na biało,
aż jęknąłem „Och!".
Zrobiłem
-Wypuśćcie mnie! Zostałem wysłany tutaj przez samego Boga, by szerzyć jego słowo!
Z innego okna odpowiada mu inny pacjent:
-Kłamca!
Słusznie, widocznie nie był takim schizolem jak pozostali. Szkoda, że nie odniósł tej logiki wobec samego siebie :)
Poza tym, wyszukałam podobne znalezisko, ale po angielsku, więc nie traktowałabym jako duplikatu :3
Edit
Jak nie zamienili wody w wino to jakieś popierdółki nie Jezusy.