Mimo iż buddyzm jest postrzegany jako jedna z najbardziej pokojowych religii (obok TAOizmu i nie ukrywajmy-chrześcijaństwa) to muzułmanie niszczą ich z jeszcze większą pompą niż chrześcijan. Dlaczego? Ponieważ buddyści są całkowitym przeciwieństwem muzułmanów- wyciszeni, czasami aż nazbyt spokojni jednak stanowczy, poważni i surowi. Być może ktoś wie że do dziś trwają wojny religijne w Birmie-muzułmanie najeźdźcy masowo prześladują buddystów lecz ci muszą się bronić. Muzułmanin tam szybciej umrze z powodu buddysty niż
muzulmanie nienawidza buddystow poniewaz buddyzm nie jest religia. w buddyzmie nie ma boga. celem jest pustka. dla muzulmana chrzescijanin>ateista(buddysta) poniewaz w cos wierzymy, wiec nie jestesmy pusci w srodku.
niedorzecznosc to fakt ale gdzie w islamie jest logika?
@gadatos: Akurat islam w Azji jest rozpowszechniony. Tacy np. Indonezyjczycy, to w 86% muzułmanie, a w Indiach wyznawców islamu "tylko" 12,5%, ale trzeba pamiętać, że to druga pod względem liczby wyznawców religia w tym kraju, o gigantycznej przecież populacji.
Muzułmanizm to nie jest religia. Powinno być zakazane, na mocy walki z sektami. Bo to sekta. Łatwo wejśc, wyjśc się nie da, pranie mózgu, szerzenie nienawiści, gwałty itp. To jest zajebiście wielka sekta. I powinno to być tępione, ewentualnie wygnane na pustynię, skąd przyleźli. Nie chca się przystosować a chcą niszczyć naszą kulturę i wprowadzać własne zasady. WON ZARAZO!
Jeśli ktoś mi zarzuci za ten komentarz rasizm, to tak ... Jestem rasistą,
No tak, bardzo ładnie ale pokazywanie karteczek pewnie nie robi na nich wrażenia. Tak jak cierpliwe powtarzanie "bądź grzeczny" dziecku, które właśnie z uśmiechem wylewa kawę na waszego laptopa.
gdzieś tam kiedyś czytałem że tak generalnie to muslimy najbardziej tępią buddystów bo chrześcijanie i żydzi to poo prostu ludzie którzy wierzą niby w to samo ale wszystko mają "poprzekręcane" a buddyści nie wierzą w boga i to dla nich jeszcze gorsze jest ;p podobnie jak hindusi którzy mają wielu bogów ;p
@Efeljot: aha, a znasz chrześcijańskie wojny religijne? Jakie były krwawe? A przecież różnica między katolikami i protestantami jest raczej niewielka. Takie niewielkie przekręcenia są bardzo ważne, szczególnie że wielu muzułumanów uważa że katolicy to politeiści z powodu wiary w Trójcę.
@oruniak: Mówienie o Buddyźmie, że nie jest religią, lub jest religią antydogmatyczną, jest totalny kłamstwem, które jest szerzone w krajach europejskich. Niestety ludzie zachodu na buddyzm patrzą jako coś innego i aby zdobyć wyznawców mówi się, że to religia bez religii, bez dogmatów, itp. A to jest nie prawda.
Już choćby wiara w reinkarnację, lub przysięgi (np.bodhisattwy lub tekst Tybetańskiej Księgi Umarłych czytany na pogrzebach), które muszą wykonać np. mnisi buddyjscy
@seksi: wspomniano Birmę, ale Tybet, gdy był niepodległym państwem był bardzo brutalną teokracją gdzie religia miała do powiedzenia więcej niż w niejednym państwie muzułmańskim a społeczeństwem rządziła kasta złożona z kapłanów i części szlachty. Do tego coś co można nazwać nacjonalizmem, ale na Dalekim Wschodzie prawie wszystkie państwa są mocno nacjonalistyczne więc można pominąć ten aspekt. Wiązanie buddyzmu z jakimś szczególnym zamiłowaniem do pokoju wyrasta na stereotypie, który wziął się z
@seksi: To zależy którzy buddyści. Dalajlama to wg. jeden z najświętszych ludzi na świecie, buddyści w Birmie zabijają bo się bronią. A Europa jak jest atakowana to to ignoruje...
Akurat buddyzm, do tych najbardziej pokojowych religii (choć w zasadzie religią to nie jest) nie należy ;) Wystarczy poczytać o wykorzystywaniu seksualnym nieletnich mnichów, czy np. całym tym cyrku z Czarną Koroną i napaścią na klasztor w Rumtek. Mają trochę za uszami.
@Farson: W zasadzie to Islam jest wyjątkowy na tle innych religii właśnie z racji doktryny nienawiści i nakazu świętej wojny z innowiercami. A że w każdej religii się znajdą fanatycy, którzy na swój sposób ją traktują i wykorzystują to inna sprawa. Problemem jest to, że Islam rodzi tych niebezpiecznych fanatyków koszmarne ilości.
O ile się nie mylę*, to w Indiach każdy konflikt między dwiema religiami dotyczył Muzułmanów. A to walki z Chrześcijanami, a to z Hindusami, a to z Buddystami. Zaś te trzy religie jakoś ze sobą nie walczyły, przynajmniej nie od 1947.
To najlepiej obrazuje w czym (a dokładniej w kim) leży problem wielu konfliktów na całym świecie.
*możliwe, że posiadam nie pełne dane, jeśli ktoś jest lepiej obeznany w temacie konfliktów na
@PilariousD: No nie całkiem. Hindusi też zabijają chrześcijan no i "nawracają" siłą na hinduizm w niektórych stanach Indii (Uta Pradesz, Gudżarat, Delhi )
Są oczywiście konflikty na innym tle, np. powstanie maoistowskie przy granicy z Bangladeszem ciągnące się od kilkudziesięciu lat. Tam maoiści zabijają bez rozróżnienia religijnego a w zeszłym roku zabito w tym konflikcie ponad 500 osób.
Najbardziej dość ma Izrael. Zarówno Muslimów i Chrześcijan. Temat się podsyca by jednych na drugich nasłać by się za łby wzięli i się wytłukli. Stąd ciągłe dzielenie ludzi na takich i owakich (oraz ich dzielenie na mniejsze podrupy dla podsycenia chaosu) i zaognianie konfliktów. Na kanwie takich medialnych konfliktów można ciszej przepychać swoje machlojki.
O ile rozumiem, akcja dzieje się w Birmie a mnisi z obrazka protestują przeciwko otworzeniu "world Islamic body" (cokolwiek to jest). I w tym wypadku nawet przywódca państwa ich wspiera.
Komentarze (152)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Przyczepiasz się czy co?
muzulmanie nienawidza buddystow poniewaz buddyzm nie jest religia. w buddyzmie nie ma boga. celem jest pustka. dla muzulmana chrzescijanin>ateista(buddysta) poniewaz w cos wierzymy, wiec nie jestesmy pusci w srodku.
niedorzecznosc to fakt ale gdzie w islamie jest logika?
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeśli ktoś mi zarzuci za ten komentarz rasizm, to tak ... Jestem rasistą,
@opilec:
Już choćby wiara w reinkarnację, lub przysięgi (np.bodhisattwy lub tekst Tybetańskiej Księgi Umarłych czytany na pogrzebach), które muszą wykonać np. mnisi buddyjscy
Sam praktykowałem przez 3 lata, żeby nie było.
To najlepiej obrazuje w czym (a dokładniej w kim) leży problem wielu konfliktów na całym świecie.
*możliwe, że posiadam nie pełne dane, jeśli ktoś jest lepiej obeznany w temacie konfliktów na
Są oczywiście konflikty na innym tle, np. powstanie maoistowskie przy granicy z Bangladeszem ciągnące się od kilkudziesięciu lat. Tam maoiści zabijają bez rozróżnienia religijnego a w zeszłym roku zabito w tym konflikcie ponad 500 osób.
Komentarz usunięty przez moderatora
O ile rozumiem, akcja dzieje się w Birmie a mnisi z obrazka protestują przeciwko otworzeniu "world Islamic body" (cokolwiek to jest). I w tym wypadku nawet przywódca państwa ich wspiera.
Komentarz usunięty przez moderatora