Zainspirowana Gotuj Z Wykopem postanowiłam sama coś tutaj zamieścić. :)
Przedstawiam zatem
Żeberka w marynacie słodko-ostrej. :)
Składniki na marynatę:
2 cebule (użyłam średniej wielkości) - ich ilość zależy od upodobań,
3 ząbki czosnku
2 chilli suszone - mogą być świeże, albo płatki chilli, kto co ma :).
1,5 łyżki brązowego cukru,
2 łyżki miodu,
2 łyżki sosu worcester,
3 łyżki przecieru pomidorowego,
1 łyżka słodkiej czerwonej papryki i 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
2 łyżki ketchupu - na zdjęciu go nie ma ale ostatecznie dodałam.
sól i pieprz
Jeżeli marynata wyjdzie Wam za ostra można dodać łyżkę octu jabłkowego, co zmniejszy pikantność. :)
ok. 1 kg żeberek wieprzowych.
W pierwszej kolejności kroimy drobno czosnek oraz cebulę w kosteczkę, rozgrzewamy łyżkę oleju na patelni lub w garnku. Czosnek i cebula lądują na patelni. Solimy i dodajemy pieprzu - najlepszy będzie świeżo zmielony ale może być też ten w proszku. Gdy cebula wykaże oznaki podsmażenia - stanie się przezroczysta dodajemy brązowy cukier i mieszamy do momentu aż on się rozpuści. Gdy to nastąpi dodajemy miód. Czekamy aż zacznie bulgotać.
Kroimy chilli na drobno i dorzucamy do tego co już bulgocze. Zwiększamy nieco ogień. Dolewamy sos worcester i wsypujemy łyżkę czerwonej słodkiej papryki i pieprz cayenne. Przesmażamy, dolewamy przecież pomidorowy, gotujemy przez 30 sekund i dokładamy ketchup. Po minucie gotowania zdejmujemy z ognia i odstawiamy do ostygnięcia.
Bierzemy się za żeberka. Ja miałam około 1kg i marynaty mi wystarczyło bez problemu. :) Żeberka kroimy tak by zawierały jedną kość, no chyba że ktoś lubi większe porcje, u mnie kawałki były duże, bo miałam żeberka z dużą ilością mięsa. Solimy je i dodajemy pieprzu. Wrzucamy do marynaty na 2 godziny albo jak kto woli na całą noc, trzymamy w lodówce.
Rozgrzewamy piekarnik do 240 stopni. Żeberka przekładamy do naczynia żaroodpornego, nie przykrywamy i wkładamy do piekarnika. Na 1,5 godziny do 2. Co jakieś 30 minut dobrze jest je obrócić i posmarować marynatą która została. Po godzinie, można zmniejszyć temperaturę do 220 st. :)
Jak się upiekły to wyglądają tak jak powyżej. Podałam je z sosem czosnkowym i z sosem który się stworzył z marynaty oraz z sałatą. :)
Życzę smacznego!
Komentarze (41)
najlepsze
ALE...
czy tylko mnie do dania brakuje ziemniaczków :>?
Komentarz usunięty przez moderatora