Witam wszystkich dorosłych użytkowników Wykopu.
Zaglądam na tą stronę regularnie od kilku lat, dzisiaj postanowiłem założyć sobie tutaj konto, by zadać takie oto pytanie/zagadkę:
Pan X ma 22 lata. Ma średnie wykształcenie i zdaną maturę. Lubi powieści historyczne i beletrystykę, dobrze pojeść, napić się
piwka z regionalnego browaru. X łudził się, że kiedy da pracodawcy dwie gotowe do pracy dłonie, będzie w stanie się utrzymać i będzie go stać na coś więcej, niż jedzenie.
X pracuje w dużej firmie na szeregowym stanowisku, na całym etacie.
Na rękę zarabia ok. 1450zł. W firmie spędza ok. 9 godzin dziennie,
często pracuje również w soboty.
X wynajmuje jednopokojowe mieszkanie, którego miesięczny koszt to 900zł. Mieszka razem z dziewczyną, więc płaci połowę tej sumy.
X korzysta z internetu i telefonu. Płaci za nie ok. 80 zł miesięcznie.
Jego podstawowe koszta utrzymania wynoszą więc 530zł. Na tzw. życie zostaje mu 920zł miesięcznie, czyli 30 zł na dzień.
A teraz pytania do tekstu:
1) Jak X dysponując kwotą 30zł dziennie ma kupić sobie buty, spodnie, koszulę, bieliznę i inne elementy garderoby, które sprawią,
że nie będzie czuł się jak dziad ?
2) Jak X dysponując kwotą 30 zł dziennie ma wyjść z dziewczyną do kina albo do restauracji ?
3) Jak X dysponując kwotą 30 zł dziennie może legalnie posłuchać muzyki, obejrzeć film, przeczytać książkę
lub zagrać w grę komputerową ?
4) Co powinien zrobić X żeby swój urlop spędzić na wakacjach, gdy po opłatach zostaje mu kwota 920zł miesięcznie ?
5) Jak X może myśleć o założeniu rodziny, kiedy w momencie kiedy chce zaoszczędzić 100 zł musi przez ponad 3 doby chodzić
z pustym portfelem?
6) Jak X może realizować jakąkolwiek pasję poza pracą?
7) Czy X będzie stać na utrzymanie kota?
8) X ma pracę. X ma mieszkanie. X jest samodzielny. X nie jest w stanie zaplanować przyszłości dalszej niż 1 miesiąc. Jak X ma się czuć, wiedząc, że w innym kraju za prostszą i lżejszą niż jego własna pracę zarabiałby sześciokrotność tego, co zarabia on sam?
9) Czy X może sobie pozwolić na luksus korzystania z komunikacji miejskiej?
Zadanie dla chętnych:
Gdyby X nie mieszkał z dziewczyną, za jednopokojowe mieszkanie płaciłby 900zł. Na życie zostałoby mu wtedy 18 zł dziennie.
Spróbuj odpowiedzieć na pytania do tekstu, zamieniając kwotę 30 zł na kwotę 18zł.
A tak już zupełnie poważnie: Co X może zrobić poza wyjeżdżaniem z kraju, żeby zmienić swoją sytuację i za swoją pracę dostawać pieniądze, które pozwolą mu żyć tak, by nie czuł się jak człowiek biedny?
Komentarze (240)
najlepsze
HE HE HE, jak to? przecież rozwija pasje 'efektywne wegetowanie' (albo jak u Chrystusa)
Poza tym żarcikiem, to dość do ciekawego wniosku o życiu i pracy w Polsce doszedłeś, mam mnóstwo znajomych którzy mają podobne dochody i wydatki, a nigdy nie słyszałem narzekania z tego powodu. Przypadek... ? - :D .. raczej nieświadomość, albo przyzwyczajenie do patologii które spowodowało uznanie jej normę.
Smuteczek
1. Trzeba szukac dobrych firm, jak szukasz dziewczyny to ladnej czy pierwszej lepszej.
2. Jak nie ma w okolicy to:
a. wyjedz, jesli nie ma dalej to wyjedz z kraju, zrob to jesli sie nie uda miej 2k na powrot, lepiej sprobowac niz potem pol zycia marudzic.
b. stworz sam biznes z mikro dotacji, pewnie padnie ale bedziesz mial wiedze.
3. Trzeba sie szanowac, niestety nie potraficie tego, ktos
Uwaga, tekst zawiera wulgaryzmy.
Fajną rzecz ludziom napisałeś. Trzeba się szanować. Sam miałem tak, że jeszcze w trakcie studiów często wyjeżdżałem do Szkocji na wakacje, w ciągu roku akademickiego miałem jakieś zwykłe robótki na pół etatu i wszystko mi strasznie łatwo przychodziło (na licencjacie rodzice mi trochę dokładali). Na SUMie wyskoczyłem jeszcze na grubszą fuchę do Niemiec żeby zgromadzić kapitał na jakieś wakacje i poszukiwanie pracy już w pełnym wymiarze.
Dokładnie tak jest, zgadzacie się na ochłapy to ochłapy dostajecie. Inna sprawa, że to wolny rynek i jeśli Ty się nie zgodzisz to zgodzi ktoś inny. Więc solidarność na rynku jest ważna. Tak zresztą powstały związki zawodowe ;)
Co do branży IT to tutaj sprawa jest trochę bardziej skomplikowana niż w przypadku murarza czy kafelkarza.
Jak w przypadku każdej branży gdzie
- 350zł rata kredytu mieszkaniowego (kredyt na 20 lat teściową bo nie mieliśmy zdolności) za dwa pokoje 40m na poddaszu w stuletniej kamienicy.
- 60zł prąd
- Średnio 150zł gaz (zimą do 300zł, latem 50-100zł)
- 40zł woda i śmieci
- 40zł telefon
- 30zł internet
-
@smk666: No oczywiście, że nie umierać - podatki i ZUS same się nie zapłacą!
Lepsze pytanie, które notabene powinieneś zadać samemu sobie to:
Co mogę zrobić by mieć więcej niż 30 zł na dzień?
Sorry, ale też musisz mieć coś do zaoferowania. Nie chciałeś iść na studia to trzeba było nie iść do liceum, którego ukończenie praktycznie nic nie daje (oprócz perspektywy studiów), a zamiast tego skończyć zawodówkę albo technikum. Co umiesz, czego możesz się nauczyć
Powiem to Ci jako osoba 34-letnia i nie do konca uważająca się za nieudacznika:).
Studia w moim wypadku to strata czasu - fakt ze humanistyczne itp.
Żyjemy w takich czasach gdzie liczy się "praktyczny zawód". I możemy śmiać się z ludzi wykonujących "śmieszne" fizyczne prace, ale pewnie oni bardziej śmieją się ze studentów szukających kolejny miesiąc jeśli nie rok pracy i mieszkających z rodzicami.
Ja też wyjechałem z "nieuleczalnie chorej"
Stwierdzam depresję.
Być może X zrozumie, że to władza ma być dla niego, a nie on dla władzy. Może takich iksów będzie więcej, w konteście: coraz mniej lemingów, coraz więcej Xów nie dających sobie władzy dmuchać w kaszę. Może X
- X za dom jednorodzinny - salon plus 3 sypialnie płaci 600 euro, ale że mieszka z dziewczyną płaci połowę tego.
- X za internet i telefon płaci około 70 euro.
Na życie zostaje mu 1130 euro.
- X idąc na zakupy, za 20 euro obkupi się śmiało na 2, 3 dni.
Zostaje na wyjście do kina, restauracji
Ok, podniosłem kwalifikacje. Czyli teraz z urzędu należy mi się lepsza praca, lepiej płatna? Załóżmy, że tak zrobili wszyscy. Dla nich również należy się lepsza praca? Tym sposobem mamy samych kierowników. Wskażcie mi choć jeden rynek pracy, który jest w stanie tą liczbę wchłonąć. Wskażcie mi również, kto teraz będzie wykonywał dawną pracę naszych kierowników...
Jeśli pracujesz w małej firmie (3-4 osoby) to trochę ciężko z takim modelem...
(a jeśli chodzi o pracę kucharza to chyba jeszcze daleko nam do modelu anglosaskiego - czuli podziału na "chefów" od konkretnych