Czy poloniści są mniej obiektywni a matematyki jest za mało w liceum?

Dzisiaj przyjrzymy się wynikom z matur z lat 2010-2012. Z wykresów opisujących wyniki z polskiego i matematyki powyciągamy kilka smaczków.

[u.....a]

Różni matematycy nigdy nie ocenią tej samej pracy z rozpiętością ocen od 1-6, poloniści jak najbardziej

[Boski_Szymon]

@krpablo: Czyli proponujesz, żeby Polacy swój ojczysty język znali jak obcy? Czyli potrafili napisać kartkę z wakacji i zapytać o drogę? Rozumiem, że można nie lubić czytać, uznawać literaturę dawną za nudną, ale ma ona nauczyć nas czegoś więcej niż tylko bezmyślnego posługiwania się językiem.

[Boski_Szymon]

@krpablo: Idąc Twoim tokiem rozumowania, to nauka matematyki też nie odnosi żadnego skutku, bo zdecydowana większość licealistów jest do niej zniechęcona. Może trzeba zrobić dwa programy z matematyki - w pierwszym - obowiązkowym uczymy się dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić w zakresie 1000, a w drugim - nieobowiązkowym uczylibyśmy się bardziej skomplikowanych rzeczy. Przecież to absurd. Jeżeli ktoś wybiera do nauki liceum ogólnokształcące, to chyba oczywistym jest, że zdobywa wiedzę

[eloar]

Podoba mi się jak wykres wyników z polskiego przypomina rozkład normalny. Słabo z tym, że matematyka zaczyna powoli zbliżać się do równomiernego od "zdeformowanego" normalnego.

[eloar]

@kyuuki: Rozkład prawdopodobieństwa opisuje zjawiska losowe, a rozkład normalny jest jednym z rozkładów tak jak rozkład równomierny czy Poisona. Charakter zjawiska decyduje o tym jakiego kształtu jest wykres rozkładu. Rozkład normalny zawdzięcza swoją nazwę temu, że zgodnie z jego charakterem zachowuje się wiele zjawisk w przyrodzie. Rozkład równomierny jest typowy dla zjawisk jednorodnych, czyli takich jak rzut kością. Wspomniany przeze mnie jeszcze rozkład Poisona jest jednym z rozkładów wykładniczych i jest typowy dla wielu zjawisk z dziedziny elektroniki. Na przykład opisuje się nim niezawodność systemów informatycznych, czy układów scalonych (to oczywiście przybliżenie), a można go interpretować w taki sposób: jak nie walnie na starcie, to będzie chodzić w nieskończoność.

Tak więc wracając do kwestii wyglądu wykresu wyników, to rozkład normalny byłby tutaj bardzo "naturalny" moim zdaniem. Może on być przesunięty w jedną czy drugą stronę oczywiście. Bardzo by mi się podobało, gdyby wartość oczekiwana rozkładu była bliska 50, a odchylenie nie przekraczało 20 punktów. Czyli na wykresie dostalibyśmy głównie połówkę "dzwonu" i oznaczałoby, że mamy masę wybitnych maturzystów.

Wynik z matury w pewnym stopniu jest kwestią przypadku, a w skali całego kraju, zdecydowanie mamy do czynienia z rozkładem prawdopodobieństwa. Z tego wykresu możemy wyczytać jaka jest szansa, że przypadkowo wybrany abiturient ma wynik większy niż x (np. 45p.). Patrząc na fakt, że wykres wyników z matematyki zaczyna przystawać do rozkładu równomiernego można zastanowić się nad kilkoma

[k.....i]

@eloar: Bardzo dziękuję za odpowiedź.

[S.....a]

http://tofesi.mimuw.edu.pl/~cogito/smarterpoland/matura/matura2011m.png

Czy podstawa z matmy w 2011 roku była faktycznie taka trudna?

[zdunek89]

@Sceptyczka: Może dali zamknięte które jednak trzeba było przeliczyć? :D

[S.....a]

@zdunek89: Ale przecież wyniki z 2010 i 2012 wyglądają zupełnie inaczej, co sugeruje, że ta z 2011 była z jakiegoś powodu trudniejsza.

[harlem_shake]

A ja proponuję zrobić podobnie jak w Anglii. Zamiast liceum ogólnokształcącego zrobić jego odpowiednik w którym nie będzie obowiązkowych przedmiotów tylko uczeń będzie sobie mógł wybrać 3 lub 4 przedmioty których będzie się uczył.

[S.....a]

@zdunek89: Niby racja, ale z drugiej strony:dlaczego akurat polski, matma i język obcy są obowiązkowe na maturze? A jeżeli ktoś jest uzdolniony, powiedzmy, chemicznie, a jest akurat nogą z polaka? Dlaczego jest gorzej traktowany od wybitnego polonisty będącego nogą z chemii?

[zdunek89]

@harlem_shake: No i to by produkowało debili którzy np. dzwoniliby po elektryków do wymiany żarówki...