Dziś Niemcy jutro Polska

Film pokazuje upadek centrum miasta po przegranej walce drobnych sklepikarzy z dużymi sieciami handlowymi. W czasie kryzysu przybyło pustych sklepów. Film zrealizowano na głównej ulicy miasteczka Gerabronn w Niemczech.

[IIGuardianII]

Przecież to wieś a nie miasto.

[Promozet1]

Plany zagospodarowania przestrzennego regulują takie rzeczy...oraz prawo popytu i podaży. Wiec nie ma nad czym płakać.

[N.....f]

@dziczku: A planach zagospodarowania można różne rzeczy powpisywać. W danym miejscu potrzebne są mieszkania więc wpisze się miejsce na przemysł, potrzebny jest przemysł więc się wpisze się lokale usługowe. Ot, takie dbanie o mieszkańców w wykonaniu komisji planowania rady miasta.

Najlepiej to widać chyba w Krakowie, gdzie non stop ktoś się użera z urzędasami, którzy zamiast tego co jest potrzebne, wymyślają cuda na kiju.

[dziczku]

@Promozet1: Plany zagospodarowania?

[p.....3]

Nie jest to piękny widok. Nie podoba mi się, że ktoś traci pracę. Ale czy, zakładam dla 100 osób należy wprowadzać prawo zabraniające budować markety, w których jest taniej dla 10000 mieszkańców? Jeżeli ten osiedlowy sklepik ma dobry towar, dobrą obsługę to utrzyma się mimo wyższych cen. Nie mam nic do marketów. Globalizacja jest faktem, trzeba nauczyć się z tym żyć. Ja tam ją lubię.

[Queze]

Zobaczyłem tytuł wykopu i pomyślałem. Ja u mnie w mieście mogę coś takiego samego nakręcić. Ale pomyślałem. Obejrzę, to się wypowiem.

U mnie na głównej ulicy handlowej (spora cześć miasta i okolic tak przechodzi) co drugi lokal do wynajęcia. Wszystko pada. Oprócz bogatych sieci, co to ich stać aby dokładać, aby marka żyła.

[loczyn]

@Queze: Łódź. Piotrkowska?

[Zoltan666]

w Rybniku juz jest taka sytuacja. Władze miasta chełpią się nowymi marketami otwieranymi w centrum, chwala się ogromnymi galeriami handlowymi, doskonałymi retauracjami największych swiatowych marek (wiadomo jakich), podczas gdy na GŁÓWNEJ ulicy handlowej 12-15 lokali od 3-4 lat stoi pustych.

[v.....i]

Jak dla mnie, nie ma co zwalać wszystkiego na markety. Prawda jest taka, że 90% takich drobnych sklepów nie jest konkurencyjna. Ceny mają takie same jak nie wyższe, robią w %%$%a tak samo jak w marketach, przy czym w takich sklepikach masz większą szansę dostać zepsuty towar. Ja na przykład miałem sytuację taką, że w pewnym, sosnowieckim, sklepiku monopolowym kupowałem często jeden, konkretny, typ drożdżówki. Była to taka pizzo-drożdżówka. Raz kosztowała 1.30

[DamianPabianice]

@vechi: Coś w tym jest już kiedyś o tym pisałem, w innym temacie. W małym sklepie towar na półce po prostu leży, w markecie się sprzedaje, nie znaczy, że wszystko jest w markecie zawsze świeże.

[k.....d]

Zamiast wybierać taniej lepiej wybrać taniej i zwracając uwagę komu pomagam moimi pieniędzmi. Kupuję od tego kogo znam. Pan z warzywniaka - wie skąd ma to co sprzedaje. Pieczywo kupuję w lokalnej piekarni, a nie wata z hipermarketu. Nie kupuję w Tesco, bo przy automacie kasowym czuję jak mnie doją - pracę ma jedna kasjerka, a kasę nie wiadomo kto - kupuję w mniejszym sklepie gdzie ekipa, jak się kolejka wydłuży, to

[de_stroyer]

Jeżeli market jest w stanie dostarczyć towar taniej i lepiej, to w czym problem? To chyba naturalna kolej rzeczy, że firmy przystosowane lepiej do panujących warunków przetrwają, a te mało elastyczne bankrutują... Z punktu widzenia drobnego sklepikarza to problem, ale społeczność lokalna z pewnością nie narzeka w końcu nie bez powodu zaczęła robić zakupy w markecie i nie dała zarobić drobnemu sklepikarzowi.

[dzoker]

Jeżeli zostaje im więcej w kieszeni, to są w stanie zaspokoić swoje potrzeby wyższego rzędu, np. zrobić ten przytoczony przez Ciebie remont na który nie byłoby ich stać gdyby nadal kupowali w drogim małym sklepiku. T

@de_stroyer: z tymi oszczędnościami to jest zupełnie jak w tym kawale:

Reporter na ulicy pyta przechodnia:

- Pali pan?

- Palę.

- Wie pan, że to niezdrowe?

- Wiem

- Ile pan ma lat?

-

[barr]

@de_stroyer: Sklepikarz raczej nie ma wyboru i musi splajtować/zniknąć jeśli jego interes przestanie być dochodowy.

Czy uważasz, że ludzie robią coś co jest dla nich szkodliwe i nieopłacalne?

Nieświadomie wybierając supermarket tak, jeśli jeden sklepikarz splajtuje to np. może nie być go stać na remont mieszkania za rok. A ty akurat masz firmę budowlaną która mogłaby dokonać takiego remontu. Kryzys na rynku małych sklepików może odbić się rykoszetem również na innych

[slawek22]

Ale super, nie ma szpecących reklam, gwaru, jest spokojnie. Wykopki powinny się cieszyć.

[N.....f]

@slawek22: Też o tym pomyślałem. Ciekawe ile z tych biznesów padło, bo ze względu na estetykę miasta, właściciel nie mógł sobie nakleić z daleka widocznej reklamy na szybie.

[dred]

Ja tam widze same dobre okazje na biznes a nie zapaść. Widocznie sklepy były kiepskie. To nie wina sieci handlowych.