Co ma Warszawa do francuskich wiatrakowców?
Francuski wytwórca wiatrakowców uznał, że Paryż to nuda i przeniósł fabrykę pod Warszawę. Dał ludziom pracę, chce się rozwijać, a do tego potrzebne jest lądowisko. I choć wiatrakowce są cichsze od traktora, mieszkańcy wioski nie zgadzają się na budowę lądowiska
mucha100a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 56
Komentarze (56)
najlepsze
Uprzedzając komentarze, to wyżej to tylko żart :) nie znam sytuacji, ale jeśli faktycznie występuje konflikt interesów między producentem, a mieszkańcami, to władze lokalne powinny pomóc się go rozwiązać. I rozwiązaniem nie jest zrobienie ankiety "może wybudować lądowisko czy nie może?". Trzeba albo znaleźć jakiś inny, oddalony od zabudowań teren albo tym, którzy mieszkają najbliżej w jakiś sposób zrekompensować powstałą sytuację (mniejsze opłaty lokalne?).
Typowy sposób myślenia dla takich mnie nie stać to on też nie będzie latać!
To nic że koleś wybudował fabrykę w Polsce i daje pracę jak widać ludzka zawiść górą.
Nuda? Przeniósł fabrykę bo... nuda? WTF
@Gizmorider: A przecież "wykształceni z dużych miast" to ostatnio było prawdziwe zło;d
Przykładowo - 79 tysięcy ojro: http://www.lz.pl/wiatrakowiec_skywalk_cg165.htm
http://www.youtube.com/watch?v=OO3FANjwKHY