Polskie państwo jest potwornie opresyjne w sprawach małych i kompletnie papierowe w sprawach wielkich. - Mało kto z taką subtelnością potrafi opisać obecny stan prawny. Chylę czoła panie Robercie..
Ludzie wy czegoś ciągle nie kapujecie. Gdyby policjant złapał kogoś przechodzącego na czerwonym, a ten ktoś utrudniłby w tym momencie ruch pojazdów - to byłoby to ewidentne wymuszenie pierwszeństwa! O czym Wy mówicie..? Bo nie kumam... wtedy pieszy dostaje mandat karny etc.. Złamał prawo.. Tutaj cały czas jest mowa o przechodzeniu na czerwonym w przypadku braku ruchu/zagrożenia/spowolnienia ruchu.. Przepis powinien być precyzyjny ale elastyczny.
Mam czerwone, jedzie auto -> wchodząc na pasy łamie prawo.
Mam czerwone, nie jedzie auto -> mogę przejść po uprzednim rozglądnięciu się w prawo w lewo etc.
bo takie przyzwolenie prowadziło by do znacznych nadużyć
tak, a zielone strzałki przy czerwonym prowadzą? a zwykłe skrzyżowania z drogą podporządkowaną prowadzą? a zatrzymanie się warunkowe? aaa z resztą, Ty wiesz lepiej co by się stało...
plusa u mnie ma Linda i Makłowicz;) w realnym świecie tak się mówi jak np. komuś się podoba czyjaś postawa ( o ile wam to pomoże zamiast "plus" czytaj np."szacunek"...chociaż wątpię zeby pomogło)...odejdzcie czasem od kompa to pomoże:)
Lubię oglądać podróże kulinarne z Robertem Makłowiczem. to jest niezwykle inteligentny człowiek. Swoje myśli ubiera w piękne słowa, którymi opowiada tak o kuchni, jak i o całej jej otoczce ( a okazuję się, z kuchnia związane może być wszystko :P )
Greenhorn - - - uważam, że policjanci, do spaw narkotyków, powinni mniej więcej orientować się, kto jest gówniarzem jarającym skręta, a kto może być potencjalnym dilerem. Ja ich odróżniam bez szkolenia
Ja bym chętnie zlikwidował nie oznakowane radiowozy i fotoradary ;), a na autostradzie 130 km/h to lekka przesada moim zdaniem powinno być chociaż 160km/h
Bo niestety w życiu panuje szufladkowanie. Myślimy że pan Makłowicz całe swoje życie spędza w kuchni nad garami. Każdy ma swoje zdanie i w większości przypadków nie dajemy im się wypowiadać. A cóż pan Linda, pokazał że nie potrafi na poważnie podejść do sprawy i tolerancyjnie przyjąć opinii innych osób.
On w tym programie dotknął bardzo ważnego problemu. To jest prawda - "interwencjonizm" Państwa w życie obywateli jest w Polsce bardzo silny. Państwo wie lepiej co jest dla obywatela lepsze. W zasadzie nie byłoby w tym nic nienormalnego, ponieważ jest to jakby naturalna spuścizna postkomunistycznego niańczenia. Dramat polega na tym, że ów interwencjonizm wcale nie słabnie a nawet się nasila, co również zauważył Makłowicz.
To jest trudno zauważyć komuś, kto nie ma okazji przebywać przez jakiś czas poza granicami Polski. Wystarczy jednak dosłownie przepracować w dowolnym zachodnim kraju przez kilka miesięcy, żeby zobaczyć jak bardzo odmienna niż Polska, jest tam zależność - Obywatel - Państwo. Polacy we własnym kraju traktowani są jak dzieci, które są za słabe i za głupie żeby móc samodzielnie żyć. Taki interwencjonizm państwowy nigdy nie wytworzy wystarczająco przychylnego prawa dla przedsiębiorców a to tylko jeden z problemów takiego stanu rzeczy. To po pierwsze.
Komentarze (138)
najlepsze
We wszystkich państwach mamy przepisy dotyczące zarówno ważnych spraw jak i bzdur - problem pojawia się przy ich wykonywaniu
- w przypadku poważnych przestępstw mamy niestety do czynienia z nieudolnością (źle opłacanej policji) i korupcją
-
Jak o tym powiedziałem kumplom w Polsce to oburzenie i tekst: przecież prawo to prawo !
A później Ci nasi policjanci zamiast ścigac złodzieji radyj samochodowych to chowają się za kioskami przy światłach i łapią biednych ludzi.
Mam czerwone, jedzie auto -> wchodząc na pasy łamie prawo.
Mam czerwone, nie jedzie auto -> mogę przejść po uprzednim rozglądnięciu się w prawo w lewo etc.
tak, a zielone strzałki przy czerwonym prowadzą? a zwykłe skrzyżowania z drogą podporządkowaną prowadzą? a zatrzymanie się warunkowe? aaa z resztą, Ty wiesz lepiej co by się stało...
Dokładnie zgadzam się z tym przykladem z przechodzeniem na czerwonym świetle, gdy w pobliżu NIE ma auta.
Światła ustawiono bo bywają okresy, gdzie jest natłok samochodów, a bywają chwile, że ich nie ma.
Tak
Greenhorn - - - uważam, że policjanci, do spaw narkotyków, powinni mniej więcej orientować się, kto jest gówniarzem jarającym skręta, a kto może być potencjalnym dilerem. Ja ich odróżniam bez szkolenia
On w tym programie dotknął bardzo ważnego problemu. To jest prawda - "interwencjonizm" Państwa w życie obywateli jest w Polsce bardzo silny. Państwo wie lepiej co jest dla obywatela lepsze. W zasadzie nie byłoby w tym nic nienormalnego, ponieważ jest to jakby naturalna spuścizna postkomunistycznego niańczenia. Dramat polega na tym, że ów interwencjonizm wcale nie słabnie a nawet się nasila, co również zauważył Makłowicz.
To jest trudno zauważyć komuś, kto nie ma okazji przebywać przez jakiś czas poza granicami Polski. Wystarczy jednak dosłownie przepracować w dowolnym zachodnim kraju przez kilka miesięcy, żeby zobaczyć jak bardzo odmienna niż Polska, jest tam zależność - Obywatel - Państwo. Polacy we własnym kraju traktowani są jak dzieci, które są za słabe i za głupie żeby móc samodzielnie żyć. Taki interwencjonizm państwowy nigdy nie wytworzy wystarczająco przychylnego prawa dla przedsiębiorców a to tylko jeden z problemów takiego stanu rzeczy. To po pierwsze.
Po
bo ze nie nasze to widać jak na dłoni.