Dostałem dzisiaj takiego maila - tak jak zresztą setki, a może i tysiące internautów. Publikuję to ... ku przestrodze ?
Przekazujemy kilka słów do Państwa:
“Dziadek był dla mnie największą wartością i nie ma takich pieniędzy, które mogłyby w jakiś sposób uśmierzyć ból po jego stracie, a
wypowiedzi typu “ofiarodawcy wpłacali je z zamiarem pomocy konkretnej, bliskiej ich sercu osobie a nie na powiększanie majątku rodzinnego wnuczka, który ma prawo do spadku po Panu Marianie” są nie na miejscu i uderzają w moją godność, a dodatkowo są wynikiem braku wiadomości autorów z zakresu prawa. Czytając tego typu wypowiedzi czuję zażenowanie. Przez dziennikarski brak profesjonalizmu sytuacja osoby mojego Dziadka została przedstawiona w przekłamanym świetle, ja i członkowie mojej rodziny jesteśmy szkalowani i osądzani, a właściwy problem został zupełnie pominięty. W wyniku całego niechcianego przez nas rozgłosu ucierpiała nasza rodzina. Mało kto wie wie, że mój Dziadek i Babcia nie życzyli sobie udziału w programie “Sprawa dla reportera”, jednak zostali do tego zmuszeni. Nie potrzebowali żadnej pomocy, bo ją zawsze mieli, nie potrzebowali żadnego rozgłosu, bo znają swoją wartość, niczego do szczęścia im nie brakowało, natomiast to szczęście i spokojne życie zburzył ten właśnie program. Teraz pojawiły się pieniądze i z całym szacunkiem, jaki do Was posiadam – wraz z nimi pojawiły się tylko problemy i zapewne nie jeden raz będą jeszcze powodem nieprzyjemności. Gdybym miał taką możliwość bez wahania oddałbym je w całości fundacji indiegogo lub bezpośrednio Wam, ponieważ w kontekście tego, co się stało nie mają dla mnie najmniejszego nawet znaczenia. Nie mam jednak takiej możliwości. Całość otrzyma moja Babcia, która sama zdecyduje co zrobić, choć nawet ją dotknęły już w związku z nimi nieprzychylne, pozbawione zrozumienia i taktu komentarze ze strony rodziny i znajomych… To bardzo smutne, ale ludzie potrafią być zimni i okrutni nawet w stosunku do osób, które straciły kogoś bliskiego…
Podsumowując – cała sprawa wyrządziła nam dużo więcej złego niż dobrego.
Uszanujcie proszę fakt, że straciliśmy ukochaną osobę. Zapewniam, że nikt z Was nie chciałby znaleźć się w naszej sytuacji, a myślę tu zarówno o stracie jak i medialnej aferze, która wprowadzając Was w błąd zburzyła nasz codzienny spokój…
Jedyne o co proszę, abyście zapamiętali mojego Dziadka jako wspaniałego człowieka, bo takim właśnie był."
Następnym razem trzeba się zastanowić dwa razy, a przynajmniej dowiedzieć się na 101% co, kiedy i jak potrzeba.
Komentarze (67)
najlepsze
Polaka bardzo obchodzą cudze pieniądze. Wszyscy się smieją jak to tv manipuluje ludzmi, a pojawil sie program o dziadku i wszyscy zaczeli wplacac kase na jego konto. Potem okazalo sie ZE MATERIAL NIE JEST DO KONCA PRAWDA, bo przypisano dziadkowi za duzo zaslug.
Ale genialni wykopowicze i inni, ktorymi media nie maniupuluja juz wplacili
Pieniądze były zbierane za pośrednictwem strony / systemu www.indiegogo.com i każdy kto wpłacił jakąś kwotę dostwał powiedomienia co się dzieje. Ostatni mail jaki dostałem to jest właśnie ten, który jest właśnie w wykopie. Szkoda, że sprawy przybrały taki obrót bo jak zwykle wyszło ... po polsku:
1. Za
Zresztą jestem pewien, że większość
cieszyli się z pieniędzy, a pod wpływem jakichś trolli nagle przestali.
i tym paru trollom udało się zmienić przekaz do internautów z "dzięki za wsparcie" na
Jeśli chodzi o pieniądze i problemy związane z całą akcją to jestem zdania, że była to może trochę impulsywna, ale pożyteczna i potrzebna zbiórka. Nikt nie mógł przewidzieć jak się sprawy potoczą. Dziwi mnie tylko zawiść ludzka i głupota niektórych.
Jeśli rodzina uważa, że to wsparcie nie było i nie jest im potrzebne. Jeśli czują się z tymi pieniędzmi źle to, zawsze jest możliwość
Te pretensje ze strony "darczyńców" są niedorzeczne. Wnuczek ma rację - ktoś kto tak myśli, nie kieruje się uczuciami, tylko czystym wyrachowaniem.
Nie tego chciałby Pan Marian - gdyby widział jak oskarżana jest jego familia - żona, czy