Podchodząc do kasy, trzeba będzie mieć włączony telefon, uruchomić na nim specjalny program i wprowadzić kod PIN. Gdy kasjer zacznie skanować produkty, należy wybrać opcję "płacę" na komórce, co wygeneruje kolejny sześciocyfrowy kod. Ten na kasę wklepie już kasjer, a nam na ekranie telefonu wyświetli się kwota do zapłacenia, którą musimy zatwierdzić. Potem drukują się już paragony. Wszystko to może trwać mniej niż wyjęcie gotówki z portfela i wydanie reszty.
@NeXIcE: Przywykłem już do tego, że w Biedronce nie mogę płacić kartą (ten dyskont i warzywniak obok domu to jedyne miejsca przez które nie mogę całkowicie zrezygnować z papierowych pieniędzy) i wiem, że tu wszystko rozchodzi się o koszta ale powyższy pomysł z płatnością przez telefon wydaje mi się chybiony. Jest za dużo czynników przez które taka płatność może być wydłużona:
Swoja drogą Biedronka jest bardzo cwana pod tym względem. Nie posiadają terminali - nie płacą haraczu firmom je obsługującym... Jednak praktycznie w prawie każdej Biedrze stoi bankomat. Skoro bankomat stoi na terenie sklepu to trzeba zapłacić za wynajem miejsca pod niego... Cwane bestie :)
czyli doganiamy Somalię, tam taki system już funkcjonuje od kilku lat.
(...) W Puntlandzie trudno o jakikolwiek bankomat, dlatego płatności dokonuje się bezgotówkowo, za pomocą telefonu komórkowego. Za pośrednictwem menu w telefonie, które działa w przypadku każdego modelu, można dokonać przelewu dowolnej kwoty na wybrany numer telefonu komórkowego. Ponadto, telefon komórkowy sam w sobie stanowi tutaj środek płatniczy i można za niego kupić wszystko, zwłaszcza na obszarach pozamiejskich.
Ehh, specjaliści. Jak ktoś będzie na tyle ogarnięty, żeby ściągnąć program i go skonfigurować, to myślę, że odpowiednio wcześniej włączy ten program, by wyswietlił mu się ten kod. Wtedy podchodząc tylko go poda i myk! Ponadto na pewno będa tabliczki przypominające o formie płatności - i w razie wyboru płatności poprzez aplikacje to będzie info żeby przygotować kod. dla mnie to mała rewolucja bo raz sklep nie będzie tracił kasy i będzie
Mnie osobiście przeraża cyfryzacja obrotu pieniędzmi. Gotówka będąca fizycznie w rękach obywatela jest w miare realnym zabezpieczeniem jego losu. Obecnie idziemy w kierunku sytuacji w której można czlowieka odciąć od jego dobytku jednym kliknięciem. Za kilka lat spóźnienie się z rachunkiem do Orange odłączy Ci możliwość dzwonienia, internet, konto bankowe, samochód i rozrusznik serca.
o matko komu będzie się chcialo jakieś 6-cyfrowe piny generować - totalna głupota. Ja podchodze zbliżam telefon do terminalu i mam zapłacone zakupy. Ten sposób, który proponuje biedra to jakiś debilizm, nikt z tego nie będzie korzystał
Zawsze zastanawiałem się dlaczego biedronka nie zrobiła własnego systemu kart płatniczych pre-paid (chipowych albo nawet magnetycznych). Koszty raczej niewielkie (zawsze można karty sprzedawać po 5-10zł, pewnie każdy by tyle zapłacił), karty mogłyby być doładowywane w kasach albo przez internet, zabezpieczone pinem jak każde inne. Takie rozwiązanie pozbawiłoby sieć problemu z gotówką, a zgromadzonymi na kartach pieniędzmi biedronka mogłaby obracać i dodatkowo zarabiać.
@dzoker: Z bonów też trzeba wydać resztę, więc niczego to nie zmienia. Terminale? Po co, przecież wystarczy czytnik takich kart i zwykła klawiatura numeryczna, wszystko połączone z systemem na komputerze. Kasując 10zł od klienta za kartę bez problemu się zwrócą. Owszem, oprogramowanie trochę by kosztowało, ale nie jest to też żaden bardzo skomplikowany system.
Który to już pomysł na jak najszybsze wyciąganie pieniędzy od ludzi tak, żeby nie zdawali sobie do końca sprawy ile wydają. Dla mnie wprowadzanie tych wszystkich bajerów w tak biednym kraju jak Polska jest groteskowe. Nieważne jak podejdziecie ludzi, oni wciąż nie będą mieli więcej pieniędzy na zakupy, bo takie ściemnione pomysły nie generują zysków dla nikogo oprócz władców Jeronimo Martins.
Mi brakuje tylko opcji dla osób z dość nowoczesnymi telefonami, czyli z technologią NFC. Aplikacja działa w dokładnie ten sam sposób co z WiFi, ale zamiast wpisywać wszystko ręcznie, przykładamy telefon do czytnika.
Niestety biedronka coraz bardziej mnie rozczarowuje od dłuższego czasu nie znajdziemy już tam mrożonych pierogów ruskich (inne rodzaje są ale ruskich brak) a od nowego roku zauważyłem brak Delmy w biedrze O.o Mówię tutaj o kilku biedronkach nie o jednej konkretnej. Tania też nie jest masło w kostce przez ostatnie 2-3miechy podrażało chyba o 60gr.
Po prostu nasze państwo ma chore podatki i prowadzi dziwną politykę gospodarczą. Dlatego uważam, że jest przedsiębiorcze. Wiadomo jak działa gospodarka, ale nasi rządzący jakoś nie chcą tego zrozumieć.
Gdybyśmy mieli normalny system podatkowy, to właśnie firmy z innych państw odprowadzały by u nas podatki.
I kto z tego będzie korzystał? Chyba jakieś suopergeeki tylko.Mnie ten pomysł nie odpowiada.
Pozatym taki gigant, gdyby dobrze ponegocjował, dostałby na pewno wiele niższe prowizje za transakcje kartą niż 1,5 procenta. Myślę, że jakby się postarali mogłoby to zejść do 0,3-0,5
@megawatt: Ale to są bajki. Jasne terminal kosztuje, ale mój czas i pojęcie do bankomatu. Poza tym, zrobię zakupy tylko za tyle ile mam w kieszeni, co często oznacza nie branie czesci produktów i wyklucza spontaniczne zakupy już w sklepie
Telefon wyświetlił kod, pani sobie na kasę wbiła ale skąd wezmą pieniądze?
Wszyscy będą czekać przy kasie, aż wykonam przelew przez internet?
Czy może aby nie czekać ściągną mi z karty kredytowej? (ale miało nie być kart kredytowych)
Czy może odbywać się to będzie na takiej zasadzie jak zakupy na krechę, zapamiętają tylko ile jestem winien i mogę zapłacić potem w terminie iluś tam dni?
Któraś sieć chce nowych klientów? Niech tworzy takie wirtualne konta dla właścicieli abonamentów w ramach rachunku. Np. limit 50zł/m-c, bądź więcej jeżeli klient już długo siedzi i nie na najniższym abonamencie. Płatne z fakturą i tyle w temacie.
A zawsze mnie to zastanawiało dlaczego biedronka jako jeden z większych sklepów spożywczych nie wprowadził płatności kartami.
I mi osobiście nie bardzo podoba się pomysł płacenia telefonem. Mam wrażenie, że kolejki się wydłużą, a jeszcze przez przypadek zgubimy lub, ktoś ukradnie nam telefon???
biedronka przynajmniej dba o klienta, nie to co testo, nap#@!##$ili wioecej samoobslugowych kas niz nowmalnych i z noralnych kozystac niewolno ale wygoda k$#!a
@plymouth2012: nie wiem, co Ci przeszkadza w samoobsługowych. Ja zawsze specjalnie idę właśnie do nich, bo są mniejsze kolejki i wszystko trwa o wiele szybciej.
@EstradaOrNada: Chyba nie zrozumiałeś lekko tekstu :)
Mi osobiście się podoba taka możliwość, tylko żeby jeszcze wszyscy operatorzy do tego dorośli.
Co do kolejki to na pewno się nie wydłuży, wręcz przeciwnie. Przynajmniej to będzie jedyna sieć sklepów gdzie sprzedawca będzie wiedział o co chodzi w tej metodzie płatności.
Przypadkiem chciałem tak zapłacić niedawno w sławnym "McDonald's" i Pani do mnie, że nie wie o co mi chodzi.
Komentarze (123)
najlepsze
i znacznie
- telefon straci połączenie z wifi,
- padnie bateria,
-
(...) W Puntlandzie trudno o jakikolwiek bankomat, dlatego płatności dokonuje się bezgotówkowo, za pomocą telefonu komórkowego. Za pośrednictwem menu w telefonie, które działa w przypadku każdego modelu, można dokonać przelewu dowolnej kwoty na wybrany numer telefonu komórkowego. Ponadto, telefon komórkowy sam w sobie stanowi tutaj środek płatniczy i można za niego kupić wszystko, zwłaszcza na obszarach pozamiejskich.
W razie ataku złości możesz rzucić nią w kasę.Trup będzie ścielił się gęsto.
@ubuuser: pewnie znajdą kogoś kto zrobi za 50 zl ;)
Nie sądzę żeby był to powód do odwiedzenia tego sklepu.
Po prostu nasze państwo ma chore podatki i prowadzi dziwną politykę gospodarczą. Dlatego uważam, że jest przedsiębiorcze. Wiadomo jak działa gospodarka, ale nasi rządzący jakoś nie chcą tego zrozumieć.
Gdybyśmy mieli normalny system podatkowy, to właśnie firmy z innych państw odprowadzały by u nas podatki.
Pozatym taki gigant, gdyby dobrze ponegocjował, dostałby na pewno wiele niższe prowizje za transakcje kartą niż 1,5 procenta. Myślę, że jakby się postarali mogłoby to zejść do 0,3-0,5
Telefon wyświetlił kod, pani sobie na kasę wbiła ale skąd wezmą pieniądze?
Wszyscy będą czekać przy kasie, aż wykonam przelew przez internet?
Czy może aby nie czekać ściągną mi z karty kredytowej? (ale miało nie być kart kredytowych)
Czy może odbywać się to będzie na takiej zasadzie jak zakupy na krechę, zapamiętają tylko ile jestem winien i mogę zapłacić potem w terminie iluś tam dni?
I mi osobiście nie bardzo podoba się pomysł płacenia telefonem. Mam wrażenie, że kolejki się wydłużą, a jeszcze przez przypadek zgubimy lub, ktoś ukradnie nam telefon???
-Proszę bardzo, należą się dwa telefony.
Mi osobiście się podoba taka możliwość, tylko żeby jeszcze wszyscy operatorzy do tego dorośli.
Co do kolejki to na pewno się nie wydłuży, wręcz przeciwnie. Przynajmniej to będzie jedyna sieć sklepów gdzie sprzedawca będzie wiedział o co chodzi w tej metodzie płatności.
Przypadkiem chciałem tak zapłacić niedawno w sławnym "McDonald's" i Pani do mnie, że nie wie o co mi chodzi.