Za odholowane przez straż miejską auto ma zapłacić ponad 13 tysięcy złotych
Andrzej Bocianowski, zamiast zapłacić mandat za parkowanie, skierował sprawę do sądu. Według zeznających strażników miejskich pan Andrzej powinien domyślić się, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy parking po... innym kolorze kostki brukowej. Kolejny przykład kompetencji straży miejskiej.
e.....m z- #
- #
- #
- #
- 37
Komentarze (37)
najlepsze
@kukenkino: Kto samych swoich nie oglądał ten nie wie, jaki dodatkowy asortyment zabiera się ze sobą.
http://www.youtube.com/watch?v=hrs-MPsHvR4
@anath0r:
w tej sytuacji oznakowanie jest (skoro to droga dla rowerów), w sprawie z wykopu chodzi o to, że oznakowania nie było, a sąd uznał, że kierowca powinien się domyślić... o ile sprawa nie jest podkolorowana przez gazetę - ewidentny błąd sędziego
Tutaj może i sąd się myli, ale też nie powinien takiej absurdalnej kary nakładać. Wystarczy karny K..
Równie dobrze mógłby powiedzieć "Gdzie w prawie jest napisane, że krawężnik oznacza koniec jezdni?" lub "Był remont, nie było krawężnika, jezdnia się więc tam nie kończyła" i jeździć i chodniku.
"Sąd rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia przyznał rację straży miejskiej. W uzasadnieniu wyroku czytamy, że na parkingu faktycznie brakowało oznakowania, a kierowca w ciemności mógł nie zauważyć, gdzie są jego granice. Mimo tego powinien wiedzieć, że stoi w niedozwolonym miejscu i będzie utrudniał ruch. "
Czyli oznakowania nie było, mógł nie zauważyć granic ale i tak powinien wiedzieć. I @@@%, grzywna jest.
@rss: A od kiedy to nie możesz parkować na chodniku/poboczu, jeśli nie ma zakazu postoju/zatrzymywania się?
W każdym cywilizowanym kraju ścieżki robi się z asfaltu, u nas ścieżki robiło się przy okazji chodnika, więc po prostu kładli kolorową kostkę i mówili, że to ścieżka. Na szczęście się to zmienia.
Przeczytaj też artykuł :)