@alkan: A ja się do nich zraziłem. Wysłałem im dwie informacje z propozycją współpracy - brak odpowiedzi. Po miesiącu otrzymałem jakiś "Harmonogram pierwszych powiatowych konwencji" (22.10.2012) przesłany do 140 osób - wszystkie adresy widoczne! Zwróciłem kulturalnie im na to uwagę - brak odpowiedzi. Jak oni mają dbać o interesy przedsiębiorców skoro nie umieją zadbać o własne?
Wystarczy w odpowiedzi na nakaz podnieść zarzut przedawnienia (jeśli jest faktycznie przedawnione). W ciemno zgaduję że opisane tutaj sytuacje to działalność firmy Intrum Justitia która obsługuje TP S.A i Eniro - czyli właściciela PF. Stosują "kontrowersyjne" metody. Przykładowo wysyłają zawiadomienie o zbliżającej się wizycie windykatora terenowego, co się nie stanie - to tylko zastraszenie. Jeśli po jakimś czasie takie praktyki się nie sprawdzą, kierują sprawę do sądu. Proponuję ich zlewać totalnie ,
Ktoś nie rozumie postępowania. Sąd nie bada czy np. faktura dołączona do pozwu została wystawiona prawidłowo - to jest postępowanie które ma na celu przyśpieszyć prostą egzekucję, zatem sąd sprawdza czy jest wiarygodna podstawa do tego żeby sądzić że dana osoba jest dłużnikiem i nie dokonała zapłaty.
Jeżeli tak jest - wydaje nakaz zapłaty i wysyła go do dłużnika - jest on jednak jeszcze nieprawomocny i zgodnie z pouczeniem, dłużnik może wnieść
@klimer: no ale jeśli sąd nie zna nawet numeru pesel a wezwania ida na nieprawidłowy adres to przyznasz chyba, że coś poszło nie tak i podstawa nie jest nawet trochę wiarygodna.
Wyroki notorycznie przychodzą na adresy, pod którymi osoba wskazana w pozwie już nie mieszka. Bywa też, że pisma w ogóle nie docierają do adresata - tłumaczy.
Jak ja kiedyś pozywałem przez e-sąd a pozwany zmienił adres to dostałem info o tym i prośbę o uzupełnienie danych. Zatem albo coś zmienili ale ktoś tu ściemnia. Wezwanie z e-sądu musi być potwierdzone przez odbiorcę takiego listu, przecież nie wysyłają tego zwykłym ekonomicznym.
Wezwanie z e-sądu musi być potwierdzone przez odbiorcę takiego listu, przecież nie wysyłają tego zwykłym ekonomicznym.
Nie musi być :-( Jak nie odbierze się 2 poleconych (razem 21 dni) to wyrok e-sądu uznaje się za doręczony.
E-sąd wysyła zawiadomienie na adres podany przez wierzyciela, nie sprawdza adresu zameldowania. W tej sytuacji dużo zależy od listonosza. Jak napisze, że adresat już nie mieszka, i poda aktualny adres (będzie to możliwe jeśli
@GeraltRedhammer: masz rację, ale tak samo jest w każdym innym postępowaniu. Więc ewentualne zarzuty nie powinny być wobec E-Sądu jako takiego, ale wobec kwestii doręczeń w kpc. Poza tym jak się wykaże, że adres który został podany przez powoda, nie był aktualnym miejscem zamieszkania węc doręczenie wcale nie nastąpiło, zawsze można składać zarzuty/sprzeciw od nakazu
Rozumiem powszechne oburzenie, tym niemniej, tego typu sprawy sa do odkrecenia. Sciezka postepowania jest nastepujaca: gdy dowiadujemy sie od komornika o egzekucji, skladamy wolne od oplat zazalenie na postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalnosci. Jednoczesnie wnosimy o zawieszenie egzekucji (rowniez do sadu - nie do komornika), ponadto wnosimy wniosek o kod dostepu do elektronicznych akt sprawy. Calosc mozemy dac do wiadomosci komornikowi. W zazaleniu mozemy dac np ksero dowodu albo potwierdzenie zameldowania (wykazujemy
Przybywa ofiar e-sądu skazanych za przedawnione lub nieistniejące długi. Wielu o wyroku dowiaduje się dopiero wtedy, gdy komornik zajmuje im konto.
E-sad nikogo nie skazuje. To raz.
Dwa, że nie należy łączyć w jedną grupę oszustów domagających się zapłaty nieistniejących długów, z wierzycielami dochodzącymi przedawnionych długów. Dochodzenie przedawnionego długu nie jest oszustwem, jest legalne - a w sensie ekonomicznym dług ten istnieje, uczciwość zaś wymaga żeby go zapłacić.
@RageKage: Przedawnienie ma więc chronić przed egzekucją nieistniejących długów. Jeśli nie byłoby przedawnienia to każdy musiałby trzymać latami dowody opłaty rachunków za prąd czy telefon.
@RageKage: w sensie prawnym masz rację, przedawniony dług nie jest z automatu anulowany, a dłużnik dalej jest dłużnikiem, tylko musi w czasie rozprawy podnieść zarzut przedawnienia i sprawa jest umarzana. 95% ludzi tego nie robi, tylko spłaca taki dług. Jakie są tego powody nie wiem, ale podejrzewam, że część zwyczajnie nie zna swoich praw.
Inna sprawa, że istnieją instytucje takie jak KRD, czy BIK, a właściwie nie instytucje tylko prywatne firmy,
Skoro w tym e-sądzie nic się sprawdza, tylko podbija nakaz zapłaty przysłany przez rzekomego dłużnika, to za co płacimy pracującym tam sędziom? Za przybicie na świstku pieczątki "potwierdzam swoim sędziowskim autorytetem - sędzia X"?
Rozumiem, że taki sąd może być ułatwieniem. Słyszałem wiele głosów pozytywnych, że bardzo upraszcza rozwiązywanie najłatwiejszych spraw. Ale, jak widać, zdarzają się nadużycia i wydaje mi się, że państwo powinno wziąć za nie odpowiedzialność, skoro wprowadziło dziurawe prawo.
Nadużycia mogą być takie same jak w przypadku nakazów zapłaty w post. upominawczym i nakazowym wydawanych "klasycznie" przez sąd "stacjonarny". Tak samo można próbować przywrócić terminy, tak samo można powoływać się na przedawnienie roszczenia.
po pierwsze -co jeśli nie doręczono? U wspomnianej emerytki jedyne co się zgadzało to imię i nazwisko-babka najprawdopodobniej nie dostała wcześniej żadnej informacji, o postępowaniu dowiedziała się jak jej zniknęła kasa z konta.
Powiem tak: państwo ma za zadanie opiekować się obywatelami, przez stworzenie jasnych zasad. Jeśli to nie działa, jeśli komornik zabiera pieniądze przypadkowej osobie to państwo nie spełnia tej funkcji-to pierwsza kwestia.
Jakaś ściema, E-Sąd niczym się nie różni dla pozwanych od zwykłego postępowania upominawczego, a jakoś nie słychać żeby post. upominawcze/nakazowe masowo wspomagały oszustów. Robienie taniej afery. Zakop
@koziolek666: Niby czemu łatwiej "ukryć"? Sąd nie ma możliwości żeby zbadać czy adres jest poprawny, czy nie - nie ma więc znaczenia, czy ma jedną sprawę do rozpatrzenia, czy tysiąc.
Chodzi raczej o to, że e-sąd znacznie zmniejszył koszty postępowania, więc zaczęły do niego trafiać setki tysięcy spraw, które normalnie dotyczyłyby zbyt małych kwot, aby opłacało się ich dochodzić.
Komentarze (41)
najlepsze
Jeżeli tak jest - wydaje nakaz zapłaty i wysyła go do dłużnika - jest on jednak jeszcze nieprawomocny i zgodnie z pouczeniem, dłużnik może wnieść
Poza tym ta tematyka ostatnio wypłynęła na wykopie: http://www.wykop.pl/link/1326825/bledny-adres-w-e-sadzie-bron-sie/
Jak ja kiedyś pozywałem przez e-sąd a pozwany zmienił adres to dostałem info o tym i prośbę o uzupełnienie danych. Zatem albo coś zmienili ale ktoś tu ściemnia. Wezwanie z e-sądu musi być potwierdzone przez odbiorcę takiego listu, przecież nie wysyłają tego zwykłym ekonomicznym.
Nie musi być :-( Jak nie odbierze się 2 poleconych (razem 21 dni) to wyrok e-sądu uznaje się za doręczony.
E-sąd wysyła zawiadomienie na adres podany przez wierzyciela, nie sprawdza adresu zameldowania. W tej sytuacji dużo zależy od listonosza. Jak napisze, że adresat już nie mieszka, i poda aktualny adres (będzie to możliwe jeśli
E-sad nikogo nie skazuje. To raz.
Dwa, że nie należy łączyć w jedną grupę oszustów domagających się zapłaty nieistniejących długów, z wierzycielami dochodzącymi przedawnionych długów. Dochodzenie przedawnionego długu nie jest oszustwem, jest legalne - a w sensie ekonomicznym dług ten istnieje, uczciwość zaś wymaga żeby go zapłacić.
Inna sprawa, że istnieją instytucje takie jak KRD, czy BIK, a właściwie nie instytucje tylko prywatne firmy,
Rozumiem, że taki sąd może być ułatwieniem. Słyszałem wiele głosów pozytywnych, że bardzo upraszcza rozwiązywanie najłatwiejszych spraw. Ale, jak widać, zdarzają się nadużycia i wydaje mi się, że państwo powinno wziąć za nie odpowiedzialność, skoro wprowadziło dziurawe prawo.
Nadużycia mogą być takie same jak w przypadku nakazów zapłaty w post. upominawczym i nakazowym wydawanych "klasycznie" przez sąd "stacjonarny". Tak samo można próbować przywrócić terminy, tak samo można powoływać się na przedawnienie roszczenia.
po pierwsze -co jeśli nie doręczono? U wspomnianej emerytki jedyne co się zgadzało to imię i nazwisko-babka najprawdopodobniej nie dostała wcześniej żadnej informacji, o postępowaniu dowiedziała się jak jej zniknęła kasa z konta.
Powiem tak: państwo ma za zadanie opiekować się obywatelami, przez stworzenie jasnych zasad. Jeśli to nie działa, jeśli komornik zabiera pieniądze przypadkowej osobie to państwo nie spełnia tej funkcji-to pierwsza kwestia.
Druga jest taka, że Państwo za
Chodzi raczej o to, że e-sąd znacznie zmniejszył koszty postępowania, więc zaczęły do niego trafiać setki tysięcy spraw, które normalnie dotyczyłyby zbyt małych kwot, aby opłacało się ich dochodzić.