Straż miejska vs. właścicielka psa. Sprawa toczy się od ponad roku.
Sprawa o mandat 50 (za psa) toczy się od ponad roku i kosztuje już kila tys. złotych. Właścicielka nie przyznaje się, że to był ten pies. Zostaje ona m. in. wysłana na przymusowe "badania psychiatryczne", które obecnie są praktycznie standardem w postępowaniach sądowych.
DawidWarsaw z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 43
Komentarze (43)
najlepsze
Jeśli tak, to strażnicy powinni odpowiadać za to.
Według mnie SM to w większości nieporozumienie, bo nic poza narzucaniem społeczeństwu dodatkowych ograniczeń nie robią nic dobrego.
Zaznaczam, że jest tam jakaś ilość ludzi rozgarniętych, ale jest ich za mało, żeby mówić o SM w większej ilości superlatywów niż negatywów.
Z całym szacunkiem dla wszystkich dobrych i przydatnych pracowników SM.
"Funkcjonariusze percepcyjnie są sprawni"
co rzecz jasna Sąd potwierdził swoim majestatem.
Tak jakoś właśnie przypomniały mi się dwa dialogi w jakich uczestniczyłem. Adwersarzami byli akurat policjanci, akurat … wydziału prewencji:
1)
P: Co się dzieje ?
Ja: A co się stało ?
P: A co się