@pitstone: No proszę cię, żeby być porządnym informatykiem nie wystarczy studiować. Podobnie żeby być porządnym lekarzem, prawnikiem albo kimkolwiek innym. Trzeba mieć predyspozycje. Informatyk musi specyficznie myśleć, lekarz musi mieć doskonałą pamięć i zręczność.
Prawdą jest tylko to, że obecnie jest jak psów ludzi z dyplomami inżyniera/magistra informatyki.
@adiq94: Praca i zarobki na zachodzie nie są złe. Ale zapewniam, że nie każdy się nadaje do spędzenia całego życia tam. Piewszych parę lat jest fajnie ale bycie emigrantem jednak potrafi dać w kość. Znam to z autopsji.
@aleandra: Ale to zwyczajne brednie, Moja Matka jest nauczycielką języka niemieckiego( chociaż ja talentu do niemieckiego nie odziedziczyłem). Przez wiele lat uczyła w róznych szkołach, ostatnio pare lat nawet w gimnazjum- przez co strasznie żal mi jej było ze musiała sie użerać z patologią. Z powodu niżu demograficznego uczy teraz na pół etatu w tej samej (szkole/budynku) tyle że w szkole dla dorosłych czy jakimś innym OHP-ie i w sumie
@LibertyPrime: kiedyś zamykano przedszkola ponieważ przewidywano, że będzie mało dzieci ale wręcz przeciwnie dzieci jest tak dużo, że niestarcza dla nich miejsca, prywatne przedszkola wyrastają jak grzyby po deszczu.
W edukacji jest ciężko. Z tego co widzę to zwalniają nawet nauczycieli z dużym doświadczeniem, obcinają etaty. A młodzi nauczycieli mają jeszcze trudniej
@uuugg: Chyba tylko przygłupy z solidarności są zdziwieni tym, że zwalnia się nauczycieli kiedy dzieciaków jest mniej, Według nich to szkoła jest dla nauczycieli, żeby mieli przyjemną i lekką robotę. Jeśli klasa byłaby pusta - tym lepiej.
Około 70 proc. nowych miejsc pracy jest bezpośrednio związanych z produkcją. Przybywa natomiast bezrobotnych po studiach. Uczelnie nadal opuszcza zbyt wielu socjologów, historyków, politologów czy speców od marketingu i zarządzania. Firmy już ich nie potrzebują, bo rynek jest nasycony takimi fachowcami – czytamy w
To dziwne, że najłatwiej o pracę jest w szkolnictwie, jak jeden nauczyciel jest zatrudniany w szkole praktycznie do emerytury i grzeją stołki, a nowi nauczyciele to rzadkość. Tylko jak mają chorobowe, albo macierzyńskie to pojawiają się nowi.
Komentarze (63)
najlepsze
Medycyna rządzi na rynku pracy.
Prawdą jest tylko to, że obecnie jest jak psów ludzi z dyplomami inżyniera/magistra informatyki.
Około 70 proc. nowych miejsc pracy jest bezpośrednio związanych z produkcją. Przybywa natomiast bezrobotnych po studiach. Uczelnie nadal opuszcza zbyt wielu socjologów, historyków, politologów czy speców od marketingu i zarządzania. Firmy już ich nie potrzebują, bo rynek jest nasycony takimi fachowcami – czytamy w