"Jeśli w trakcie zatrzymania komuś złamiemy rękę czy wybijemy ząb, to trudno. Zazwyczaj nie są to wzorowi obywatele - dodaje. "
Acha, czyli jeśli ktoś dostanie przez pomyłkę w kręgosłup, to i tak mu się należało, bo PEWNIE czymś kiedyś zawinił, tak? Czymś strasznym i potwornym, jak np. posiadanie pirackich wersji oprogramowania, więc "można" mu łamać kręgosłup?
Nawet jeśli chodzi o najgorszych bandytów, to jaki jest sens łamać im kręgosłupy? Jeśli taki dostanie wyrok na kilka lat, to jego złamanym kręgosłupem opiekuje się państwo i robi to za nasze pieniądze.
Pokrzywdzony na swoim blogu pisze, że cudem uniknął śmierci. Nie dziwię się. Złamany kręgosłup, to nie draśnięcie. Nasuwa się więc pytanie, jaki jest sens zatrzymywać przestępcę w momencie gdy może on stracić życie? Przecież trupa nikt nie przesłucha.
Dadzą się zastrzelić jak w Magdalence - burza, zła policja, chwdp. Zachowają środki ostrożności - burza, zła policja, chwdp.
Po prostu w tym kraju nienawidzi się policji. Nie przepadam za pewnymi rzeczami które oni robią, ale daleki jestem od potępiania ich wszystkich w czambuł. Zakop.
Policjant, który popełnił błąd reprezentuje instytucję, którą jest Policja. Teraz Policja jako instytucja wszelkimi sposobami próbuje wymigać się od odpowiedzialności i ochronić winnych przed karą. Nie jest to pierwszy taki przypadek i przy takim podejściu Policji do sprawy z pewnością będzie ich więcej.
Policjant postąpił słusznie, podstawowa zasada, działać z zaskoczenia i obezwładnić jak najszybciej. Sk!@#$%yństwem komendy jest niezapłacenie za własny błąd.
Przecież to nie komendy powinny odpowiadać. Kopnął go konkretny mężczyzna, policjant, antyterrorysta, który powinien wiedzieć, że kopiąc kogoś w kręgosłup może go zrobić kaleką.
Skoro za ostrzelanie wioski z moździerzy w Afganistanie prokuratura napastuje konkretnych żołnierzy, a nie dowództwo WP, to tu prokurator powinien dobrać się do konkretnego szwarcenegera.
To też niestety pokazuje, że w Polsce państwo nie powinno mieć monopolu na przemoc. Niestety nie dorosło do tego. Musimy mieć alternatywną ochronę
Nie można zrzucać winy za rozkazy na podwładnych, ten policjant "wchodząc" do mieszkania miał dane do zrozumienia że po drugiej stronie drzwi jest niebezpieczny przestępca który stanowi zagrożenie dla życia jego i kolegów (bo do takich elementów posyła się antyterrorystów), dlatego zareagował jak zareagował obezwładniając przestępcę jak najszybciej tak aby ten nie mógł zaatakować. Winę za ten incydent ponosi CBŚ jako że to ono dało rozkaz zatrzymania tego a nie innego obywatela.
freak1981 bzdury pleciesz - mozna bylo zastosowac rozne środki, a nie od razu bić... obie komendy są za to odpowiedzialne, dowódcy dowodzący akcją powinni stanąć przed sądem, konkretny policjant powinien zostać skazany w procesie cywilnym... jakby musiał do końca życia miesiecznie oddawać połowę dochodu, następnym razem by się zastanowił...
wynika z tego, że policja może wejść ci do mieszkania, zastrzelić cie i zwalić to na błąd - k!#%a! jakby każdy obywatel miał
Oby na Wykop nadal zaglądali dziennikarze. Mam obawy, ze tak już nie jest, głównie za sprawą niskiego ostatnio poziomu wykopywanych linków. Ale mam też nadzieję, że wykopanie tego na główną przyniesie jakieś pozytywne skutki w realu, a nie tylko masę komentarzy o Policji.
Wg mnie odpowiedzialność ponosi zarówno Komenda Główna, jak i Komenda Stołeczna, a konkretnie jeden z jej ludzi. KG błędnie wskazało adres - to poważny błąd! Natomiast KS powinna odpowiedzieć
Zrozumcie w końcu, że w tym skorumpowanym kraju szary obywatel nie ma szansy zostać usłyszanym, a co dopiero wygrać z machiną rządowo - policyjną. Nadal wydaje się Wam, że nagłaśniając coś w prasie macie szansę? To macie rację - wydaje się wam. Rząd może skazywać setki tysięcy młodych, zdolnych ludzi na emigrację, policja ma prawo krzywdzić tych, w których obronie powinna działać. Księża - pedofile mogą bezkarnie wykorzystywać bezbronne dzieci. Organizacja jaką
Ciekawe czy jakby otworzyło im dziecko albo kobieta w ciąży to też by wyj%$ali z partyzanta na dzień dobry? No sorry k!!#a ale jak jakieś łepki napadają na policjantów to ci im najwyżej pogrożą palcem a jak swaty wp#!#$$%ają się do randomowego mieszkania (oni nawet nei wiedzą gdzie wchodzą!!!) to odrazu wszystkich nap#!#$$%ają. Ci wszyscy wielcy stróże prawa są mocni ale tylko w stosunku do tych którzy nie stwarzają zagrożenia. Co za
Zgłosił. Jak byłem w szpitalu wezwałem policję i zgłosiłem. Podałem dane policjantów. Nie stwierdzono nieprawidłowości podobno (bo na tym się pewnie skończyło). A nie przepraszam stwierdzono nieprawidłowości. Mieszkaliśmy bez meldunku i dzielnicowy nas o tym uświadomił. Sam przyznał że dostał pisemko z góry.
Ja piernicze, wszyscy dyskutują tu na temat czy policjant mógł kopnąć czy nie. No dajcie spokój, taka praca, takie procedury. W 90% przypadków, albo i nawet więcej, po drugiej stronie drzwi stoi jakiś nakoksowany beton ważący 150 kg i szeroki w barach na 2 metry. Taki kopniak to dla niego nic, a policjant wchodzący do mieszkania to pewnie pierwszą lutę ma już w pamięci mięśniowej.
cyberek - jedno slowo. procedura - nie znam jej wiec zdaje sie na ciebie. pokaz mi ktory punkt owej procedury zostal przez funkcjonariusza zlamany, wtedy ocenimy jego wine.
Pragnę zwrócić uwagę, że 100 czy nawet 1000 tysięcy nie zwróci zdrowia odebranego temu człowiekowi przez brak wyobraźni tęgiego osiłka szkolonego jak rottweiler żeby gryźć i zabić.
Mówicie, że pomylił się, bo myślał, że to groźny przestępca. Cel uświęca środki? Od kiedy? Ten prosty przykład pokazuje, że grupa uderzeniowa wcale nie musi zatrzymywać groźnego przestępcy. Czy to nie jest argument za tym, aby funkcjonariusz wpierw zastanowił się nad tym co zamierza zrobić?
Wszyscy mówią - "pomyłki się zdarzają , wypadek, takie są procedury"itp.
A ja myślałem, że policjanci z AT przechodzą jakieś specjalistyczne szkolenie i wiedzą przynajmniej gdzie j*bnąć, żeby nie okaleczyć, a obezwładnić, bo wejść z drzwiami i częstować glanem każdego co się nawinie to byle dres z pod bloku potrafi.
To nie byli bandyci, tylko zwykli ludzie, którym powierzono konkretne zadanie, które wykonali zgodnie z procedurą. Skupiłbym się tu na tych, którzy przygotowywali akcję, bo to oni spartaczyli robotę.
Takie małe porównanie - jeśli prezenter w wiadomościach przeczyta jakąś głupotę, kto jest winny: on, czy ten, który to napisał i dał mu do przeczytania? Owszem, mógł jakoś z tego wybrnąć, ale jako rutynowe działanie i szybki przebieg wydarzeń, takie wybrnięcie jest czymś
Zastanawia mnie jedno. Nawet gdyby mieszkanie okupowali groźni bandyci, to czy nikt z policjantów nie wziąłby pod uwagę fakt, że prócz nich w lokalu mogą przebywać ludzie niewinni?
Ot Bogu ducha winny sąsiad, który przyszedł na wódkę wieczorem i tak się spił, że został na noc? Albo, że otwierający drzwi, to brat, kuzyn albo szwagier jednego z przestępców, który akurat zawitał na noc?
AT jest po to zeby rownac z ziemia a nie zapraszac na herbatke.
Czyli wychodzi na to, że też są mordercami.
ze niby sasiad na wodke z mordercami sie umawia
Skąd ma wiedzieć, że umawia się z mordercami?
bowiązkiem policjanta z jednostki AT powinno być legitymowanie domowników?
Wcale nie twierdzę, że powinni legitymować osobę, którą zatrzymują. To co chcę przekazać, to fakt, że oni w żadnym wypadku nie zatrzymują groźnego przestępcy,
To policja nie mogła zobaczyć najpierw kto tam mieszka, gdzie wychodzi, a nawet z kim się spotyka? Mają też specjalistów, którzy będą obserwować mieszkanie i po głębszym zapoznaniu zrobić taką akcję i nikt kto nie powinien, by nie ucierpiał.
Policja chyba jest ubezpieczona od takich zdarzeń. Np. jak podczas wejścia rozwalą pół klatki schodowej to mają jakiś specjalny fundusz lub ubezpieczenie by pokryć straty.
Takie zaplacze ludzi w policji i pomylić mieszkania? Jak dla mnie brak wyszkolenia, zero wcześniejszego rozpoznania terenu - policja jest nie wyszkolona, przyjmują tylko wysportowanych ale jak widać bez głowy na karku - wstyd.
Komentarze (124)
najlepsze
Acha, czyli jeśli ktoś dostanie przez pomyłkę w kręgosłup, to i tak mu się należało, bo PEWNIE czymś kiedyś zawinił, tak? Czymś strasznym i potwornym, jak np. posiadanie pirackich wersji oprogramowania, więc "można" mu łamać kręgosłup?
To ja emigruję, pa...
Pokrzywdzony na swoim blogu pisze, że cudem uniknął śmierci. Nie dziwię się. Złamany kręgosłup, to nie draśnięcie. Nasuwa się więc pytanie, jaki jest sens zatrzymywać przestępcę w momencie gdy może on stracić życie? Przecież trupa nikt nie przesłucha.
Dowiecie sie w jakim Państwie żyjemy. Do tej pory płaciłem podatki i myślałem że jest pięknie. Wszystko to jeden absurd i K*.
Po prostu w tym kraju nienawidzi się policji. Nie przepadam za pewnymi rzeczami które oni robią, ale daleki jestem od potępiania ich wszystkich w czambuł. Zakop.
Ale obezwładnić do czasu skucia kajdankami, a nie na resztę życia...
Skoro za ostrzelanie wioski z moździerzy w Afganistanie prokuratura napastuje konkretnych żołnierzy, a nie dowództwo WP, to tu prokurator powinien dobrać się do konkretnego szwarcenegera.
To też niestety pokazuje, że w Polsce państwo nie powinno mieć monopolu na przemoc. Niestety nie dorosło do tego. Musimy mieć alternatywną ochronę
wynika z tego, że policja może wejść ci do mieszkania, zastrzelić cie i zwalić to na błąd - k!#%a! jakby każdy obywatel miał
Wg mnie odpowiedzialność ponosi zarówno Komenda Główna, jak i Komenda Stołeczna, a konkretnie jeden z jej ludzi. KG błędnie wskazało adres - to poważny błąd! Natomiast KS powinna odpowiedzieć
Policja wyciągneła dziadka przez dziurkę od klucza...
To policja zwiewa
Gdy już kogoś pałują
To nie tego co trzeba...
Problemem jest tu nie to, że kopią,
Mówicie, że pomylił się, bo myślał, że to groźny przestępca. Cel uświęca środki? Od kiedy? Ten prosty przykład pokazuje, że grupa uderzeniowa wcale nie musi zatrzymywać groźnego przestępcy. Czy to nie jest argument za tym, aby funkcjonariusz wpierw zastanowił się nad tym co zamierza zrobić?
[ Przeczytałem tylko 2 akapity z artykuły; już mam przesyt tymi wszystkimi złymi wiadomościami! ]
A ja myślałem, że policjanci z AT przechodzą jakieś specjalistyczne szkolenie i wiedzą przynajmniej gdzie j*bnąć, żeby nie okaleczyć, a obezwładnić, bo wejść z drzwiami i częstować glanem każdego co się nawinie to byle dres z pod bloku potrafi.
Takie małe porównanie - jeśli prezenter w wiadomościach przeczyta jakąś głupotę, kto jest winny: on, czy ten, który to napisał i dał mu do przeczytania? Owszem, mógł jakoś z tego wybrnąć, ale jako rutynowe działanie i szybki przebieg wydarzeń, takie wybrnięcie jest czymś
Ot Bogu ducha winny sąsiad, który przyszedł na wódkę wieczorem i tak się spił, że został na noc? Albo, że otwierający drzwi, to brat, kuzyn albo szwagier jednego z przestępców, który akurat zawitał na noc?
Czy policjanci nigdy nie myślą o tym, że w
Czyli wychodzi na to, że też są mordercami.
ze niby sasiad na wodke z mordercami sie umawia
Skąd ma wiedzieć, że umawia się z mordercami?
bowiązkiem policjanta z jednostki AT powinno być legitymowanie domowników?
Wcale nie twierdzę, że powinni legitymować osobę, którą zatrzymują. To co chcę przekazać, to fakt, że oni w żadnym wypadku nie zatrzymują groźnego przestępcy,
A na początku tekstu dokładnie tak było napisane ;->
Komentarz usunięty przez moderatora