Najpierw dyplom, później praca? Nic bardziej mylnego.
Jesteśmy narodem, który uważa, że papier jest podstawą do wszystkiego – kariery wielu informatyków, programistów, przedstawicieli handlowych temu przeczą. Koniec kultu studiowania?
natematpl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 196
Komentarze (196)
najlepsze
Ja sie znam dobrze na dwusuwach, bo miałem wsk która często nie chciała palić - naprawię teraz każdy dwusów. Mam tico które także często się psuje - znajdę się w kazdym tego typu samochodzie. Mam stara honde ntv która psuje
Jestem programistą PHP, zarabiam milion euro w Niemczech, studia rzuciłem bo są gupie ;)
jak ktoś chce być lekarzem to niech pop$!##%#i studia, niech od razu bierze się za praktyke
to samo z architektami, !!!@ że na studiach dowiedzą się jak planować projektować
to
CI informatycy to tacy "informatycy". Pozycjonują chusteczkowe strony lub piszą śmieszne blogi, lub "programują" w PHP.
To jest żadne programowanie - tego nauczy się zdolny gimbus a tacy informatycy to leszcze - bo jest ich na pęczki i nie zarabiają żadnych kokosów - z tym, że dla nich pewnie 2 k zł to "bogactfo" a 3k to
Takie debilne kierunki IMHO są zupełnie zbędne a są tylko po to by nieudaczników którzy nic nie potrafią naciągnąć na "studiowanie" a wpadnie trochę kasiorki od
Komentarz usunięty przez moderatora
(...)
Jeśli problem mamy ten sam, to może polska recepta powinna być podobna? Pytanie, czy pracodawcy są skłonni, by zatrudniać ludzi bez wyższego wykształcenia? I czy przyszli pracownicy są gotowi przestać wyznawać kult dyplomu?
Napisała
A skończyło się tym, że jako człowiek po technikum na pewno nie czytam książek, nie znam języków, nie wiem co to komputer ani nawet nie myję szyi. Przynajmniej w oczach jaśnie państwa licencjactwa. Perspektywy kariery - od robolstwa drelichowego po podawanie frytek (choć i w kwestii frytek wysoce wykształcona konkurencja nie śpi!).
Artykuł mało precyzyjny a miejscami wręcz głupi ale dobrze, że pojawiają się takie głosy. Bo w
nic dodać nic ująć
chociaż powiem tylko że kumpel odpracowywał przez wakacje jakiś kurs wojskowy który zwalniał ze służby, nie pamiętam dokładnie jak to było, ale gdy nagle znieśli obowiązek służby tak się wkur@#
"Specjalista ds. social media" - śmiech na sali, przecież to żaden zawód (to samo przedstawiciel handlowy...).
Zadziwia mnie, że ludzie deliberują nad tak oczywistymi rzeczami. Wiadomo, że można być dobrym programistą bez wykształcenia wyższego (choć znam programistów po studiach technicznych czy matematycznych, którzy twierdzą, że bardzo dużo im dały). Równie oczywiste jest, że istnieje wiele
Ba! Znalezienie poważnego stanowiska dla programisty, który nie będzie miał kierunkowego wyższego też jest problemem!
To że ktoś pracuje jako freelancer w PHPie za realne grosze - to jeszcze nie znaczy, że Pana Boga za nogi złapał. Wielu z tych "speców" obudzi się z rączką w nocniku, bo ludzi umiejących coś tam przeklikać jest coraz więcej, a to wymusi spadek cen dla freelancerów.
Komentarz usunięty przez moderatora
bo sprzątaczka musi być wydajna, a pracodawca każe jej wg wzoru obliczyć pod jakim kątem ma ustawić miotłę na danej powierzchni, by zgarniała jak najwięcej brudu. To samo z myciem okien, sprzątaczka ma obowiązek być ekspertem chemii itd i wiedzieć, który płyn do mycia szyb jest najlepszy. Ma też przeprowadzać badania chemiczne i tworzyć substancje do zmywania plam z dywanu itd stąd te wymagania pracodawców:
- minimum 10 lat doświadczenia w NASA, Centrum Badań Nuklearnych
Komentarz usunięty przez moderatora
Bo jebnę. Jak to dalej czytać, jak już na samym początku takie coś.