Czy tylko 10% wykopowiczów potrafi czytać ze zrozumieniem?
Mój pies w ogóle nie jest agresywny (Golden Retriever), ale raz był po operacji i kontakt z innymi psami był niewskazany i to dla takich sytuacji jest kierowana ta akcja. Nie ma ona na celu tego, by ludzie idący bez psa unikali psa ze wstążką, ale by ludzie idący z psem specjalnie nie podchodzili ze swoim pupilem do tego ze wstążką. Nie raz by
Moj pies mimo, ze jest malym kundlem to jest charakterny ale to w moim obowiazku jest zeby nikomu nie zrobil krzywdy... Inaczej jak ktos z drugim psem idzie i puszcza swojego pupila do mojego zeby go powachal a wtedy wiadomo jak moj kiler reaguje. Pozniej pretensje do mnie ze moj pies jest agresywny... Zero wyobrazni...
@mynaa: Nie jest źródłem stresu. Ma taki charakter. Pewnie posiadasz psa więc wiesz, że psy mają różne charaktery. Mój ma taki a nie inny. Mój pies ma kilku kumpli i widocznie tych kilku mu starczy.
@BaKuMMz: Wyobraź sobie, że do właściwego wychowania psa niezbędne są kontakty z innymi psami. Od samego początku pies musi oswajać się z obecnością innych psów w przestrzeni publicznej, trzeba pozwolić mu poobwąchiwać się z innymi. Skoro Twój pies jest agresywny w stosunku do innych, to znaczy że Twoja zasada ograniczonego zaufania nie zdała egzaminu. Mówiąc wprost, wyrządziłeś psu krzywdę, skoro kontakt z innym psem jest dla niego źródłem stresu.
popieram w 100% akcje. Sam jestem właścicielem małego (małe mieszkanie w bloku) Yorkshire Terriera, który jest po poważnej operacji nogi i gotuje się we mnie na spacerach (teraz dosłownie kilkuminutowych) jak wszyscy z osiedla wylęgają wyprowdzać swoich pupili nagminnie bez smyczy - już kilka potyczek słownych miałem ze starszymi i młodszymi osobami, bo ich psy podbiegały do mojego co skutkowało piskiem i stresem mojego malucha - raz była wzywana straż miejska, która
@saltacme: mnie bardziej irytują ludzie w stylu "mój piesek jest super, dlatego puszczę go luzem żeby szukał sobie psich przyjaciół". Właśnie mam pod opieką psa ciotki, który pomimo tego, że jest mały, jest agresywny wobec innych zwierząt. Szlag mnie trafia, jak prowadzę go na krótkiej smyczy przy nodze, a za zakrętem pojawia się paniusia z dwoma psami bez smyczy, które od razu biegną w moją stronę. Babsko widząc, że biorę psa
mam suczkę - rottweiler - 45 kg "żywej miłości" do ludzi i świata. Chodzę z nią na smyczy i w kagańcu. Czasami puszczam w lesie bez tych atrybutów. Wie że żyje. Ostatnio wiewiórkę przynisła i się nią opiekuje. Jaki właściciel - taki pies. Dodam że mam kotkę starą, i jakoś się dogadują. Dzieci na nie jeżdżą, jak ma dosyć zabaw , to po prostu się chowa - pod stół, czy pod moje
może za bardzo się czepiacie, przecież to będą bardzo sporadyczne sytuacje moim zdaniem. A to że pies może być agresywny to nie powinień jeździć komunikacją apropo co to za akcja głaskania obcych psów? Ma prawo uj!##ć Cię w rękę.
A teraz z cyklu prawdziwe historie. Jedna laska jak zobaczyła psa nie pytając się właściciela czy może go pogłaskać, tylko mówiąc "ojeju jaki fajny" zrobiła to. Po chwili koleś powiedział "ojeju jakie fajne"
Komentarze (135)
najlepsze
Mój pies w ogóle nie jest agresywny (Golden Retriever), ale raz był po operacji i kontakt z innymi psami był niewskazany i to dla takich sytuacji jest kierowana ta akcja. Nie ma ona na celu tego, by ludzie idący bez psa unikali psa ze wstążką, ale by ludzie idący z psem specjalnie nie podchodzili ze swoim pupilem do tego ze wstążką. Nie raz by
Jakoś głupio bym się czuł robiąc to i przy okazji pesząc też ludzi...;)
A teraz z cyklu prawdziwe historie. Jedna laska jak zobaczyła psa nie pytając się właściciela czy może go pogłaskać, tylko mówiąc "ojeju jaki fajny" zrobiła to. Po chwili koleś powiedział "ojeju jakie fajne"