Dziwna reklama, moi rodzice nie byli abstynentami i jedyne co zapamietalem z chwil kiedy byli w stanie to, to ze jest to najlepszy moment zeby zapytac sie o kase, zawsze dostawalem wiecej niz prosilem ;)
@zabiligoiuciekl: Myślę, że tutaj chodzi o przypadki kiedy masz rodzica/rodziców którzy piją nałogowo i są non stop na bani, a nie kiedy są na lekkim rauszu z jakiejś okazji :)
@felek__zdankiewicz: U mnie przeciwnie. Raz na jakiś czas (średnio kilka tygodni) przychodził do ojca sąsiad z flaszką. Bardzo interesujący człowiek, miał zawsze wiele ciekawych i zabawnych historii do opowiedzenia. Nieraz dorośli pili a ja z siostrami siedzieliśmy z nimi w pokoju i słuchaliśmy. Zero awantur itp. Ojciec zawsze mówił że wódka jest dla ludzi inteligentnych.
Temat mi bliski...niestety. Słów by mi brakło, żeby opisać jak poj@#@ne i smutne jest życie z alkoholikiem pod jednym dachem. Jako dzieciak czułem ciągły wstyd. I chyba nadal go czuję. Ojcowie kolegów grali z nimi w piłkę - mój chlał, w lecie koledzy wyjeżdzali całą rodziną nad rzekę - ja siedziałem w domu. Strasznie !@@$owo było i ciągnie się to za mną po dziś dzień. Nie ma to jak normalna, zdrowa rodzina.
Zdaję sobie sprawę, że takie kampanie wiele nie dają ale tu jest dobrze zrobiony materiał i zmusza do refleksji, zwłaszcza jak się osobiście zetknęło z problemem.
@helipe: Kampania zacna, jednak zauważyłem, także i na swoim przykładzie, że zwykle takie akcje największe wrażenie robią na osobach, które były kiedyś w roli takich dzieciaków i teraz robią wszystko, żeby własnego dziecka nie skazać na ten los lub inni, którzy obserwują podobne zachowania wśród sąsiadów/znajomych.
Ci, którzy naprawdę powinni się sobie samym przyglądnąć i zmusić do refleksji - może nawet chwilowo się wzruszą, ale potem wracają do standardowych zachowań. Niestety
Może takie nie-cool story ode mnie .W moim domu były bardzo duże problemy z alkoholem.(więcej niż piwko w weekend, skończyło się tragedią) I te wszystkie widoki, które widziałem za dzieciaka siedzą dokładnie w głowie aż do teraz. I ciągle mam uraz do pijanych ludzi, źle i niepewnie czuję się w ich obecności. Kampania bardzo prawdziwa i dosadna.
@maciejbo1: Dokładnie, również mam tą odrazę do pijanych ludzi i samemu przez to nie lubię pić, również towarzysko, co czasami utrudnia życie. Dla dzieci na prawdę takie przeżycia są bardzo niemiłe i wpływają na psychikę.
@djbuh: Wszystko jest dla ludzi. Ja też mam podobne przeżycia z dzieciństwa, no i nie powiem - inaczej postrzegam samo picie. Czasem na imprezie mi "odbija" i jako jedyny nie piję, bo np. piłem "ostatnio" (tak to sobie tłumaczę) - czyli w przeciągu ostatnich dwóch tygodni/tygodnia ;) Poza tym nigdy nie piję "dla picia", tzn. żeby się upić. No ale tak źle też ze mną nie jest, żebym nie wypił z
Niezbyt często miałem kontakt z ojcem, ale najgorsze chwile jakie pamiętam z nim związane to wtedy jak był pijany. Najczęściej było to gdy byliśmy nad jakimś jeziorkiem czy stawem żeby połowić - trudno to opisać ale miałem wtedy wrażenie, że mój ojciec zaraz zrobi coś głupiego i będę się za to winił.
Zresztą, widok rodzica który jest bezradny (głupieje, sepleni, gada bzdury) jest dla dzieciaka tragiczny.
@NamalowanyPrzezSmutek: Rodzic (szczególnie ojciec) ma być wzorem, mężem stanu, oparciem... już nie wiem co lepsze - nie mieć ojca, czy mieć takiego który nie spełnia tych oczekiwań. Tak czy tak oznacza to o wiele trudniejszy start, i podziwiam ludzi którzy to udźwignęli i potrafili założyć normalne, zdrowe rodziny.
Ok, może ktoś orientuje się co można zrobić w sytuacji kiedy widzi się dwójkę pijanych w sztok rodziców prowadzących małe dzieci?
Od początku, trzy tygodnie temu przy kasie w biedronce kompletnie zalane małżeństwo (para?) robiło zakupy ze swoimi pociechami - na oko 7 letnie - rodzice kupowali m.in. przybory szkolne. Pani miała poważne problemy w zachowaniu pionu, pan trzymał się nieco lepiej ale i jemu nie szło pakowanie zakupów do siatek a
napić się czasem do upadłości to moim zdaniem nie jest straszna tragedia. ale żeby własne dzieci musiały na to patrzeć to już wielkie zło. alkohol, narkotyki (chociaż w sumie to alkohol to nie dość, że narkotyk to jeszcze jeden z tych które robią największe spustoszenie w mózgach i w życiu społecznym. mówię to jako wielki fan alkoholi wszelakich). wszystko jest dla ludzi. tylko dla ludzi w pełnym wieku i co najważniejsze odpowiednio
nie. ważne żeby nie szkodzić innym. bo można się schlać tak że jedynym minusem jest to, że odbije się to na organizmie i na drugi dzień się odchoruje. natomiast przy kradzieży ktoś na tym traci. rozumiesz różnicę?
@toodrunktofuck: to ty jej nie rozumiesz . Chlejąc na umór publicznie czy w zaciszu domowym szkodzisz właśnie innym . medchanizm jest złożony - pomine ezoteryke i sprawy energetyczne a zostane wyłacznie przy społecznych skutkach
Komentarze (165)
najlepsze
Ci, którzy naprawdę powinni się sobie samym przyglądnąć i zmusić do refleksji - może nawet chwilowo się wzruszą, ale potem wracają do standardowych zachowań. Niestety
Zresztą, widok rodzica który jest bezradny (głupieje, sepleni, gada bzdury) jest dla dzieciaka tragiczny.
@NamalowanyPrzezSmutek: Rodzic (szczególnie ojciec) ma być wzorem, mężem stanu, oparciem... już nie wiem co lepsze - nie mieć ojca, czy mieć takiego który nie spełnia tych oczekiwań. Tak czy tak oznacza to o wiele trudniejszy start, i podziwiam ludzi którzy to udźwignęli i potrafili założyć normalne, zdrowe rodziny.
Od początku, trzy tygodnie temu przy kasie w biedronce kompletnie zalane małżeństwo (para?) robiło zakupy ze swoimi pociechami - na oko 7 letnie - rodzice kupowali m.in. przybory szkolne. Pani miała poważne problemy w zachowaniu pionu, pan trzymał się nieco lepiej ale i jemu nie szło pakowanie zakupów do siatek a
@toodrunktofuck: to ty jej nie rozumiesz . Chlejąc na umór publicznie czy w zaciszu domowym szkodzisz właśnie innym . medchanizm jest złożony - pomine ezoteryke i sprawy energetyczne a zostane wyłacznie przy społecznych skutkach