I chyba tylko o nazwy i pojęcia chodzi w tym znalezisku.
@John_Finn: Zgadzam się, co zresztą pisałem już wyżej w swoich komentarzach. Lewicowcy mają inną definicję kapitalizmu, autor na podstawie filozofii p. Rand ma jeszcze inną zaś ludzie często mają znowu odmienne i w gruncie rzeczy kłótnia wynika z wzajemnego niezrozumienia czym rzeczywiście jest kapitalizm, bo każdy interpretuje to po swojemu i w odniesieniu do swojej definicji formułuje argumenty, które
Tłumacz niewolnikowi od urodzenia, że warto być wolnym człowiekiem to zobaczysz tylko strach w oczach. Lęk przed utratą miski z ryżem i słomianego legowiska jest zbyt silny.
"Są alkoholikami, są bezdomni, nie mają prądu. Nie są w stanie wyrobić sobie nawet dowodu osobistego. Ich jedyną możliwością działania jest grabież (np. poprzez znalezienie krewnych i wymuszenie na nich alimentów). Co gorsza, nawet sądowego pozwu napisać nie mogą, bo są na to zbyt „niekompetentni”. Pozostaje im więc jedynie bierne żebranie, liczenie, że ktoś da im bułkę, świeczkę, pieniądze. Tylko zły kapitalista może uznać ich za zdolnych do pracy, do przejęcia sterów
On tez opiera się na egoistycznych załozeniach własności prywatnej (rzecz należy do mnie i nie muszę się nią z nikim dzielić)
@amadihk: Ale możesz. Kapitalizm w moim pojęciu w ogóle nie zajmuje się kwestią czy swój kapitał trzymasz dla siebie (egoizm) czy go rozdajesz (altruizm), bo na istnieniu tego wyboru polega właśnie twoja wolność dysponowania prywatnym kapitałem - to jest chyba istota kapitalizmu. Mogę być kapitalistą-altruistą, nie widzę w tym
Już drugi raz dodajesz artykuł z tego samego bloga, z tymi samymi randowskimi fantasmagoriami. Artykuł mija się z celem, bo sprowadza się do konkluzji, że kapitalizm to wolny rynek. Otóż nie. Twórcą tego terminu jest nie kto inny, tylko Karol Marks, więc socjaliści rozumują bardziej w pierwotnym duchu jego definicji niż Ayn Rand i po prostu nie utożsamiają wolnego rynku z kapitalizmem. Hasło na libertariańskim wiki:
@xyz15: Kaptitalizm jest stanem naturalnym, który nie potrzebowałby nazwy gdyby nie jego rozpad w etatyzm. Określenie "kapitalista" istniało już w XII wieku. Natomiast słowo "kapitalizm" wprowadził William Makepeace Thackeray. Więc nie przesadzajmy z tym Marksem.
Każda ideologia wprowadzana przez nieudolne rządy, musi okazać się chybiona. Nie wiem czy chciałbym widzieć Tuska, który zacząłby wprowadzać wolny rynek, kapitalizm, konkurencje. I całe szczęście, że mamy premiera kłamcę, bo jakoś nie wyobrażam sobie Platformy jako strażniczki wolności.
@beprorok: W alternatywnym wszechświecie, w którym Platforma wprowadziła swoje dawne, liberalne obietnice jak np. podatek liniowy, kto wie, może Tusk - herezja! - byłby lubiany na wykopie? :P
Komentarze (194)
najlepsze
Prawda
@John_Finn: Zgadzam się, co zresztą pisałem już wyżej w swoich komentarzach. Lewicowcy mają inną definicję kapitalizmu, autor na podstawie filozofii p. Rand ma jeszcze inną zaś ludzie często mają znowu odmienne i w gruncie rzeczy kłótnia wynika z wzajemnego niezrozumienia czym rzeczywiście jest kapitalizm, bo każdy interpretuje to po swojemu i w odniesieniu do swojej definicji formułuje argumenty, które
Komentarz usunięty przez moderatora
Wszystko w temacie.
Zakop
@amadihk: Ale możesz. Kapitalizm w moim pojęciu w ogóle nie zajmuje się kwestią czy swój kapitał trzymasz dla siebie (egoizm) czy go rozdajesz (altruizm), bo na istnieniu tego wyboru polega właśnie twoja wolność dysponowania prywatnym kapitałem - to jest chyba istota kapitalizmu. Mogę być kapitalistą-altruistą, nie widzę w tym
Już drugi raz dodajesz artykuł z tego samego bloga, z tymi samymi randowskimi fantasmagoriami. Artykuł mija się z celem, bo sprowadza się do konkluzji, że kapitalizm to wolny rynek. Otóż nie. Twórcą tego terminu jest nie kto inny, tylko Karol Marks, więc socjaliści rozumują bardziej w pierwotnym duchu jego definicji niż Ayn Rand i po prostu nie utożsamiają wolnego rynku z kapitalizmem. Hasło na libertariańskim wiki:
http://libertarianizm.pl/encyklopedia/kapitalizm
Komentarz usunięty przez moderatora
Zakop.
A teraz tylko czekać na odpowiedz "nie chce mi sie tłumaczyć oczywistych rzeczy" albo inną wymówke bezrefleksyjnego fanatyka.