Test demokracji bezpośredniej w Poznaniu. Oby stało się to standardem.
Prezydent Ryszard Grobelny wprowadza elementy budżetu obywatelskiego. Poznaniacy w głosowaniu zdecydują, na co przeznaczyć 10 mln zł z kasy miasta.
karol3wr z- #
- #
- #
- #
- #
- 61
Prezydent Ryszard Grobelny wprowadza elementy budżetu obywatelskiego. Poznaniacy w głosowaniu zdecydują, na co przeznaczyć 10 mln zł z kasy miasta.
karol3wr z
Komentarze (61)
najlepsze
Głosowanie nie oznacza, że sporzytkuje się to na dobre i potrzebne rzeczy. Moim zdaniem pomysły będą krótko wzroczne, bez przyszłościowej strategii.
Dochodzi do tego jeszcze efekt tłumu. Tak jak w wyborach, na wyklopie. Parę osób zasugeruje, reszta leci w ciemno.
Wole aby paru znajacych się na rzeczy ludzi zaplanowało budżet niż całe stado ludzi.
Szwajcarzy, 150 lat temu, kiedy wprowadzali demokrację bezpośrednią u siebie byli tak biedni, że musieli przyjeżdżać za pracą do Polski. Stąd się wzięło określenie "szwajcar" określające odźwiernego w hotelu. Była to nisko opłacana praca, której nikt nie chciał brać. Stąd też wyszukane stroje odźwiernych - były to
Nigdy by nie podniósł sobie podatków.
Każdy szuka jak się wzbogacić (za duża bieda, ludzie bez pracy, tam jednak średnio na obywatela mają więcej
Ale ten pomysł to WSPANIAŁA SPRAWA. Mam nadzieję, że inni podłapią ten trend aż na szczebel krajowy. Tak właśnie być powinno.
Peryferia Poznania tętnią życiem bardziej niż centrum.