I tu jest bardzo dobry przyklad nieudolności Polskich przepisów.
Policja przyjedzie ale po czasie, więc juz nawet po nią nie dzwonią....
Ciekawe czy świadomość tego, że właściciel ma shotguna pod ladą nadal dawała by "natchnienie: do kilku razowego rabunku w ciągu jednego dnia - obstawiam że nagle było by spokojniej.
@Radbard: Jestem internetowym ekspertem. Wyjaśnię teraz za jednym zamachem dlaczego nie można posiadać broni i dlaczego nie ma kary śmierci. Te zakazy wprowadzili politycy dla siebie. Boją się uzbrojonych obywateli oraz wyroków za ich (polityków) działalność.
@Radbard: Oczywiście zgadzam się, że powinniśmy mieć dostęp do broni. Ale chciałbym zauważyć, że o ile u nas w sklepach kradnie się chipsy, to jednak u nich złodzieje przychodzą po gotówkę.
Po ustaleniu adresu zlodzieja, zrobic wjazd na chate, przedstawic sie jako wlasciciel sklepu i zabrac cos o wartosci ponizej 250 zl. Pozniej pozostaje czekanie na komisariacie na konfrontacje.
@dx0ne: Musiałby być naprawdę zamknięty, tj. nie wpuszczać żadnego klienta i mieć wywieszkę, że zamknięty. Podejrzewam, że kwestia zamknięcia na zamek byłaby już indywidualnie interpretowana przez prokuratora.
@Cieplokrwisty: straty są poniżej granicy opłacalności ochroniarza - w tym rzecz. Może na takiego za 6pln/h ich by było stać ale on mało da. Musiałby być taki za 30-40 pln/h a taki kosmetyk ukradziony kosztuje z 20zł.
ja tam dalej obstawiam przy swoim , zakupić ASG i potraktować złodziejaszków ładną serią, siniaki z tej odległości będą takie, że odechce im się kradzieży. A w przypadku gdy któryś pragnąłby właściciela zatakować niczym rambo, to seria po pysku znacznie by ubarwiła atmosferę :)
Zrobić lockdown. Jak tylko ktoś coś zwinie, z sufitu spadają grube kraty blokujące wyjście ze sklepu. Wtedy właściciel powinien zadzwonić po policję i po sprawie
@Double_G: Problem w tym, że robiąc taki lockdown jesteś zamknięty ze złodziejem. Dopóki to jest gimbus jeszcze ujdzie, gorzej jeżeli trafisz na przestępcę z wyrokiem w zawieszeniu...
@Double_G: to nic nie da, dlatego ze dorobne zlodziejstwo jest oznaczane niska szkodliwoscia czynu i wlasciwie jest bezkarne. Jakby zrobil lockdown, to stracil by w oczach klientow ktorzy tez by byli zamknieci, nie mogli by wejsc nowi a zlodzieje smiejac mu sie w twarz czekali by na policje ktora i tak nic im nie zrobi. Troche patowa sytuacja..
Komentarze (74)
najlepsze
Policja przyjedzie ale po czasie, więc juz nawet po nią nie dzwonią....
Ciekawe czy świadomość tego, że właściciel ma shotguna pod ladą nadal dawała by "natchnienie: do kilku razowego rabunku w ciągu jednego dnia - obstawiam że nagle było by spokojniej.
Ale
Myśle, że rozwiałem wątpliwości.
Komentarz usunięty przez moderatora
umieszczał na tablicy przy wyjściu z marketu. - Nie mamy innego wejścia :)
Ja rozumiem jakby przyszedł jakiś głodny zdesperowany bezdomny i zaj$#@ł coś do jedzenia, ale gimbusy (pewnie z dobrych domów) kradnące kosmetyki ?
zastanawiam się co takimi ludźmi kieruje, lubią dreszczyk emocji wychodząc z fantami pod ubraniem?