Dlaczego Sanepid i inne urzędy nic same z siebie nie wykrywają?

Mamy w Polsce różne bardzo potrzebne urzędy, które palcem w bucie nie kiwną, dopóki dziennikarze palcem nie pokażą patologii.

[hahacz]

Może odpowiedzią jest ten czyjś komentarz:

"Ludzie ,nie oczekujcie od nich jakichkolwiek działań.Urzędy t.j.:PUP,ZUS,KRUS,SANEPID,PIH,PIP RPO/jeszcze parę pewnie jest innych/ to są fasadowe instytucje.

Instytucje państwowe w tym kraju sa wyłącznie po to ,żeby tam mieli pracę pociotki ,znajomi ,i osoby z różnych układów towarzyskich .politycznych.I nic poza tym.

Przez

[sportpomnikow]

Bo pierwszą zasadą urzędnika jest się nie wychylać, a druga to za wszelką cenę udowodnić potrzebę swojego istnienia.

[Katagaro]

Jak ktoś ma knajpę czy jakiś bufet to mu wjeżdżają czasem i kilka razy w roku. Tyle że na ogół informują o tym wcześniej (oficjalnie lub mniej oficjalnie) i robi się wielkie mycie kuchni i zaplecza.

Poza tym są wygodni i prędzej pójdą do restauracji "z obrusami" gdzie im ktoś kawę zrobi nić do budki 2x2 metry gdzie nawet się nie obrócą.

Większość zaniedbań które widzieliśmy na materiale TVN jest albo nie nie do wykrycia, albo łatwo inspektorów oszukać. Bo nie mają przenośnego laboratorium żeby sprawdzić czym się myje rybę, nie zawsze biorą próbki żarcia, a nawet jak biorą da się im wcisnąć coś świeższego. Na czas kontroli knajpa nie jest zamykana a klienci wypraszani, więc np. starą śliską kiełbasę można wrzucić na olej że to niby smażona a'la grill, sałatkę szybko zasypać nową, że niby się uzupełnia i tak dalej, w ramach normalnych działań. Inspektor nie może przeszkadzać i spowalniać pracy i jeśli nie ma wcześniejszych sygnałów że w knajpie się oszukuje, albo nikt się nie zatruł to nie będzie wygrzebywał próbki z dna garnka i wyciągał dania z rąk bufetowej. Raczej pójdzie do kibla i przywali się o brak papieru do d--y.

Mają

[velmafia]

Kazik - Cztery pokoje

Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca

nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące

tylko

[afe1]

@velmafia: ale jak Kaczyński o tym mowi (o ukladzie konkretnie) to w tvn go przedstawiaja jako wariata ktory zyje w wlasnym swiecie ukladow i spiskow. To samo z Krowinem, ktory ma konkretne radykalne rozwiazania niektorych kwestii = wariat.

[velmafia]

@afe1: to że w Polsce są układy i spiski, to nie trzeba nikogo słuchać żeby wiedzieć, wystarczy popatrzeć jak ten kraj działa. a czy mówi to Kaczyński, Tusk, czy inny polityk - to tylko szopka ku uciesze gawiedzi. Bo właśnie dzięki temu że Kaczyński tylko gada, a te "układy" robią, a nie gadają Kaczyński jest pokazywany tak jak jest..., zresztą miał on swoje 5min i jakoś nie zauważyłem wielkich zmian

[fir3fly]

Z google'a, Sanepid, ostatni rok:

http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120718/REGION/120719565 gastronomia

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120703/LUBLIN/120709846 - market

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-sanepid-kontroluje-obozy-dla-dzieci-nieprawidlowosci-jest-ni,nId,622037

[kabiz]

Zagadka. Jak długo dojrzały czerwony pomidor może leżeć w temp 25 C i się nie zepsuć? Kupiłem dwa. Jednym z nich się zatrułem (cały dzień wymiotów). Drugi leży w kuchni już czwarty tydzień i wygląda tak samo jak wtedy gdy go kupowałem. Czym oni to faszerują? Kto to powinien kontrolować i dlaczego tego nie robi? Czemu mam się bać tego co jem?

[kabiz]

@Kshaq: Tylko, że u mnie ten pomidor nie leży w lodówce, tylko na stole w kuchni. Idzie na rekord. Kupiony w Lewiatanie. Obok od piątku leżą pomidory z działki i już zaczynają mięknąć. Gdybym miał dojścia do jakiegoś dobrego laboratorium. Tylko dokładne testy pewnie dużo kosztują i trzeba wiedzieć czego się szuka.

[Kshaq]

@kabiz: Ja nieświadomie przeprowadziłem podobny eksperyment. Sprzątałem lodówkę i znalazłem zdrowego i soczystego pomidora w woreczku z Almy (hmm, kiedy ja byłem ostatnio w tym markecie?) Naklejka z ceną i datą dała mi odpowiedź. Po miesiącu bez dnia pomidor wyglądał tak samo jak w dniu kupienia.

[k.....k]

Ojciec pracował w chłodni przez bardzo długi czas (na kierowniczym stanowisku). Kiedy przyjeżdżał sanepid, to się sadzało baby w zamkniętym pomieszczeniu , dawało im się do nawp!#%$#!ania szyneczek, kiełbasek, polędwiczek itd, potem dawało się jeszcze wałówkę na drogę i tak wygląała kontrola ;-)

Zresztą, 90% urzędników uważa, że termin "oględziny" oznacza oglądanie.

[P.....b]

@keeveek: Haha, takie rzeczy nie tylko w gastronomi. Gdy do NZOZu osoby z mojej rodziny przychodzi kontrola czy to z sanepidu, czy ze skarbówki trzeba upiec ciasto, kupić porządną kawę, dodatkowe porcje obiadu...

[Wintermute]

Wszelkiej maści urzędy są po to, żeby żądać dokumentów, zaświadczeń, uprawnień, pozwoleń z innych urzędów, do których TY sam musisz się udać, aby tam znów ktoś kazał przynosić następne świstki z innych urzędów. Machina urzędnicza nigdy nie pozna co to jest internet, co to jest email, co to jest elektroniczna administracja bo te wszystkie stare już "święte krowy" są z epoki lodowcowej, gdzie tego nie było więc po co mają się uczyć

[bociano]

Sanepid to kolejna w kolejce mafia. Z góry ustalone terminy kontroli (pieniążki), przypadkowe pominięcia wykrytych nieprawidłowości (pieniążki), stosy dokumentów które należy znać i prawa których przestrzegać (pieniążki). Sanepid jak wiele instytucji w tym kraju nie żyje dla obywateli, lecz sam dla siebie (żerując na tych pierwszych).

[matiusmm]

tekst jest przekłamany, przede wszystkim jak sanepid, nik, urząd skarbowy coś wykryje da karę/ograniczenia itp to dziennikarze o tym się nie dowiadują bo temat najczęściej jest cichy i nie tak spektakularny aby było pożywką dla mediów.

A jak media same coś wykryją to robią z tego sensację aby się sprzedała i oglądalność wzrosłą

podobnie jest z wypadkami samochodów, przeważnie słychać o wypadkach młodych, szybkich, pijanych w mediach. Natomiast nic nigdy jakoś nie

[matiusmm]

@matiusmm: dodatkowo dodam że rok rocznie jest kontrola sanepidu u każdego nad morzem, a dokładniej 2 kontrole minimalnie, w przeciągu 2 miesięcy