Może mi ktoś wytłumaczyć czemu wśród ludzi istnieje taki kult auta? Czemu każdy się chwali ile jego pojazd pali i za ile go kupił z drugiej ręki? I dlaczego każdy bez samochodu i prawa jazdy jest postrzegany za dziwaka?
Tytuł należy rozumieć chyba dosłownie, a autor napisał bardziej o swoich rozterkach, spostrzeżeniach i niedoskonałościach, które stara sobie tłumaczyć na wszelkie sposoby. Autor zaskakująco duży nacisk położył na tego nieszczęsnego Passata. Można było napisać ogólnie, że Szymon przyjechał świeżo kupionym dobrym autem, a tu Passat b6 2.0tdi kombi - szczegółów tyle, jakby to miało największe znaczenie (a dla autora chyba ma). Passat to symbol drobnomieszczaństwa? A może wymarzony domek pod miastem -
@konsumpcjusz: A i właśnie nie wiem za co masz minusy bo w mojej opinii masz rację. Ktoś kto tak strasznie przeżywa czyjeś życia, dostrzega tak wiele jednoznacznych szczegółów i tak wiele rzeczy sobie dopowiada, w mojej opinii sam nie może przeżyć tych cholernych, domków, żon i passatów :)
Z drugiej strony jeśli ktoś normalny (tzn nie taki jak główny bohater tej opowieści; Szymon - bo dla mnie to normalne nie jest)
@Lk_hc: ale po co to tytułować "polaków portret własny" skoro to się tyczy tylko do części z nas. Gość czuje się lepszy i jesli nie zazdrości to strasznie go to boli, że tylko on wsród znajomych jest nonkonformistą. Ile można prać mózgi ludziom tą sama papką, jakimi to wieśniakami nie jesteśmy. Popatrz np. na te kabaretony, wiecznie o jakichś zacofanych, prostych ludziach, na prawdę jest takich ciągle tak dużo? Nie wydaje
Ludzie, nie przejmujcie się tak bardzo tym, jak żyje kto inny. Tekst jest wyolbrzymiony, a autor strasznie w sobie zadufany. A wizyta odwrotna może wygląda tak:
Ja mam sąsiada, co kupił Qashqaia, co niedziela stoi wypucowany bod lokiem, w tygodniu to go nie widać nigdy. Oczywiście srebrne klamki i progi. Żal mi ludzi, którzy żyją na pokaz. Chyba nic tak nie leczy kompleksów jak alufelgi i błyszczący lakier.
@kubaokulicz: Mam znajomego starszego hydraulika. Nasłuchałem się wiele historii jak robił wyceny na zrobienia kibla w mieszkaniach w oficynie bo malutki wspólny kibel jest na klatce schodowej. Bardzo często padała odpowiedź "Paaanie to takie koszty?? To nieee, to ja się przemęczę". W domu LCD 47", a na ulicy jego wcale nie stare auto. Ja bym wolał do końca życia zapieprzać z kapcia niż srać na klatce schodowej.
@hans_kloss: ten europejczyk, to chodzi mi właśnie o takiego wyższego Pana dorobkiewicza, wykształciucha, niecierpiącego 'zaściankowości', patriotyzm to dla niego coś czego w ogóle by się wstydził z tym na ulice wyjść, 'wiara' to tylko chodzenie do kościoła i ślub dla rodziców, rodziny..., popiera taki UE i jaśnie oświecone rządy, itd... no wiadomo. Jest takich troche wPL,ktoś na takiego Palikota czy resztę tałatajstwa głosował. Ja kilkoro ludzi, którzy posiadają ze 3 min.
@hans_kloss: "Nowoczesny Europejczyk" jest niewiele lepszy od takiego 'polaczka' (okropne określenie), masz rację. Zresztą, niech autor tych wypocin pojedzie do Francji, UK czy do murzyńskich dzielnic w USA, to może zmieni zdanie o własnym Narodzie na lepsze...
studia to dobry czas na obserwacje ludzkich zachowań z boku. jak trzymasz dystans od ludzi to po jakimś czasie zaczynają się Tobą interesować, sami podchodzić i opowiadać rozmaite historie z imprez. oczywiście z elementami mega obgadywania, żeby się przypodobać i w rewanżu też usłyszeć pikantne szczegóły. wszystko ze szczegółami kto kogo zdradził kto ile wypił itp. nie muszę mówić, że to domena kobiet. ( niestety coraz
Mam wrażenie, że zarówno grupa społeczna, której uosobieniem jest bohater opowiadania, jak i grupa, którą reprezentuje autor, prezentują równie materialistyczne/konsumenckie podejście do życia. Tak jakby wyznacznikiem tego kim się jest było to jak się wygląda, co nosi, jakie ma się mieszkanie czy samochód...
Co oczywiście nie znaczy, że niektóre zachowania opisane w historyjce nie są żenujące, bo są.
Dobrze, że krytykuje wady takie jak chamstwo, brak szacunku dla pracowników, zarozumiałość. Ale po co przez pół artykułu krytykuje oszczędność? Jak przyoszczędzisz na jednym, wydasz na drugie. Co jest złego w oszczędzaniu?
A poza tym, część rzeczy zmyślona i przesadzona. Wypociny sfrustrowanego mizantropa.
Ale zmyślona historyjka, aż koleś przesadzał z fantazją w pewnych momentach :/ Nie mówie, że nie ma tu prawdziwych elementów, ale kumulacja az za bardzo kłuje w oczy ;/
@Arisek: Serio nie widzisz, ze to nie jest na faktach, tylko jest to historia o Polaku? Myslalem, ze kazdy sredniointeligentny czlowiek jest w stanie sie tego domyslic:)
@ZbanowaliscieMnieAbylemBordowy: Tylko nie pisz trzeci raz pod tym wykopem, że autor zrobił błąd ortograficzny, bo jeszcze ktoś pomyśli, że cierpisz na jakiś ból dupy po przeczytaniu tego tekstu...
@steemm: Podłączam się, momentami to boli strasznie. Przykład "Żona mu karze" zniechęcił mnie całkowicie.
Jeżeli ktoś chce publikować swoje teksty to powinien je najpierw sprawdzić, czy się zgadzają. Moim zdaniem kultura tego wymaga. (nie wspominając o szacunku do czytelników)
Twoja praca to nie ty. Ilość pieniędzy, jaką masz w banku to nie ty. Samochód, jakim jeździsz, to też nie jesteś ty. Ani zawartość twojego portfela. Ani nawet twoje pieprzone portki. Jesteś rozśpiewanym, roztańczonym odpadkiem tego świata.
Komentarze (353)
najlepsze
Z drugiej strony jeśli ktoś normalny (tzn nie taki jak główny bohater tej opowieści; Szymon - bo dla mnie to normalne nie jest)
Padłem :)
http://pokazywarka.pl/gvu8p8/
Szymon z tekstu to zwykły burak, których u nas w kraju jest mało. To po pierwsze
Po drugie. Autor tekstu chce chyba być uważany za nowoczesnego Polaka, który jest tak zajebisty że już bardziej być nie może.
Po trzecie to jak już tu wcześniej pisałem, jesteśmy bardzo fajnym narodem.
I wszystkich którzy mówią o "polaczkach" , uważam za mało inteligentnych ćwoków, którzy jak autor tekstu
studia to dobry czas na obserwacje ludzkich zachowań z boku. jak trzymasz dystans od ludzi to po jakimś czasie zaczynają się Tobą interesować, sami podchodzić i opowiadać rozmaite historie z imprez. oczywiście z elementami mega obgadywania, żeby się przypodobać i w rewanżu też usłyszeć pikantne szczegóły. wszystko ze szczegółami kto kogo zdradził kto ile wypił itp. nie muszę mówić, że to domena kobiet. ( niestety coraz
Co oczywiście nie znaczy, że niektóre zachowania opisane w historyjce nie są żenujące, bo są.
A poza tym, część rzeczy zmyślona i przesadzona. Wypociny sfrustrowanego mizantropa.
Komentarz usunięty przez moderatora
-Nie wdaję się w rozmowy o polityce.
-Nie rozmawiam o zarobkach i statusie materialnym.
Gdy czuję zawiść, zrywam kontakt.
Teraz by się przydał artykuł pt. "Domorosłych polskich redaktorów-analfabetów portret własny".
Owszem, boli mnie, że coraz więcej tego typu śmieci wchodzi na główną i ciężko w morzu tego gówna znaleźć coś wartościowego.
Jeżeli ktoś chce publikować swoje teksty to powinien je najpierw sprawdzić, czy się zgadzają. Moim zdaniem kultura tego wymaga. (nie wspominając o szacunku do czytelników)
.. potem do kościółka, bo przecież dziecko trzeba do komunii wysłać i laptopa dać, na ślubach się w nowej kiecce pokazać.
Prawie jak definicja wykopowego "ateisty" :-)
ps. Też niektórych przestałem odwiedzać, rzygam zachwycaniem się HD, mam talent i zakupami w Biedronce!