@kamilztorunia: Jasne, mój ojciec chodził do publicznej (jest pracodawcą) i tylko przepisywali mu środki przeciwbólowe na plecy (leczył go niby specjalista) i nazywali to "przypadłością starczą". Po roku poszedł teraz w końcu prywatnie zrobił wyniki i okazało się nagle, że jest chory ma z kręgami coś nakitrane a facet mu powiedział, że od roku powinien mieć już operację. Niedługo ma ustalenie terminu - taki zajebisty kraj, dopóki nie umierasz jesteś zdrowy
Teraz jesteś młody i ci lekarz nie potrzebny więc kozaczysz. Zmienisz gadkę za kilkadziesiąt lat jak ci zaczną doskwierać różne choroby. Zobaczysz dopiero co to publiczna służba zdrowia.
@yorkfield25: bez przesady. Od lat pracodawca opłaca mi wypasione ubezpieczenie medyczne ale jak przyszło do dwóch planowych operacji kolana to robiłem je w ramach NFZ ponieważ same zabiegi nie były refundowane a koszt obu zamykał się w kwocie nowego samochodu prosto z salonu dealera. Dodatkowo zachęcano mnie wręcz do wykonania całości w ramach NFZ ponieważ bardzo obawiali się komplikacji w czasie i po samej operacji.
@karol3wr: spokojnie na starość będziesz skazany na NFZ czy jak to wtedy będzie się nazywało. Problemem nie jest leczenie ludzi młodych i zdrowych którzy widują swojego lekarza raz na kilka lat jak złapią jakieś poważniejsze przeziębienie, problem się zaczyna jak ludzie są starzy i są potrzebne skomplikowane zabiegi lub długotrwałe leczenie połączone z rehabilitacją. No chyba że zarabiasz aż tyle że masz wykupione ubezpieczenie które gwarantuje Ci leczenie do kilku milionów
@kamilztorunia: Zgadzam się - raczej trzeba zastanowić się ile osób korzysta z prywatnej opieki jako takiej, tj. ma wykupiony jakiś pakiet usług. Znalazłam jakiś raport, ale płatny.
ale jakby ktoś coś fajnego znalazł to byłoby miło, jakby podrzucił do zapoznania się.
@gaska: takich badań trochę jest, ale one nic nie mówią. Bo do tego samego worka wrzuca sę tych, którzy pójdą se plombę zrobić i tych, co się prywatnie operują.
Wykres chyba nie od tego artykułu. W sumie śmiesznie to wygląda, jakby redaktor naczelny kazał trzasnąć pie charta, żeby bardziej profesjonalnie wyglądało :P
@rozthok: cały ten misterny plan jest piękny ale ma jedną wadę. W momencie jak już masz zdiagnozowany nowotwór i wiesz że możesz go pokonać ale nie masz kasy, to jesteś w stanie poświęcić wszystko żeby tylko przedłużyć byt nawet o najbliższe miesiące. Szczególnie jeśli masz dopiero np. 20lat. I wtedy wszystkie kalkulacje, zależności, ceny, wypisywanie punktów, obliczanie itp. nie mają sensu bo myślisz już tylko o jednym. I dopiero wtedy widzisz
@ewolucja_myszowatych: A później co? Eutanazja? Jak w USA, niech każdy płaci za siebie. Dlaczego żul spod budki z piwem ma mieć taki sam dostęp do opieki zdrowotnej jak biznesmen który ma firmę, zatrudnia ludzi i płaci podatki.
W twoim modelu byłoby jeszcze lepiej. Dalibyśmy umierać 55 letnim biznesmenom, prawnikom, artystom, żeby ratować żuli i inną społeczną patologię.
Jak będziesz miał 50 lat to będziesz inaczej gadał. Dlatego zdalnie sterowany, socjalistyczny system
Sam korzystam z prywatnej opieki zdrowotnej. Nie mogę zlego słowa powiedzieć na jakość usług, natomiast moje doświadczenia z publiczną służbą zdrowia są zgoła odmienne.
@biologgo: Nie. Po prostu odniosłem się do tego co napisałeś. Jeżeli już państwo mnie zmusza do pewnych świadczeń, to z czystym sumieniem korzystam z tego owoców choć często przegniłych. Osobiście jestem za prywatna służbą zdrowia, brakiem refundacji połączoną z mniejszymi obowiązkowymi nakładami łożonymi przez obywateli do budżetu państwa.
@vteq: młody wykształcony z dużego miasta czy student? ;) tak, na pewno Ci się polepszy, skoro teraz będąc zdrowym nie stać Cię to jak będziesz stary i chory to na pewno się uda :)
Też leczę się prywatnie, ale pocieszam się statystyką, że ponad połowę kosztów dla publicznej służby zdrowia pacjent generuje w swoim ostatnim roku życia. Więc się jeszcze odkuję.
Komentarze (104)
najlepsze
Teraz jesteś młody i ci lekarz nie potrzebny więc kozaczysz. Zmienisz gadkę za kilkadziesiąt lat jak ci zaczną doskwierać różne choroby. Zobaczysz dopiero co to publiczna służba zdrowia.
ale jakby ktoś coś fajnego znalazł to byłoby miło, jakby podrzucił do zapoznania się.
Sztucznie tworzone są?
1. Zaakceptujmy fakt, że wszyscy umrzemy wcześniej lub później :)
2. W związku z pkt. 1 olejmy sztuczne przedłużanie życia (pobyty w szpitalu, kosztowne operacje, drogie leki itd.)
3. W związku z pkt. 2 nie jest potrzebny NFZ - rozwiązać i rozpędzić na cztery wiatry instytucję i urzędników w niej pracujących.
4. W związku z pkt. 3 zaprzestać pobierania podatków na cele zdrowotne.
5. W związku z pkt. 4
W twoim modelu byłoby jeszcze lepiej. Dalibyśmy umierać 55 letnim biznesmenom, prawnikom, artystom, żeby ratować żuli i inną społeczną patologię.
Jak będziesz miał 50 lat to będziesz inaczej gadał. Dlatego zdalnie sterowany, socjalistyczny system