Przyszyli, będzie żyło! To, że pies, który nie był nigdy agresywny, ugryzł dziecko, to raczej nie tak samo z siebie. Moją mamę za dzieciaka ugryzł też pies dziadków, bo glaskała go po głowie tak intensywnie, że mu białko oczu było widać. Dziecko "było pod opieką" może znaczyć zarówno, że cały czas było przy dorosłych, jak i żenujące tłumaczenie się rodziców, których opieka sprowadzała się do przebywania na tym piętrze domku jednorodzinnego.
@skud: Myślę, że pies ściśnięty za jaja np (podobnie jak facet) od razu będzie gryzł (pies, nie facet), zamiast się zastanawiać. Poza tym to pies dziadków, więc ani dziecko, ani jego rodzice nie należą do jego "stada". Może dziadek ma wszelkie predyspozycje psychiczne, żeby takiego psa posiadać? Może pies też jest ok, tylko dziecko mu coś zrobiło niechcący wyjątkowo bolesnego... nie wiadomo. Nie twierdzę, że amstaffy są dla każdego, ale
@prodigy: Nie chcę wdawać się w szczegóły tej sytuacji, bo to nie ma sensu, zasadniczą kwestią jest tu to, że takie zwierzę jest bardzo niebezpieczne szczególnie jeżeli ktoś nie potrafi się z nim obchodzić! Jeżeli dziadek ma predyspozycje to dlaczego pozwolił bawić się dziecku z niebezpiecznym i obcym psem? Nikt kto ma trochę pojęcia nie zrobiłby tego! Niebezpieczny pies to trochę jak wybuchowe materiały trzymane w domu, nigdy nie wiadomo co
Komentarze (8)
najlepsze
Amstaff
A tutaj JAKIŚTAM uratował kobiete.