@orwo: Kierunek odwrotny, ale zdanie takie samo. Powrót z weekendowej "nocki" taksówką kosztował mnie 45 zł, musiałem zatem wracać najczęściej mieszaną metodą tradycyjną tj. z buta + nocnym (gdzie różne rzeczy się zdarzały). W przypadku tych "nieprofesjonalnych" przewoźników za każdym razem kiedy sięgałem do kieszeni dziwiłem się coraz bardziej (14zł w godzinach nocnych to dla mnie odpowiednia, a nawet świetna cena). I szczerze mówiąc g---o mnie obchodzi czy kierowca zdał
O żeby się czasem taksiarze nie zesrali z tej troski o klientów. Po uwolnieniu zawodu taryfiarza na pewno na ulice wypełzną miliony zdezelowanych gratów i ludzie masowo zaczną ginąć w wypadkach.
@pryschnitz: To ja proponuję uregulować usługi dla taksówkarzy. Remonty, przeglądy i części tylko w ASO. Prowadzenie działalności nie u jakiejś księgowej za 200zł tylko w porządnej kancelarii prawniczej za kilka tys/miesiecznie. Paliwo - tylko specjalne dostawy z wyselekconowanych stacji paliw, dodatkowo przebadane pod kątem jakosci. Wszystko dla ich dobra.,
ja mam taki zwyczaj, że jak wsiadam do taksówki to mówię dokąd chę jechać i pytam ile to może kosztować, wówczas taki taksiarz wie, że duzo mu nie zaplacę
Ja jechałem przez Juwenalia taksówką i całą drogę słyszałem o tym, jaki robimy syf w całym Krakowie, że śmiecimy, nie sprzątamy po sobie itp. A gdy wysiadłem okazało się, że zostawiłem zegarek w środku. Zadzwoniłem do korporacji, żeby skontaktowali się z taksówkarzem, żebym jakoś go odzyskał. Zadzwonili do niego, ale powiedział, że jest na trasie i nie ma czasu szukać, gadać i w ogóle (tak mi babka przekazała), a po 3 telefonach
@najman: ostatnio moj kumpel mi opowiadal historie z wrocka. kupil sobie jakis czas temu nowa nokie. wzial taryfe i po chwili zorientowal sie ze telefonu ni ma. zadzwonil na swoja komorke i po trzech sygnalach ktos wylaczyl komorke. zadzwonil na centrale - taksiarz powiedzial ze telefonu nigdzie nie ma. sam tez nie mam zbyt milych doswiadczen. strasznie poszkodowani przez los, a polowa probuje wydymac klienta. kiedys na tvn leciala usterka
Jestem ciekaw kiedy ta cała Gowinowa inicjatywa ustawodawcza wejdzie pod głosowanie... Bo narazie tylko wszyscy z licencjonowanych zawodów straszną jacy to oni idealni a cała reszta chce nas zabić/okraść i wykiwać ;) Jakieś wieści czy chociaż trochę sprawa poszła do przodu?
Ja nie mam zaufania do taksówkarzy. Zawsze ich uważałem za cwaniaków. Kilka razy jechałem taksówką po Krakowie i raz gdy miałem złamaną nogę, pojechałem taksówką do pogotowia. Oczywiście taksówkarz mnie okradł, policzył mi podwójnie za kurs, a że nie miałem siły się kłócić to zapłaciłem. Już nie korzystam z ich usług, ponieważ im nie ufam. Przewozy pasażerskie nigdy mnie nie oszukały, choć korzystałem z nich często jak byłem pijany. Zawsze kulturalnie, zawsze
To se protestujcie, jak będę was potrzebował i nikt z was nie będzie chciał mnie zawieźć w ramach protestu, to zgłoszę się do mobilnego psychoanalityka i jeszcze na złość wam dam mu napiwek. Problem?
Zlikwidowano przewóz, no dobra niech już im będzie, ale w takim razie uzyskanie licencji taksówkarskiej powinno sprowadzać się właściwie do spełnienia kilku wymogów formalnych typu założenie działalności gosp., posiadanie ważnego prawka (np. od 3 lat), sprawny technicznie samochód, taksometr oraz odpowiednio widoczny cennik na bocznej szybie wg wspólnego wzoru dla całego kraju, żeby nie było płaczu, że ktoś pojechał 1km za 50zł. Jeśli spełnimy te proste warunki, to dostajemy licencję ze zdjęciem,
Jak komuś się opłaca i ma takie widzimisię żeby nawet na plecach kogoś przenieść za jakąś śmieszną kwotę, to powinien mieć taką możliwość.
Tak samo z reprezentowaniem kogoś w sądzie, mam pieniądze do korzystam z renomowanego adwokata z licencją, nie mam, korzystam z pana Zdzisia który kiedyś przeczytał kodeks do poduszki.
Nie wiem czy już wszedł ten zakaz przewozu osób ale są przewozy które mają że tak powiem renome i każdy zna ich numer.
Zwykłą taksówką ostatnio za kurs zapłaciłem 45zł potem mama mi podała numer na przewóz tylko taki że samochód nie ma koguta ani nie jest oklejony czy coś, wygląda jak zwykły samochód ale działają normalnie na starych zasadach przewozu, zapłacić miałem 11zł! A, że nie miałem drobniejszych tylko całe 50
Komentarze (44)
najlepsze
po pierwsze, zawsze, ale to zawsze taksi jest drogie, gdziekolwiek nie pojade w krakowie, ceny zawsze są kosmiczne
ja rozumiem, kryzys te sprawy, ale ceny zawsze były kosmiczne
do
taryfiarze zawsze narzekali jak to im ciężko, jak to im trudno i źle i nikt ich nie kocha i kiedyś panie to było lepiej
natomiast w przewozie osób zawsze pytałem o zarobki i panowie zawsze mówili, że pomimo że super tanio to da się w miesiącu wyciągnąć wielką kase
On po prostu dał Ci zniżkę.
Przy dalszych wyjazdach cena za kilometr idzie ostro w dół;)
Tak samo z reprezentowaniem kogoś w sądzie, mam pieniądze do korzystam z renomowanego adwokata z licencją, nie mam, korzystam z pana Zdzisia który kiedyś przeczytał kodeks do poduszki.
Zwykłą taksówką ostatnio za kurs zapłaciłem 45zł potem mama mi podała numer na przewóz tylko taki że samochód nie ma koguta ani nie jest oklejony czy coś, wygląda jak zwykły samochód ale działają normalnie na starych zasadach przewozu, zapłacić miałem 11zł! A, że nie miałem drobniejszych tylko całe 50