Tusk weekendy zaczyna w piątek rano
Fajnie być premierem Polski A.D. 2008. Kolej strajkuje, związki się burzą o "pomostówki", kryzys ekonomiczny u bram, reforma służby zdrowia leży, szczyt w Brukseli trwa... ale leniwy piątek w Sopocie rzecz święta. Naród i tak kocha, a TV i onet ubóstwia. No nic, ja wracam do roboty P.S. Nie piszcie że jestem pisowiec, bo głosowałem właśnie na Tuska
Snowball z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 0