O tym jak tesco robi ludzi w balona, kolejny raz zresztą...
Sprawa tesco i ich nieuczciwych praktyk względem klienta poruszana była na wykopie już nie jeden raz.
Ostatnim hitem była sprawa
whisky Grant's i akcja z butelkami 1l.
W tego typu wałkach nic się nie zmieniło o czym sam się przekonałem dwa dni temu, 22 marca, gdy udałem się na dział alkoholowy.
Tym razem padło na wódkę Sarmata (całkiem niezłej zresztą w tym przedziale cenowym - rozlewnia Sobieski).
Duży baner, 25zł za 0,7 Sarmaty + jeszcze soczek do tego. Pomarańczowego do wódeczki nie lubię, ale co tam, biorę.
Cena naprawdę przyzwoita. Ale hola hola. Coś jest przecież nie tak. Jako, że już nie raz przejechałem się na tym sklepie przyglądam się bliżej cenówce.
Wódka Imperial 700ML 40% 25zł. Eeee, no dobra, ale czy Imperial to ten Sarmata czy jak? Przecież nie ma tu innego trunku.
No i jak się okazało, promocja tyczy się zupełnie innego alkoholu, którego nie ma na tym stoisku.
Skaner kodów na Sarmacie 0,7 pokazuje 26,99 + jeszcze sok Cappy. Razem wychodzi grubo ponad 30zł.
W okolicy kręciła się pracownica tesco. Spokojnie i grzecznie zwróciłem jej uwagę, że takie coś wprowadza ludzi w błąd.
Nie widziała w tym nic złego i wskazała daną wódkę Imperial której tyczy się promocja, na drugim końcu stoiska (butelki stały osobno, bez soku).
Jako ciekawostkę dodam, że dziś, po dwóch dniach również odwiedziłem ten sklep (Tesco w Koszalinie, ul. Paderewskiego) i ku mojemu zdziwieniu ta "promocja" nadal obowiązuje.
Komentarze (143)
najlepsze
Swoją drogą myślę, że po prostu producent wyszedł z nową marką na rynek, żeby dać klientowi większy wybór i kolejny raz uderzyć w średnią półkę wódek...
To tak samo jak pójść od kasy i powiedzieć krótko "poproszę".
Co poproszę?
No poproszę...
Kupowałem mrożoną chińszczyznę ("Nasi goreng"), zwykle biorę horteksową, ale wczoraj moją uwagę przykuła chińszczyzna marki "chińszczyzna" (czyt. marki Tesco), spore opakowanie, prosto nad nim cena na etykiecie: "Danie chińskie - 9,99". Jak za darmo - wziąłem dwie.
Nauczony doświadczeniem wykopowiczów, po opuszczeniu kasy przyjrzałem się rachunkowi - a tu niespodzianka - za każde opakowanie policzyli 20 pln.