Dzwonisz na 112, nie oczekuj pomocy.
Kolega ma rozciętą głowę, strumieniami leje się z niej krew. Dzwonię na 112, czekam. Po dłuższej chwili ktoś odbiera. Po wysłuchaniu problemu rzuca krótko:Proszę dzwonić pod 999, tam będzie szybciej. Wszystko to trwa około trzy minuty. Ten czas, przy niejednym wypadku, może decydować o czyimś życiu.
G.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 94
Komentarze (94)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
U nas jest tak, że jak się w ogóle dodzwonisz na 112 mówisz co się dzieje i jesteś przełączany do odpowiednich służb. Powinno się to odbywać bez przełączania.
Zapomniał ;)
Natomiast, dzwoniąc jakiś czas temu pod 998, gdy na parkingu paliło się auto, usłyszałem od dyżurnego - czy sam nie mogę sobie zgasić auta?
Auto doszczętnie spłonęło, po 30 minutach straż oddzwoniła pytając czy nadal się pali,