Gdyby Homo Sapiens był dwa razy inteligentniejszy...
Gdyby średnia IQ u ludzi wzrosła do 200, jak wyglądałby świat? Neurolodzy twierdzą, że w przyszłości możliwe staną się manipulacje inteligencją, łącznie z jej podwyższaniem. Do czego to doprowadzi?
michalk1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 234
Komentarze (234)
najlepsze
Wszyscy przeniosą się na klida.
Bo jesteś zarozumiała.
Dodatkowo dochodzą inne zaburzenia. Inteligencja jest niebezpieczna. Bardzo często ludzie z wysokim IQ nie radzą sobie w życiu - społeczeństwo, życie, warunki itd. im nie odpowiadają, są zbyt świadomi świata więc często zamykają się, izolują, popadają w obłęd.
Zresztą przypuśćmy, że wszyscy "wykonawcy" ~70, "organizatorzy" ~100, "pomysłodawcy" ~130 i "geniusze" ~150 (własne, na szybko wymyślone nazwy) 'awansują' o oczko do góry.
Nie ma komu robić, jest batalion urzędasów, kilkadziesiąt razy
Przypomina mi się cykl Robotów Isaaca Asimova. Zwłaszcza, ze facet miał aspiracje socjologiczne, więc ignorując detektywistyczną otoczkę można znaleźć tam naprawdę interesującą wizję społeczeństwa.
(Czyli inteligentne i długowieczne społeczeństwo, obsługiwane przez armię syntetycznych niewolników. Każdy żyje w hacjendzie, ma kilkaset lat na rozwijanie własnych zainteresowań, prowadzenie badań naukowych - utopia).
I tak, maszyny mogą się same konserwować, a raczej jest bardziej prawdopodobne, że co jakiś czas ktoś wymyśli lepsze i
Niemożliwe, ludzkość nigdy nie osiągnie średniego IQ na poziomie 200. Powód? IQ 100 to stała średnia inteligencja populacji ludzkiej. Inaczej: skala IQ jest dynamiczna i modyfikuje się ją w ten sposób by średnia wartość całej populacji zawsze wynosiła 100.
A Doda mogłaby sie pochwalic jeszcze wiekszym wynikiem :]
Komentarz usunięty przez moderatora
SI to niesprawdzony potencjalny wróg, który może rozwinąć się w nie bardzo wiadomo co (Terminatora albo War games nie oglądaliście? ;) ). A tak naprawdę to jesteśmy tak daleko od stworzenia czegokolwiek, nawet funkcjonalnego modelu
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak im sie zechce to cos wymyslą ;p
Nie ważne jak dobrze ludzie będą rozwiązywać te śmieszne testy, średnia zawsze będzie 100 bo tak mówi definicja.
Co więcej jeśli ktoś inny się podszkoli w rozwiązywaniu tych testów to twoje IQ automatycznie spada bo podniosła się średnia.
Liczbę IQ dla danego rozwiązywacza testu wyznacza się dopiero gdy znamy ilość odpowiedzi wszystkich którzy rozwiązywali test i mówi ona o tym o ile ktoś jest lepszy
Do Mensy przyjmuja powyzej dwóch standardowych
Strach się bać, o kim się będzie mówić, per 'inteligencja'...
o czym Ty piszesz?
ale czy z tego mądrości przybędzie - czy moze wręcz przeciwnie, się pozabijamy - bo każdy będzie wiedział wszystko - i jak się dwóch takich spotka - to może być ostro
Jest dobry powód, dla którego należy unikać zbyt inteligentnych kobiet - nie mogą dojść, słabo się skupiają :D.
Oczywiście film był mocno przesadzony (z tego co pamiętam był fragment z fortepianem, a przecież tam nie pracuje tylko umysł, ale też ciało - zdolności motoryczne), ale to tylko film :P
Dokladnie to samo zauwzylem, jesli ktos jest malo inteligentny, odrazu wiem ze jednoczesnie bardzo wierzy w swoja "religie". A na odwrot
To nie musielibyście czytać tylu mizernych i burackich komentarzy jak ten, przez co więcej czasu zostałoby Wam na ruchanie ;)
albo prowadzenie inteligentnych dyskusji, których owoce śmiało można by opublikować na Wikipedii - oczywiście po przejściu 3 etapowego procesu recenzji, w końcu nowy content musi być jednoznacznie lepszy i rzetelniejszy od poprzedniego.
P.S. Nawet przy IQ 300-400 ludzie i tak są w stanie wszystko spi****ć
A co ze mną? Ja mam dysleksje, sezonowe depresje, permanentny brak wiary w sukces. A
Oto mój dowód na istnienie czegoś więcej niż tylko materii ( czyżby duszy?).
Przed chwilą przeczytałem Pana artykuł na racjonaliście "Bóg jest matematyką".
Pisze Pan tam o tym, że niesamowity przypadek spowodował, iż każdy z nas istnieje, gdyż równie dobrze mógłby to być każdy inny.
Moja analiza doprowadza mnie do dwóch scenariuszy:
- życie jest unikatowe
- życie nie jest unikatowe
Z tych dwóch podpunktów Pan jako ateista wybrałby
...zgodnie z tym co czujemy uznajemy się za żyjące w sposób ciągły istoty. Jednak taka opcja oznacza, że życie nie jest unikatowe. Dzieje się tak dlatego, że małej chwili czasu szansę na odczuwanie życia ma cały czas kto inny. A skoro daje się to "zapakować" w całość i przekazać jako świadomość właśnie nam to co przeszkadza by zaraz po śmierci na podobnej zasadzie stać się "właścicielem" innego życia?
POMÓŻCIE MI