Prawda jak zwykle lezy po środku. Bo czemu Gwiazdowski nie napisał w jaki sposób w 2011 roku Węgrzy ten deficyt mzniejszyły, ano zabierając wszelką kasę z ichniejszych OFE. jakby Polski rząd zrobił to samo mielibyśmy nadwyżkę. Chwalmy Orbana za to za co trzeba i gańmy za błędne decyzje, o np. ograniczeniu wolności mediów. Świat nie jest czarno-biały.
@quarniento: Właśnie, że nie. To w ZUSie masz wirtualne pieniądze, bo z twoich składek wypłacana jest emerytura twojej babci. W OFE są realne pieniądze
Orban pozmieniał prawo tak, że władze najważniejszych organów w państwie są wybierane na kadencje 9cio letnie. Czyli obsadził swoich na 9 lat dodatkowo blokując możliwość ich wymiany przez wprowadzenie zapisu, że zmienić prawo może tylko 2/3 większość. Teraz akurat Orban taką ma, ale niemal w żadnym demokratycznym kraju takiej większości zbudować się nie da. To jest zamach na demokrację.
@zryjpasze: jak widać Gwiazdowski wziął sobie do serca cytat, który kiedyś na blogu przytoczył: 'jak się ma habilitację to już można legalnie pieprzyć bzdury'.
@elHakim: teraz zauważyłem odpowiedź: komentarz tyle wnosi, że skłania czytelnika aby zajrzał do komentarzy na blogu Gwiazdowksiego (nie każdy je czyta) i na własne oczy zobaczył jakie kocopoły p%@@@%$i pan Robert.
Lubię Pana Roberta, ale mógłby czasem dać swoje teksty komuś do przeczytania przed opublikowaniem. Nie chcę się czepiać, broń Boże, ale niesmak pozostaje.
Za to deficyt, który od 2002 roku wzrósł na Węgrzech z 53% do 82% PKB w 2009 roku został zredukowany do 75% w 2011.
Jakbym coś tak głupiego napisał na egzaminie z finansów to skończyłbym z dwóją. I nie mówię nawet o myleniu deficytu z długiem publicznym (co komuś takiemu jak Gwiazdowski nie powinno się przydarzyć), ale manipulowanie (niewiedza?) faktami. Węgry miały po trzech kwartałach zeszłego roku nadwyżkę sięgającą 1,5 bln forintów,
Dowiedziałem się o wielu wprowadzonych przez Orbana zmianach dopiero z tekstu Gwazdowskiego. O nich zachodnie elity jakby mniej lubią mówić. CIT dla firm 10 proc. PiT - 16 proc., . Nie jest tak Panowie, że tylko zabranie kasy z OFE zmniejszyło stosunek długu do PKB. Otóż mało się także mówi o tym, że Orban tnie wydatki na administrację. Nie zapominajcie, że premier Węgier sprząta po 8-letnich rządach socjalistów, którzy doprowadzili kraj do
@Helikon: sam również nie uchronił się przed stronniczością (co zostało mu słusznie wytknięte). Więc może zważajmy na słowa, bo tak naprawdę za mało rozumiemy, aby się wymądrzać, czy oceniać.
Chciałbym myśleć, że Węgry to przykład braku zgody na ogólnoświatowe podporządkowanie systemowi "aktywneg" zadłużania Państw przez grupy finansowe, celem oczywiście osiągnięcia przyszłych korzyści.
Ale my tego po prostu nie wiemy. Może Orban jest mądry, a może głupi tak, że już powinien nam
Lewica w Europie rozpętała antyorbanowską histerię, bo boi się aby Węgry nie wyzwoliły się spod władztwa międzynarodówki lichwiarskiej, co mogłoby zachęcić kolejne państwa, i poprzez efekt domina zagrozić pozycjom właścicieli świata postzachodniego.
W Polsce Tusk (właściwie to układ który go wystawił bo on sam jest tylko marionetką) ma władzę nieporównywalnie większą niż Orban na Węgrzech, ale że tak sprawnie Polskę zadłuża, przerabiając Polaków na niewolników, to lewica żadnego problemu nie widzi.
Hity
tygodnia
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarze (23)
najlepsze
Orban pozmieniał prawo tak, że władze najważniejszych organów w państwie są wybierane na kadencje 9cio letnie. Czyli obsadził swoich na 9 lat dodatkowo blokując możliwość ich wymiany przez wprowadzenie zapisu, że zmienić prawo może tylko 2/3 większość. Teraz akurat Orban taką ma, ale niemal w żadnym demokratycznym kraju takiej większości zbudować się nie da. To jest zamach na demokrację.
Co do możliwości wyboru OFE czy
p@%@@$$olo Gwiazdowskiego = wróżę główną.
Oczywiście Twój komentarz wciąż jest jedynie oceniający, a nic do dyskusji nie wnosi.
Lubię Pana Roberta, ale mógłby czasem dać swoje teksty komuś do przeczytania przed opublikowaniem. Nie chcę się czepiać, broń Boże, ale niesmak pozostaje.
Jakbym coś tak głupiego napisał na egzaminie z finansów to skończyłbym z dwóją. I nie mówię nawet o myleniu deficytu z długiem publicznym (co komuś takiemu jak Gwiazdowski nie powinno się przydarzyć), ale manipulowanie (niewiedza?) faktami. Węgry miały po trzech kwartałach zeszłego roku nadwyżkę sięgającą 1,5 bln forintów,
Chciałbym myśleć, że Węgry to przykład braku zgody na ogólnoświatowe podporządkowanie systemowi "aktywneg" zadłużania Państw przez grupy finansowe, celem oczywiście osiągnięcia przyszłych korzyści.
Ale my tego po prostu nie wiemy. Może Orban jest mądry, a może głupi tak, że już powinien nam
W Polsce Tusk (właściwie to układ który go wystawił bo on sam jest tylko marionetką) ma władzę nieporównywalnie większą niż Orban na Węgrzech, ale że tak sprawnie Polskę zadłuża, przerabiając Polaków na niewolników, to lewica żadnego problemu nie widzi.