Nie potrafię zrozumieć a nawet mam #boldupy o to, że do suchoklatesa to zawsze wypali ktoś "powinieneś więcej jeść". Dlaczego puszyści nie słyszą "powinieneś jeść mniej"?
W ogóle jak słyszę "powinieneś się ogolić, powinieneś się więcej uczyć, powinieneś ciszej pierdzieć" to mnie nosi. Słowo "powinieneś" powinno być zabronione.
Takie teksty są bardziej do nielubianych jednostek.
@Bociek01: Zależy od okoliczności. Jednak jeśli nie ma to na celu dogryzienie drugiej osobie w towarzystwie znaczy tylko jedno- ktoś jest z Tobą zupełnie szczery.
@kiszczak: ja rozumiem, że komuś zależy na mnie. Nie w tym rzecz. Opowiem Ci jedną z wielu historii jakie znam.
Na praktykach mieliśmy jedną prowizoryczną szatnię z dziewczynami. Ściągam koszulkę i słyszę za plecami koleżankę oburzoną jakbym jej co najmniej krzywdę robił:
@Bociek01: Nie wiem jaki masz klimat wśród znajomych. U nas w ekipie najbliższych na porządku dziennym jest dogryzanie sobie, ale to wynika z sympatii. Jednemu jedziemy za małego c---a, mnie dopóki nie schudłem jechali za wagę, innemu za niedowagę, jeszcze innemu, że jest biedakiem bo ma c-----ą robotę i nikt się nie obraża. Mało tego- autentycznie nas to śmieszy.
@kiszczak: Akceptuję siebie. Nie mam kompleksu. To właśnie innym jest ciężko zrozumieć i zaakceptować, że ze mną jest wszystko ok i nie potrzebuję słyszeć co powinienem a czego nie. Tak jak wspomniałem przeszkadza to bardziej innym niż mnie samemu. Nie pisałem też o bliskich znajomych. Raczej tych drugoplanowych.
W ogóle jak słyszę "powinieneś się ogolić, powinieneś się więcej uczyć, powinieneś ciszej pierdzieć" to mnie nosi. Słowo "powinieneś" powinno być zabronione.
#filozofiabociana #oswiadczenie
@Bociek01: Ja nie raz słyszałem "schudnij wielorybie". Ci co tego nie słyszą nie mają prawdziwych przyjaciół.
@Bociek01: Zależy od okoliczności. Jednak jeśli nie ma to na celu dogryzienie drugiej osobie w towarzystwie znaczy tylko jedno- ktoś jest z Tobą zupełnie szczery.
Na praktykach mieliśmy jedną prowizoryczną szatnię z dziewczynami. Ściągam koszulkę i słyszę za plecami koleżankę oburzoną jakbym jej co najmniej krzywdę robił:
"Dlaczego Ty jesteś taki