Wpis z mikrobloga

@niemenel: ja kiedyś wracalam do domu przez southall. Był problem z autobusami, wszystko stanęło, bo był koniec ramadanu i ludzie świętowali. No to co? Piechotka do miejsca gdzie złapię jakiś transport, czyli przejście przez southall. Jakis hindus sie do mnie doczepil i szedl za mną krok w krok. Wtedy to miałam serce w gardle.
  • Odpowiedz