Wpis z mikrobloga

@Estilio: To nie jest tak, że mam jakieś pojedyncze uprzedzenie do Łodzi.

Jak pisałem wyżej - bywałem tu dość często, czasami na kilka dni i co prawda #!$%@? nigdy nie obleciałem czy też udało się zachować swoje mienie to zawsze były pewne sytuacje jak choćby to zaczepianie przez żuli.

W Łodzi czuję się mniej bezpiecznie niż w Warszawie, w której mieszkam i gdzie byłem kiedyś okradziony lub Krakowie, gdzie mieszkałem
  • Odpowiedz
@lagrande: nie wiem z czego wynika twoje mniejsze poczucie bezpieczeństwa. Nie znam prawie nikogo kto by został napadnięty lub okradziony w Łodzi, a za to znam trochę z Warszawy i Krakowa, które wyłapywały #!$%@?. Oczywiście to są tylko te osoby, które znam więc nie można na podstawie tego wysuwać jakiś daleko idących wniosków. Wiadomo, że w niektórych rejonach Łodzi może być kiepsko jeżeli chodzi o bezpieczeństwo ale tak można powiedzieć
  • Odpowiedz
Byłem trzy tygodnie temu w Łodzi, rozczuliła mnie bójka ośmiolatka (sam chciał się bić) z szesnastolatkiem pod jakąś szkołą podstawową między Sienkiewicza a Galerią Łódzką zdaje się.
  • Odpowiedz
co z tego, że jedno zdjęcie ładne jak 200m dalej syf, bród ubóstwo, a w ryja można dostać za każdym rogiem


@lagrande: Masz rację, lepiej nic nie robić z tym syfem, nie remontować, nie odnawiać, bo i tak w mordę można dostać.
  • Odpowiedz
@lagrande: widze, że kolega z zasady jest antyłódzki :] Warszawie mnie okradli, w Krakowie pobili, w Łodzi nic mi się nie stało, ale jakbym był dłużej to na pewno byłoby gorzej niz w Warszawie i Krakowie...Twoja logika mnie przeraża... nie wypowiadaj się proszę w tym temacie bo się pogrążasz :)

#lodz #lodzkiekamienice
  • Odpowiedz
@lagrande a ja pierwszy raz jak byłem w Poznaniu to od razu trafiłem na awantury i przemarsz anarchistów z całej Polski. To mam teraz powiedzieć, że Poznań to taki niebezpieczny jest i pełno w nim dresów? Za drugim razem jak byłem, trafiłem na mecz Lech - Legia i na starym rynku byłem świadkiem zadymy pomiędzy tymi dwoma jakże kochającymi się klubami. Już nie wspomnę o korkach i remontach na jakie tam
  • Odpowiedz
@lagrande: a ja tu mieszkam od urodzenia, do tego w "wesołej" dzielnicy i żyję sobie szczęśliwa, żywa, bezpieczna, nie napadano na mnie, nie okradziono mnie, w mordę nie dostałam, zaczepki żuli mogę policzyć na palcach jednej ręki, bójki widywałam i w Łodzi i w innych miastach. Po Pietrynie chadzam i mijam się na niej regularnie z panami policjantami. Fakt, jest syf, choć powoli coraz mniejszy (mia100 kamienic), jest bieda, są
  • Odpowiedz
@lagrande: @wiktorek_pl: @hannazdanowska: komentarze pod #lodz to niekończąca się kopalnia absurdu. Wypowiedzi ludzi częściej mają więcej wspólnego z tanim internetowym hejtem czy trollingiem. To tak jakbym ja pod każdym hasztagiem Warszawy pisał "złodzieje" albo "nożownicy" w przypadku Krakowa. Zmyślanie historii, żeby oblanym być atencją lub po prostu wyrzucanie z siebie kompleksów. Taka moja opinia, bo ćwierć wieku na karku w tym mieście i mam
  • Odpowiedz
Nie wiem czy piszesz ogólnie czy sugerujesz, że zmyślam ale to już nie jest dla mnie istotne. Od kilku lat mieszkam we Wrocławiu ale to przez 20 lat Łódź była mi bliższym miastem, bo z mojego miasteczka mam do niej rzut beretem. Nigdzie nie napisałem, że Łódź nie próbuje zmieniać się na lepsze. Napisałem, że Łódź jest szara i brudna a w sobotę dwa tygodnie temu widziałem w nocy 3 bójki na
  • Odpowiedz
@wiktorek_pl: @wiktorek_pl: Bywałem w Łodzi z 5-7 razy, czasem po kilka dni i to około 10 lat temu gdzie jeszcze w Uwadze potrafiły być programy z kopaniem po twarzach na Piotrowskiej i powiem że nigdy nie widziałem żadnej bójki, nikt się do mnie nie przypierdzielał. Chodziliśmy kilka razy ostro nawaleni, jeździliśmy takimi tramwajami, że jak je zobaczyłem to nie wierzyłem że jeszcze coś takiego może jeździć, o stanie
  • Odpowiedz
Ja to mam farta, od dobrych paru lat, jestem co najmniej kilka razy w miesiącu wieczorami, nocami na Pietrynie, czasem samemu wracam i się szlajam. Nic mnie złego nigdy nie spotkało, jakieś bójki to może przez te kilka lat widziałem z dwie. Żuli też o wiele mniej niż kiedyś. A niektórzy przyjeżdżają i w godzinę widzą pińcset bójek i milion żuli ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz