Wpis z mikrobloga

Dzisiaj spokojnie, ale zajebiście. Po pierwsze kupiłem sobie nową pościel i prezerwatywy. Ta pierwsza na pewno mi się przyda, bo w sumie stara jest już stara, a gumki być może jeszcze w najbliższych godzinach nie, ale niech będą. Swoją drogą trochę się spłukałem ostatnio z kasy, ale tragedii nie ma...

Odnosnie #podrywajzwykopem i #ruchajzbadoo to dzisiaj było w miare spokojnie, ale ekstra.

- do grubej nie pisałem, "za kare", zobaczymy czy jej na mnie zależy i czy rzeczywiście chce się spotkać czy tylko pisać o seksie i masturbacji. Dzisiaj nie napisała, zobaczymy jutro.

- z dziewczyna z którą jestem umówiony jutro, pseud. "medyk" dzisiaj pogadałem, ale nie za dużo, jakies pierdoły i potwierdziłem jutrzejsze spotkanie. Dałem tez jej mój numer tel.

- z dziewczyną o której pisałem wczoraj i z którą wiążę nadzieję dzisiaj nie rozmawiałem, chyba jej nie było na badoo. Troche szkoda, bo jutro mam randkę i będę musiał z nią jakoś się dogadać co do jej randki i wolałbym to zrobić dzisiaj, ale chyba wszystko pod kontrolą.

- no i pojawiła się jeszcze jedna ^^ laska, która chyba jest najładniejsza ze wszystkich (nie wiem na 10000 procent jak wygląda ta z którą wiążę nadzieje), ale ta wygląda całkiem zacnie, jest wysportowana, więc jest dobrze. Niestety trochę zapracowana. Spytałem ją:

Ja: Skoro jesteś tak bardzo zajęta to kiedy znajdujesz czas dla siebie i czas na faceta?

Ona: A ostatnio skończyłam zajęcia wcześniej więc robiłam blablabla, jutro idę na blablabla, pojutrze blablabla etc

Ja: Wszystko wygląda dobrze, no prawie dobrze. Bo nigdzie tam nie widzę siebie!

Ona: no właśnie ja tez nie :(

Ja: No to naprawmy to. Co powiesz na randkę w piątek?

Ona: W piątek mam do późna zajęcia, ale bardzo chętnie.

No to zaproponowałem przyszły wtorek i się zgodziła, ale zapomniałem, że ja jednak we wtorek nie mogę. Więc w przyszłym tygodniu chyba też nie uda nam się spotkać. Trochę mnie to #!$%@?, ale w sumie mam na nią ochotę. Czasami pisze mi się z nią zajebiście, innym razem tylko normalnie, ale chciałbym się z nią spotkać.

Aha, no i dzisiaj w sumie tak wyszło, że zapytała ile ja waże: odpowiedziałem jej, potem spytała o wzrost...

Ona: a ile masz wzrostu?

Ja: najwyższym człowiek na świecie nie jestem, 175 w dowodzie. Mam nadzieję, że jesteś niższa!

Ona: Ja mam 189...

Ja: Oho, no to cały misterny plan w #!$%@?...

Ona: A w dowodzie 193, ale chyba ostatnio się mierzyłam i wyszło mniej, więc niech będzie niecałe 189.

Ja: No to musze zacząć szukać nowej dziewczyny! :D

Ona: Hahahaha, 193 to miałabym jakbym założyła 35centrymetrowe szpilki

Ja: Coo?! To jaka Ty w końcu jesteś długa?

Ona: niecałe 1,60.. blablabla

No #!$%@?. Tym tekstem mnie naprawdę #!$%@?ła i aż posmutniałem, Ale w sumie dobrze, że nie #!$%@?łem nic i dałem nawet dwa fajne hasła.

Ten temat chyba otwarty. Szkoda, że nie będziemy mogli się szybko zobaczyć, bo naprawdę bym chciał. Pożyjemy zobaczymy.

Teraz idę ogarniać mieszkanie na błysk i jutro pierwsza randka z #ruchajzbadoo

Pozdro Mireczki

Aha: cały czas mam nadzieje, że żadna z tych dziewczyn nie ma konta na wykopie, bo w sumie byłby lekki przypal, ale wtedy po prostu NEXT :)

edit: teraz sprawdziłem, ta na której mi zależy pisała do mnie dzisiaj o 14, więc pewnie wieczór miała zajęty. Wszystko chyba jest OK :)
  • 9
  • Odpowiedz