Wpis z mikrobloga

Jeśli chcesz porozumieć się z francuskim gimbusem, licbusem albo studętem-śmieszkiem, musisz trochę rozumieć verlan. Czym jest verlan? To zabawa słowna, która wpisuje się we francuskie tradycje argotu. Zasady są bardzo proste (przynajmniej w mowie): odwracamy szyk sylab w słowie, a w przypadku słów jednosylabowych, wymawiamy cały wyraz od tyłu. Niektóre zwerlanizowane odpowiedniki zaznaczyły już swoją obecność w mowie potocznej i można je znaleźć w słownikach. Kilka przykładów:

- femme - meuf (mówi się tak o swojej dziewczynie, ale może też oznaczać polską gimbazjalną facetkę ( ͡° ͜ʖ ͡°))

- merci - cimer

- moi - wham (przykład: On va chez wham? - Idziemy do mnie?)

- lourd - relou (Po werlanizacji ten przymiotnik ma dość szerokie znaczenie. Coś w stylu "#!$%@?")

Do tworzenia własnych słówek dojdziecie już sami.

Poradnik przyda się #erasmus w #francja | #francuski | #jezyki | #tmszdelivers
  • 8
  • Odpowiedz
@tmsz: Znam dwie osoby z Paryża i okolic, które tak mówią. Np. Un truc de ouf. Pozostali, którym znam i którzy są z innych regionów ( północ czy południe) nie używają tego. Śmiem twierdzić, że ma to coś do czynienia z lokalnym językiem.
  • Odpowiedz