Wpis z mikrobloga

#fuuriwusa #feels

Jak postanowilam sie przeprowadzic i wlatywalam do usa po raz pierwszy jako rezydent a nie turystka to wszystko bylo dla mnie nierealne.

Zostawilam dom, przyjaciol i czesc zycia.

Dopiero zdalam sobie sprawe z tego co sie dzieje gdy na lotnisku urzednik imigracyjny po sprawdzeniu moich papierow powiedzial "welcome home".

Kazdy turysta przechodzi przez urzednikow ktorzy wbijaja mu wize, ale nawet obywatele musza przez taka procedure przejsc. Urzednicy pytaja co robiles, jaki byl cel wizyty oraz jak dlugo trwala. Pewnie czekaja az ktos Im powie ze jechal na szkolenie terrorystyczne( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 4
@fuurikuuri: ja sobie lubię ucinać gadki z tymi wielkimi dupiatymi murzynkami które na lotnisku odprawiają bagaż. Przewala taka tony walizek, niby niedostępna taka, ale jak zagadasz do niej to ci opowie historię całego życia na Beooklynie. ;)

W Gdańsku na lotnisku jakiś młokos z obrażoną miną rozgrzebał mi cały bagaż. Pytam się po co to robi a on do mnie że wódki szuka. Wódkę do Polski wiozę!!! Drewno do lasu!