Wpis z mikrobloga

@lejzyhy: Już kilka lat tego nie doświadczałem, trochę tęsknię. Podobno to brak synchronizacji między półkulami mózgowymi. Ja kiedyś miałem coś lepszego. Wiedziałem co się stanie. Miałem tak ok tygodnia. Byłem #!$%@? wróżbitą. Oczywiście działo się to wybiórczo. Raz niemalże miałem wizję. Rozmawiałem przez telefon z moją byłą, siedziałem, miałem otwarte oczy. W pewnym momencie się jakby wyłączyłem (nie wiedziałem co mówi) a w wyobraźni jakby na tym obrazie który widzą moje
@lejzyhy: no jak tak miałem bez snu (w tym tygodniu). Jechałem autobusem i patrzyłem w sufit. Przyszła mi myśl do głowy, jakby wyobrażenie, że widzę rozmowę trzech idących znajomych, niemal ich słyszę. Minęły ok 3 minuty i zobaczyłem ich idących chodnikiem... To było #!$%@?