Wpis z mikrobloga

Jako, że jeżdżę ostatnio częściej autostradą, to strasznie denerwujące jest jak długo stoi się na bramkach- nawet gdy jest kilka samochodów. Tylko, że to nie do końca wina tylko bramek, a również samych kierowców.

Dziś się dokładniej przyjrzałem i proces podjeżdżania przez takiego hmmm... nazwijmy go roboczo: WolnegoKierowcę wygląda tak:

1. ktoś przed nim skończył płacić i odjeżdża- WolnyKierowca po chwili dopiero wrzuca sobie jedynkę i powolutku podjeżdża.

2. Podjechał. Otwiera okno i zaczyna szukać "bileciku".

3. Znalazł bilecik i daje go osobie obsługującej bramkę.

4. Grzecznie czeka, aż mu kasjer poda kwotę do zapłaty.

5. Po podaniu kwoty zaczyna szukać portfela. I tu mam wtrącenie- nie przesadzajmy, bo nikt nie każe jechać z dokładnie odliczonymi pieniędzmi na przejazd, ale mieć te pieniądze/portfel/kartę pod ręką i od razu dać mniej więcej odpowiednią kwotę z bilecikiem nie jest chyba aż takie trudne?

6. daje pieniądze i dostaje resztę. I nie. Nie może sobie odłożyć tego gdzieś na bok i odjechać. Nie. Musi włożyć pieniądze/kartę do portfela, portfel odłożyć na miejsce i dopiero wtedy nieśpiesznie może odjechać.

Może się czepiam, ale jak sobie dziś postałem to taki płacący wydłuża (może nawet kilkukrotnie) proces obsługi. A potem się dziwimy wielokilometrowymi korkami na autostradzie- jasne we wakacje i tak nie damy rady ich uniknąć, ale mogłyby odpowiednio krótsze.

#narzekajo #autostrady
  • 5
@eaxene: to jest obraz naszych kierowców - kulki pod deklem się nie zderzają i dlatego ten proces tyle trwa , ale to tyczy się większości manewrów na drodze (start z pod świateł kiedy od kilku sekund pali się zielone i zaczyna się szukanie biegu jakie to miałem wrzucić ? :)
@eaxene: jeszcze jest sytuacja gdy podjeżdżają pobrać bilet. Może i skrajna sytuacja i dotyczy w większości kobiet i ludzi starszych ale wygląda tak:

1. Podjeżdża.

2. Otwiera szybę

(Za daleko)

3. Nieudolnie podjeżdża "bliżej"

(Trochę gimnastyki, wciąż za daleko)

4. Wysiada, pobiera bilet.

5. Odjeżdża.

Dotyczy to także parkingów przy marketach. Tak bardzo to frustrujące gdy obok w tym czasie kilka aut przejechało, a Ty z wygrywa z najkrótszej kolejki stajesz