Wpis z mikrobloga

@X4NIT0: Tak, bo Ty nigdy nie byłeś z klasą w kinie. To dobrze, że szkoła organizuje wycieczki na takie seanse. Dla przykładu, moja wychowawczyni z liceum w ciągu trzech lat zorganizowała kilka wypadów do kina i poza "Dziećmi Ireny Sendlerowej", zawsze były to jakieś pseudo-śmieszne komedyjki. Strata czasu i pieniędzy.
@Venro: tylko ze te "dzieci" kompletnie nie potrafia sie zachowac podczas seansu :( polowa relacjonowala film kolega na facebooku, czy tez pisala smsy, nie wspomne juz o smiechu w momentach w ktorych nalezalo predzej sie rozplakac niz wybuchac smiechem, przykre to jednak troche...