Wpis z mikrobloga

Jaki jest najśmieszniejszy moment waszej gry w wota? Ja np. raz grając na stepach siemką na początku bitwy tuż po załadowaniu pierwszego pocisku przypadkowo nacisnąłem myszkę, a miałem akurat działo wycelowane stronę wroga. Na oślep trafiłem w jakiegoś biedaka, któremu na dodatek wybuch czołg. To było chyba bardziej okrutne niż bomba od arty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#wot
  • 7
"rozjechałem" jakigoś MT ELCekiem. Podskoczylem na muldzie i wyldowalem gasiennicami na jego kadłubie i "zgrindowałem" mu HP do zera
@Kmicicus:

Miałem dwa. Pierwszy to Redshire, po 6-7 art na team. Dopiero po upływie jakichś 11 minut na minimapie po raz pierwszy pojawiały się jakieś czołgi bo nikt nie chiciał zostać wyspotowany jako pierwszy. Czat kipiał rozgrzany do białości wtedy xD

Drugi był niedawno, pamiętam żę się tak śmiałem, że nie mogłem prosto jechać ale nie pamiętam już o co chodziło xD
@Kmicicus:

1. Strzał na ślepo GWTigerem zaraz po załadowaniu pierwszej piguły mniej więcej w kierunku flagi przeciwnika i ... double kill :) - efekt? guwnoburza jak ta lala :)

2. Jeździłem sobie Luchsem dookoła chyba JT88 i go skubałem po trochu (30mm FTW), w pewnym momencie dostał strzała od kogoś i zostało mu chyba ze 20HP - staranowałem dziada (odznaka kamikaze) :)
@Kmicicus: Kilka, jak miałem jeszcze S-51, niechcący "kliknąłem" myszką (myszka spadła z półki na przycisk) i "trafiłem" jakiegoś fioletowego kolesia w momencie gdy jeszcze żaden czołg drużyny przeciwnej nie był wyspotowany. 3 bitwy później będąc już w IS-3, spotkałem jakiegoś fioletowego kolesia w IS-8 bodaj, jeden strzał i padł od amunicji. Tak, to był ten sam koleś :D Bluzgom nie było końca. Innym razem, spadłem ze skarpy ferdinandem na jakiegoś lekkiego
@Kmicicus: na tej mapie co na srodku jest dolina a po 2ch stronach wzgorza, KW2 z trollemjade w dol, vmax ze hellcat wymieka, podswietlil sie jakis med niecale 600m dalej, najechalem, strzalilem, med #!$%@? xD

tl;dr

Kw2, troll, v-max z gorki, trafienie w cel oddalony o prawie 600m