Wpis z mikrobloga

@Jojne_Zimmerman: W piątym COD'dzie był dużo brutalnych scen z urywaniem kończyn, rozerwanymi ciałami, paleniem wrogów żywcem itd. Więc w dużym stopniu tak. Trochę inaczej ma się sprawa z pod serią Modern Warfare, gdzie raczej nie ma w ogóle brutalności.
  • Odpowiedz
@Rv0000: Oczywiście racja, że takie rzeczy się w grach zdarzają, ale tu nie chodzi o sam fakt brutalności (Postal 2 też był brutalny), ale o przedstawienie jej w taki sposób, by zmuszała do refleksji. By gracz miał czas i sposobność do refleksji, a nie olał krzyczącego z bólu bota i pobiegł dalej przyjemnie fragować przygłupich, odczłowieczonych arabów/rosjan/niemców/japonczyków.

Nie chodzi mi rzecz jasna, by każdy shooter miał teraz mega poważną fabułę,
  • Odpowiedz
@Jojne_Zimmerman: Może dlatego że gry to fikcja? Tak samo jak w "Czterech Pancernych i Psie" nie słyszymy krzyków palonych żywcem czołgistów a T-34/85 niszczy jednym strzałem Tygrysa. To ma być tylko zabawa jak ASG, paintball, czy nawet część konkurencji strzeleckich (zawody tematyczne z danym okresem historii broni palnej) a nie pokazywać brutalność wojny
  • Odpowiedz
@rebel101:

Twórcy gier, filmów, urzędnicy w WKU mówią "będziesz bohaterem, na wojnie dadzą ci super mundur, potężne bronie a w razie czego przyleci śmigłowiec ewakuacyjny".

A potem niespodzianka, 20 latek bez nogi, większość dziewczyn nie będzie go chciała a nawet ta jedna na sto która zechce zostanie skrytykowana przez własną rodzinę "Co ty? Kalekę sobie bierzesz? Z czego będziecie żyli?".
  • Odpowiedz